search
REKLAMA
Archiwum

ALIEN PLANET. Fascynująca wyprawa na planetę Darwin IV

Darek Kuźma

15 sierpnia 2020

REKLAMA

Wszystkie wyjaśnienia i komentarze ekspertów, pomimo tego, że to naukowe gdybanie, są jak najbardziej wiarygodne, bo to nie fikcja, tylko fikcja naukowa, poparta wiedzą najtęższych umysłów świata naukowego, umysłów takich jak dr Stephen W. Hawking – jeden z najsłynniejszych badaczy naszych czasów, który pomimo uwięzienia na wózku inwalidzkim ciągle pracuje nad zgłębianiem tajemnic Wszechświata. Przyznaję, że jak się mało interesuję naukowymi dywagacjami, to w Alien Planet praktycznie wszystkie komentarze ekspertów przykuły moją uwagę dzięki swojej fascynującej treści i przystępności. Film poprzez swoją formę, treść i naukowy komentarz może się wydawać całkowicie niestrawny dla normalnego widza, nie zainteresowanego tak złożonymi i skomplikowanymi problemami naukowymi. Wrażenie to jest jak najbardziej mylne, ponieważ Alien Planet jest zrobione w taki sposób, że ta cała złożoność jest ukazana w sposób niesłychanie prosty – innymi słowy, zostają nam przedstawione wyniki badań i wieloletnich przemyśleń, a nie sam proces dochodzenia do nich. Poza tym Alien Planet doskonale wpisuje się w kanon kina fantastyczno-naukowego przeznaczonego dla wszystkich. Przemawia za tym m.in. fakt podglądu treści poprzez pryzmat tak naukowo-matematyczny, jak i humanistyczny, co powinno wystarczyć nawet najbardziej wymagającym widzom. Naukowcy przedstawiają trochę szczegółów technicznych, ale nie zanudzają niepotrzebnymi liczbami, ograniczając się do wymaganego i, co tu dużo mówić, ciekawego minimum. Zamiast bawić się w naukowe dywagacje, starają się przedstawić problem z różnych stron, tak historycznych / archeologicznych, jak i moralnych. Padają pytania o naszą egzystencję, świadomość posiadanego dziedzictwa, rolę we Wszechświecie, jak również czy są (a jeśli tak, to ile ich jest) inne inteligentne formy życia we Wszechświecie, oraz co my możemy im zaoferować. Przy okazji ukazują nam, że wykreowany na potrzeby filmu świat potrafi być wiarygodny, oraz przedstawiają prawdopodobne korzenie tego, co jest nam ukazywane, udowadniając tym samym, że teoretycznie taki świat mógłby istnieć na Ziemi, gdyby nie kilka wydarzeń z zamierzchłej historii.

Jednakże Alien Planet to nie tylko naukowe dywagacje. Obraz posiada oś fabularną, wokół której dzieją się wszystkie wydarzenia. Mamy tu w zasadzie wszystko, co można znaleźć w takim przykładowym filmie akcji – są pościgi, są niespodziewane zwroty akcji, jest wreszcie całkiem niezły dramatyzm, który ładnie uzupełnia fabułę filmu. Całość poparta niezłą oprawą muzyczną i wspaniałą animacją. Wszystko to zostało zaprojektowane z myślą o widzu, żeby się nie nudził, oraz żeby chłonął wykreowany dla niego świat. W końcu świadomość jest ważna. Są pytania, które każdy powinien sobie choć raz zadać. A nawet jeśli ktoś nie jest zainteresowany taką wiedzą, to Alien Planet jest jak powiew świeżości w skostniałym od schematów przemyśle filmowym i myślę, że porównanie go do dobrego science-fiction, tyle że bez gwiazdorów, nie będzie do końca nietrafione. Zdradzać fabuły nie będę, skromny jej zarys znajduje się powyżej. Niech każdy odkryje sam ten fascynujący świat przygotowany dla nas przez ekspertów. Naukowcy udowadniają, że nie są zainteresowani jedynie sobą i swoimi badaniami. Świadomość przyszłości liczy się tak, jak świadomość naszego dziedzictwa. Musimy zrozumieć swoje miejsce we Wszechświecie, aby docenić to, co mamy u siebie, aby to wreszcie uszanować i z tego skorzystać. Może dzięki temu zrozumiemy także skąd sami się wzięliśmy oraz dokąd zdążamy. Parafrazując dr Jamesa Garvina z NASA: jeszcze nic nie zobaczyliśmy i może być tylko i wyłącznie lepiej – następne stulecia mogą być niezmiernie fascynujące, jeśli odpowiednio pokierujemy drogą rozwoju technologii, a przestrzeń pomiędzy naukową fantastyką i faktami będzie się powoli zmniejszać. Kto wie, może za 200 lat mój potomek którejś tam generacji będzie mógł się przelecieć Sokołem Millenium. Przyznaję, że informacji zawartych w filmie jest mnóstwo i można się czuć zagubionym czy przytłoczonym, ale przecież nie trzeba znać tego na pamięć, no i zawsze można obejrzeć drugi raz. Osobiście czuję się doedukowany.

Podsumowując, jeśli jesteś otwarty na nowe doświadczenia i wiadomości, jeśli podchodzisz do rozważań o Obcych bez zbędnego sceptycyzmu i cynizmu, gorąco polecam zapoznanie się z Alien Planet, bo to nowatorska rzecz obejmująca doprawdy ciekawe zagadnienia. Jeśli natomiast już sam ten tekst wywołuje mimowolny uśmiech politowania na Twojej twarzy, to może jednak zagłębiać się w ten cyfrowy eksperyment, Drogi Czytelniku, nie powinieneś, bo akcja akcją, ale nie o to w tym obrazie chodzi.

Tekst z archiwum film.org.pl (21.03.2006).

REKLAMA