search
REKLAMA
Zestawienie

7 ról DENNISA HOPPERA, które trzeba znać

Tomasz Raczkowski

29 maja 2020

REKLAMA

Chyba nikt nie potrafił być w kinie bardziej przerażający niż on. Straszliwie świdrujące oczy, złowroga oszczędność ruchów i szorstki głos tworzyły trudną do zapomnienia osobowość aktorską. Ale potrafił przecież być także czuły i ludzki – równie dobrze co strach potrafił wywoływać wzruszenie. Dennis Hopper, bo o nim mowa, posiadł swoisty patent na kreowanie wyrazistych postaci. Choć do historii przeszedł głównie za sprawą ról co najmniej ambiwalentnych, to oczywiście jego filmografia zaoferować może całą gamę ciekawych wcieleń. W ciągu trwającej ponad pięć dekad kariery Hopper współpracował z takimi sławami świata kina jak Francis Ford Coppola, Tobe Hooper czy Bob Rafelson. Które tytuły warto polecić tym, którzy chcą zapoznać się ze spektrum możliwości Dennisa Hoppera? 

Swobodny jeździec

easy-rider-1

Pozycja klasyczna i wyjątkowa dla Hoppera, bo nie tylko pamiętna ze względu na jego aktorski występ, ale także przez niego wyreżyserowana. Aktor stanął w sumie za kamerą pięciu filmów, przy czym Easy Rider był jego debiutem, za który otrzymał nawet wyróżnienie w Cannes. Późniejsze dokonania Hoppera nie spotkały się z tak dobrym przyjęciem i to film z 1969 roku pozostaje najważniejszą wizytówką autorskiej kariery filmowca, który zagrał w nim jednego z dwóch głównych bohaterów przemierzających Stany Zjednoczone na motocyklach Harleya. Billy i jego towarzysz „Kapitan Ameryka” to do dziś symbole poszukującego wolności pokolenia lat 60., swoim luzem i charyzmą rzucającego wyzwanie konserwatywnej Ameryce konsumpcjonizmu i przemocy. Przy czym mniej okrzesany od kompana Billy zgrabnie łączy tę symbolikę z tradycją westernowego buntu, nadając Swobodnemu jeźdźcowi ludzką głębię.

Amerykański przyjaciel

W jednym z najlepszych filmów Wima Wendersa, znakomitym kryminale neo-noir, centralną postacią intrygi jest mieszkający w Hamburgu Ripley, Amerykanin, który pod wpływem drobnej urazy wplątuje śmiertelnie chorego niemieckiego rzemieślnika w zlecenie na morderstwo. Z czasem, wikłając się coraz głębiej w kryminalne utarczki, dwójka zaprzyjaźnia się, przeistaczając postać granego przez Hoppera Ripleya w tytułowego Amerikanische Freund. Niejednoznaczna moralnie, niepokojąca wręcz postać Hoppera to jeden z najlepszych przykładów na zręczność, z jaką aktor potrafił w swoich postaciach łączyć magnetyczną charyzmę, ludzkie uczucia i okrutną bezwzględność. Grając u boku Bruno Ganza w filmie jednego z mistrzów kina niemieckiego, Hopper dorzucił w Amerykańskim przyjacielu swoje trzy grosze do interesującego nurtu kina europejskiego kina gatunkowego (a przynajmniej zapatrzonego w zaatlantyckie formaty), którego jednym z ciekawszych owoców jest film Wendersa. Amerykański przyjaciel czerpie swoją siłę ze znakomitej dynamiki między dwójką wiodących aktorów, a duet Hopper–Ganz można z pewnością uznać za niemal wymarzony i niezwykle trudny do przebicia.

Blue Velvet

Do artystycznego sukcesu Blue Velvet Davida Lyncha przyczynił się bez wątpienia jeden z najbardziej przerażających antagonistów w historii kina – Frank Booth, któremu niepokojącej fizjonomii użyczył Dennis Hopper. Psychopatyczny herszt grupy przestępczej stający na drodze niewinnego, zafascynowanego pewną piosenkarką Jeffreya jest u Lyncha personifikacją wszystkiego tego, co kryje się pod skórą idyllicznej Ameryki zielonych trawników i schludnych domków na przedmieściach. Wyposażony w inhalator Frank należy do świata nocy i zbrodni, będącego antytezą tej sielanki. Jest chodzącą groźbą i ucieleśnieniem koszmarów, doskonale wpasowując się w surrealistyczny koncept filmu. Szaleństwo w oczach Hoppera i groteskowe, wieloznaczne zachowania jego bohatera przeszły do historii, sprawiając, że nawet 30 lat po premierze Blue Velvet całkowicie podzielamy mieszankę grozy i fascynacji, z jaką patrzy na Bootha Kyle MacLachlan.

Mistrzowski rzut

Film Davida Anspaugha z 1986 roku to jeden z klasycznych, podnoszących na duchu filmów sportowych epoki. Centralną postacią jest tu grany przez Gene’a Hackmana Norman Dale, trener licealnej drużyny koszykówki. W pewnym momencie prosi on o pomoc w prowadzeniu drużyny „Shootera” Fletcha, uzależnionego od alkoholu ojca jednego z graczy. W tę właśnie rolę wcielił się Dennis Hopper i zrobił to tak znakomicie, że otrzymał za Mistrzowski rzut nominację do Oscara (jedyne takie wyróżnienie aktorskie w karierze – wcześniej był nominowany za materiały do scenariusza w Swobodnym jeźdźcu). Grając skomplikowaną, zmagającą się z własnymi słabościami postać Shootera, Hopper wykonał znakomitą robotę, wprowadzając do formuły dramatu sportowego wymiar autentycznych ludzkich dramatów, rozgrywających się równolegle ze zmaganiami na boisku. To rola powściągliwa, ale wyrazista, bez wątpienia wybijająca się w tym i tak już dobrym filmie, pieczętując tym samym rok 1986 jako najświetniejszy w karierze Hoppera (w tym samym roku na ekrany trafiło Blue Velvet).

Avatar

Tomasz Raczkowski

Antropolog, krytyk, entuzjasta kina społecznego, brytyjskiego humoru i horrorów. W wolnych chwilach namawia znajomych do oglądania siedmiogodzinnych filmów o węgierskiej wsi.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA