Bracia Matt i Ross Duffer – twórcy Stranger Things – mają powody do radości. Ich dzieło jest już największą anglojęzyczną produkcją w historii Netflixa, a czwarty sezon łącznie został odtworzony przez ponad miliard godzin. Dufferowie już teraz planują dalsze projekty, a co więcej – stworzyli własną firmę produkcyjną.
Nazywa się ona Upside Down Pictures, a produkcje powstałe pod jej szyldem mają, podobnie jak Stranger Things, opowiadać o dorastaniu w niecodziennych okolicznościach i w dużej mierze skupiać się na bohaterach. Pieczę nad kolejnymi projektami ma w jej ramach sprawować Hilary Leavitt (Wielka, Ozark).
W najbliższych planach Dufferów jest przede wszystkim finałowy sezon Stranger Things, ale twórcy już teraz przymierzają się także do spin-offu (który ma opowiadać o zupełnie nowych bohaterach) oraz sztuki teatralnej na podstawie serialu, wyreżyserowanej przez Stephena Daldry’ego (Godziny, Lektor).
To nie wszystko – twórcy chcą także zaadaptować na serial powieść „Talizman” Stephena Kinga i Petera Strauba. Wydana w 1984 roku książka opowiada historię chłopaka, który wędruje do innego wymiaru aby zdobyć artefakt, który pozwoli na uratowanie życia jego mamy. Dufferowie będą współpracować przy tej okazji z Amblin Entertainment i Paramount Television. Jak twierdzą, książkowy oryginał ma wszystko, co kochają – elementy fantasy, horroru i SF oraz mnóstwo serca. Prace nad serialem są na wczesnym etapie.
Kolejne dwa projekty to adaptacja mangi Death Note (zekranizowanej już filmem z 2017 roku), która ma być oryginalnym podejściem do materiału źródłowego, oraz nowy serial, którym mają się zająć twórcy Ciemnego kryształu: Czasu buntu.
Prace nad scenariuszami do piątego sezonu Dufferowie powinni rozpocząć jeszcze w tym roku.