Zdjęcia z planów HORRORÓW, dzięki którym PRZESTANIESZ SIĘ ICH BAĆ
24 grudnia 1896 roku odbyła się premiera filmu Georges’a Mélièsa Rezydencja diabła, który uznano za pierwszy horror w dziejach kinematografii. Od tamtego czasu twórcy filmów grozy, umiejętnie posługując się oświetleniem, dźwiękiem i efektami specjalnymi, próbują wzbudzić u widzów napięcie oraz strach. Warto pamiętać również o pracy charakteryzatorów i kostiumografów, którzy potrafią przemienić aktora w przerażające monstrum pozostające w naszej pamięci i przypominające nam się czasami w najgorszych koszmarach sennych. Usuwając złowieszczą muzykę i mroczne oświetlenie, a także zdejmując z twarzy aktorów misternie przygotowane maski, zamiast przerażających potworów oczom widzów ukażą się jednak zwykli ludzie, nierzadko dobrze bawiący się podczas kręcenia strasznych filmów.
Podobnewpisy
Niniejsze zestawienie ma na celu uwolnić widzów od traum powstałych w wyniku obejrzenia horroru. Jednym ze sposobów przegnania lęków jest śmiech, wobec czego wydaje się, że nic tak bardzo nie rozładuje napięcia jak zdjęcia z planu filmowego zastające ucharakteryzowanych aktorów w sytuacjach, w których odgrywane przez nich monstra zajmują się sprawami dla nich niecharakterystycznymi. Przyjrzymy się zatem kilku fotosom zza kulis popularnych horrorów i spróbujmy przestać się ich wreszcie bać.
Freddy i jego paczka, rok 1984
Freddy Krueger jest jedną z najważniejszych i najbardziej przerażających ikon filmowego horroru, która nawet dziś zakrada się do snów widzów, aby przeobrazić je w najstraszniejszy koszmar. Owoc zbiorowego gwałtu na zakonnicy pracującej w szpitalu psychiatrycznym i późniejszą ofiarę zemsty zrozpaczonych rodziców widzowie poznali po raz pierwszy za sprawą filmu Wesa Cravena Koszmar z ulicy Wiązów (1984). Od tamtego czasu Freddy pojawił się na dużym ekranie jeszcze osiem razy. Nieśmiertelny w wyniku zawarcia paktu z siłami zła, nawiedza młode ofiary w snach. Jego cechami charakterystycznymi są znoszony zielono-czerwony sweter, zakurzony kapelusz i rękawica z czterema ostrzami. Ciało Kruegera pokryte jest rozlicznymi bliznami, przez co skóra jego twarzy przypomina roztopiony i przypalony pod wpływem wysokiej temperatury ser na pizzy. Freddy ma również specyficzne, wisielcze poczucie humoru, a jego śmiech jest równie koszmarny jak wygląd. Dość jednak tych mrożących krew w żyłach i rozbudzających naszą wyobraźnię informacji. Spójrzmy na zdjęcie z planu filmu Koszmar z ulicy Wiązów i raz na zawsze przegońmy Freddy’ego z naszych koszmarów, abyśmy mogli zasnąć snem sprawiedliwego. Krueger to przecież tylko i aż Robert Englund, zaprzyjaźniony z dzieciakami, które w filmie morduje lub stara się zamordować. To zresztą pewnie one podarowały lub pożyczyły ucharakteryzowanemu Robertowi walkman i słuchawki widoczne na zdjęciu. Nie ma tu miejsca na strach i lęki, są zamiast tego niewinne, młodzieńcze twarze i delikatny uśmiech Englunda, znacząco różniący się od tego przerażającego i gardłowego rechotu Freddy’ego. Wracaj do piekła Krueger, już się ciebie nie boimy.