Stephen King był zachwycony horrorem science fiction z lat 60. Pisał: “Nie można zrobić nic lepszego”
Stephen King to nie tylko kopalnia dzieł adaptowanych przez twórców filmów i seriali, lecz także fan kina. Pisaliśmy już o o produkcjach polecanych przez pisarza (na przykład tutaj), a kolejną z nich jest horror science fiction z roku 1960.
Mowa o filmie Wioska przeklętych w reżyserii Wolfa Rilli i z udziałem George’a Sandersa i Barbary Shelley. King kilka lat temu na prośbę Brytyjskiego Instytutu Filmowego wybrał tytuły, które poleca – dzieło Rilli znalazło się wśród nich.
Jeśli chodzi o brytyjski horror polany sosem science fiction, to nie można zrobić nic lepszego niż “Wioska przeklętych” w reżyserii Wolfa Rilli, nakręcona w pięknej czerni i bieli. To adaptacja Kukułczych jaj z Midwich Johna Wyndhama, a George Sanders wspaniale gra mężczyznę, który ma przekazać nauki bardzo dziwnym podopiecznym.
Akcja Wioski przeklętych została osadzona w miasteczku Midwich, gdzie pewnego dnia mieszkańcy zapadają w sen, a kilka tygodni później okazuje się, że młode kobiety zaszły w ciążę. Wkrótce rodzi się dwanaścioro podobnych do siebie dzieci, które są nadzwyczaj rozwinięte intelektualnie. Sanders wciela się w Gordona Zellaby’ego, który próbuje nawiązać kontakt z dziećmi – te jednak stają się zagrożeniem dla swoich rodzin.
Cztery lata po premierze Wioski przeklętych powstał powiązany tematycznie sequel Children of the Damned, a w 1995 roku John Carpenter zrealizował remake z udziałem Christophera Reeve’a i Kirstie Alley, który nie został jednak pozytywnie przyjęty przez widzów.
Więcej o Wiosce przeklętych pisał Mariusz Czernic w tym zbiorczym tekście.