Steven Spielberg uważa, że MROCZNY RYCERZ byłby dziś nominowany do Oscara w głównej kategorii

Wczoraj poznaliśmy tegoroczne nominacje do Oscarów. W dziesiątce filmów, które mają szansę na statuetkę w głównej kategorii są dwa blockbustery – Top Gun: Maverick oraz Avatar: Istota wody. Odniósł się do tego Steven Spielberg, który także ma szansę na Oscary ze swoimi Fabelmanami.
Słynny reżyser cieszy się, że takie produkcje zostają docenione w głównej kategorii.
Dodaje mi to otuchy. Ta sytuacja nadeszła zbyt późno dla filmu, który powinien być nominowany lata temu – chodzi o „Mrocznego Rycerza” Christophera Nolana. Ten tytuł z pewnością miałby dziś szansę w głównej kategorii, więc wszyscy powinniśmy świętować, że w dziesiątce tegorocznych najlepszych są dwa blockbustery.
Gdy Mroczny Rycerz trafił do kin, główna kategoria liczyła sobie jedynie pięć pozycji – dopiero rok później rozszerzono ją do dziesięciu, co obowiązuje do dzisiaj. Film Nolana otrzymał dwa Oscary – jeden za dźwięk, a drugi za drugoplanową rolę Heatha Ledgera, który dostał nagrodę pośmiertnie. Podczas tamtej gali najlepszym filmem okazał się Slumdog. Milioner z ulicy.
Tegoroczne rozdanie odbędzie się 12 marca.