Celuloidowy fetyszysta niegardzący żadnym rodzajem kina. Nie ogląda wszystkiego, bo to nie ma sensu, tylko ogląda to, co może mieć sens.
Chciałbym powiedzieć - kolejny film pretensjonalnie mierzący się z sumieniem świata zachodniego; świata, który o Afryce zapomniał, który...