Maïwenn prostuje wypowiedź o tym, że Depp przerażał ekipę “Jeanne du Barry”. “Czuję się zdradzona”
W maju mieszkańcy USA doczekają się premiery filmu Kochanica króla Jeanne du Barry, który otworzył zeszłoroczny festiwal w Cannes – to pierwsza produkcja z udziałem Johnny’ego Deppa od czasu głośnego procesu z Amber Heard. Na temat współpracy z aktorem niedawno wypowiedziała się reżyserka i jednocześnie odtwórczyni głównej roli – Francuzka Maïwenn.
W wywiadzie z Independent padły słowa o tym, że z Deppem trudno się kręci i że bano się go na planie, ponieważ “ma inny rodzaj humoru” i nie zawsze zjawiał się na czas. Dodała, że nie umie się z nim komunikować. Wywiad rozszedł się po sieci (pisaliśmy o nim także my), a teraz Maïwenn zabrała głos na temat tego, w jakim kontekście o nim pisano. Uznała, że jej wypowiedź przedstawiono w złośliwym tonie i wyrwaną z kontekstu, a celem wywiadu było jedynie wywołanie kontrowersji. W swoim oświadczeniu pisze:
Kiedy powiedziałam o tym, że Johnny jest “straszny”, mówiłam o jego charyzmie, statusie gwiazdy. Byłam w szoku gdy odkryłam, że w nagłówku napisano o tym, że ekipa się go bała, bo bez kontekstu to absolutnie nie znaczy to samo. Dziennikarka nie chciała uchwycić subtelności moich słów. Chciałabym powiedzieć wprost – Johnny jest “straszny” jedynie w tym sensie, że jego charyzma i królewski status są naprawdę imponujące. Użyłabym słowa “imponujący” gdybym wiedziała, że Charlotte O’Sullivan zechce tak złośliwie przedstawić moje słowa.
Maïwenn porównała Deppa do Marlona Brando i dodała, że zawsze szanuje go i podziwia. Dla twórczyni ważne jest, by wyprostować swoją wypowiedź, bo czuje się zdradzona przez O’Sullivan.