search
REKLAMA
Artykuły o filmach, publicystyka filmowa

ZAGRAJ TO JESZCZE RAZ, SAM. Najlepsze piosenki według American Film Institute

Radosław Dąbrowski

11 października 2017

REKLAMA

Kontynuujemy przegląd rankingów przygotowanych przez American Film Institute. W poniższym artykule omówionych zostało kilkadziesiąt ze stu najlepszych piosenek z amerykańskich filmów. Zestawienie sporządzono w 2004 roku.

Nawet bez rzucenia okiem na stworzoną listę można postawić śmiałą tezę, że zdominowały ją utwory wywodzące się z musicalu. Trudno stwierdzić, na ile wykonywane piosenki można uznać za diegetyczne elementy świata przedstawionego, ale niepodważalnym jest, że to właśnie w tym gatunku najłatwiej wypromować dany kawałek i sprawić, że na dłużej zagości w pamięci widza. Oczywiście – nie tylko musicalem człowiek żyje. Na przykład słynna komedia Woody’ego Allena Annie Hall (1978) reprezentantem tego gatunku nie jest, ale zawiera sceny nacechowane muzycznie – jak wokalny występ tytułowej bohaterki i zaśpiewanie utworu Seems Like Old Times. Interpretacja Diane Keaton zajęła w rankingu AFI miejsce nr 90. Za inny przykład niech posłuży Doris Day, która wcielając się w bohaterkę filmu Człowiek, który wiedział za dużo (1956), zaśpiewała przy dźwiękach pianina Que Sera, Sera (Whatever Will Be, Will Be). Utwór z dreszczowca Alfreda Hitchcocka uplasowano na 48. pozycji.

Nie w każdym z przypadków dany aktor lub aktorka w istocie wykonywał daną piosenkę. Marni Nixon, dla której nazwiska w rankingu AFI przydzielono aż cztery miejsca, to nie tylko uznana sopranistka. Amerykanka zasłynęła także podkładaniem głosu pod największe filmowe gwiazdy – dość wymienić Deborah Kerr, Natalie Wood czy Audrey Hepburn.  Na 59. miejscu znalazła się piosenka Tonight z filmu West Side Story (1961), w którym zdubbingowano drugą z wymienionych aktorek. Pięć oczek wyżej pojawia się Shall We Dance?, czyli jeden z bardziej rozpoznawalnych utworów musicalowej komedii Król i ja (1956). To właśnie w tym filmie Marni Nixon użyczyła głosu występującej u boku Yula Brynnera Deborah Kerr. Na 17. pozycji sklasyfikowano piosenkę I Could Have Danced All Night. Niestety, ale muszę przyznać, że w przypadku występu Audrey Hepburn, grającej główną rolę w My Fair Lady (1964), efekt dubbingu jest nie tyle słyszalny, co po prostu widoczny. Pozostał jeszcze utwór Diamonds Are a Girl’s Best Friend – niemalże w całości zaśpiewany przez Marilyn Monroe. Niemalże, ponieważ dwa wersy (“These rocks don’t lose their shape, diamonds are a girl’s best friend”) zostały wykonane przez Nixon. Widz bawiący się przy komedii Howarda Hawksa Mężczyźni wolą blondynki (1953) nie powinien tego jednak wychwycić.

Bez wątpienia piosenkom czasami łatwiej jest się wybić ze względu na obecność w filmowej czołówce. Tak jest z utworem (nr 29) Born to Be Wild autorstwa grupy Steppenwolf, który towarzyszy widzom w trakcie otwarcia Swobodnego jeźdźca (1969), gdy para protagonistów przemierza kilometry na motocyklach. W rankingu cztery miejsca wyżej znalazła się piosenka The Ballad of High Noon w wykonaniu Texa Rittera, której można posłuchać podczas pierwszych minut westernu Freda Zinnemanna W samo południe (1952). W pierwszej dziesiątce natomiast na wysokim 8. miejscu znalazł się przebój Barbry Streisand The Way We Were, który pojawia na wstępie melodramatu Tacy byliśmy (1973). Streisand w filmie Sydneya Pollacka zagrała u boku Roberta Redforda i duet ten w pewnym stopniu utożsamiany jest z wykonywanym przez nią utworem. Sama aktorka na liście AFI pojawia się aż czterokrotnie. Doceniono również następujące jej piosenki: (nr 46) Don’t Rain on My Parade oraz (nr 13) People z Zabawnej dziewczyny (1968), a także (nr 16) Evergreen z Narodzin gwiazd (1976).

Możemy jednak znaleźć przykłady, w których dana piosenka kończy nasz seans. Lata 80. to epoka świetnych musicali oraz filmów muzycznych. Za taki bez kontrowersji można uznać Flashdance (1986). Nikt by się nie obraził, gdyby organizacja AFI do swojego zestawienia włączyła przebój Maniac, ale jej równie zrozumiałym wyborem okazał się (nr 55) Flashdance… What a Feeling, którego słuchamy w ostatniej scenie.

Barbra Streisand nie jest jedynym przypadkiem na liście, w którym połączono rolę aktora i piosenkarza. Protagonistę 8. mili (2002) zagrał raper Eminem, którego kawałek Lose Yourself znalazł się na 93. miejscu. Do filmu Oficer i dżentelmen (1982) skomponowano utwór (nr 76) Up Where We Belong – zaśpiewany w duecie przez Joego Cockera oraz Jennifer Warnes. Można odnieść wrażenie, że niektóre piosenki zaczynają wieść osobne, pozaekranowe życie i przestają być wyłącznie filmowym znakiem, lecz stają się jednym z ważniejszych utworów w zawodowej i muzycznej karierze ich wykonawcy. Whitney Houston na potrzeby filmu Bodyguard (1992) zaproponowała własną wersję (nr 65) I Will Always Love You, pierwotnie napisaną w latach 70. przez Dolly Parton. Z kolei zajmującą 14. lokatę piosenka My Heart Will Go On na stałe weszła do repertuaru Céline Dion i przestała być wyłącznie hitowym przebojem z Titanica (1997). Nie jestem przekonany natomiast, czy w dzisiejszych czasach, dość często spotykany w rozgłośniach radiowych, (nr 68) Streets of Philadelphia jest powszechnie kojarzony z dziełem, z którego się wywodzi, czyli dramatem sądowym Filadelfia (1993). Na prośbę reżysera Jonathana Demme’a utwór skomponował Bruce Springsteen.

Można wskazać kompozycje, w których dominują partie instrumentalne, a rola wokalu jest ograniczona wręcz do minimum. Na 58. miejscu usytuowano Gonna Fly Now z pierwszej części sportowych zmagań Rocky’ego Balboa. W trakcie utworu Billa Contiego kilkakrotnie pojawiają się chórki, ale na dość krótko, przez co trudno go uznać za śpiewany. W tym przypadku nacisk został położony na instrumenty oraz redukcję słowa.

REKLAMA
https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor 2024 Situs Slot Resmi https://htp.ac.id/