Cronenberg + Pattison = Cosmopolis
Po dość rozczarowującej "Niebezpiecznej metodzie".
Po niezłych "Wschodnich obietnicach".
Po dobrej "Historii przemocy".
Po serii kilku filmów dalekich od cronenbergowskiego stylu, narracji i kreacji.
NARESZCIE coś, co ma typowe dla Cronenberga ręce i nogi.
Seks, technologia, zatarcie między realizmem a fantazją. Historia bogacza, który zatraca się w wielkomiejskiej rzeczywistości, który traci majątek i który przewartościowuje swoje życie – brzmi świetnie, tym bardziej, że to opowieść na bazie powieści Dona DeLillo, jednego z najlepszych jankeskich pisarzy i analityków kondycji współczesnego społeczeństwa.
W roli głównej – Robert Pattison. I to jedyny zgrzyt, który – podczas oglądania trailera – aż tak nie przeszkadza, jakby mógł.
W pozostałych rolach zobaczymy bardzo zacnych aktorów i aktorki: Samanthę Morton, Paula Giamatti i Juliette Binoche.
Pod względem wizualnym "Cosmopolis" prezentuje się elegancko.