search
REKLAMA
Zestawienie

Wszystkie ekranizacje komiksów MARVELA, które NIE NALEŻĄ do Kinowego Uniwersum

Filip Pęziński

23 października 2020

REKLAMA

Seria Ghost Rider (2007, 2011)

Wraz z ostatnim przypływem pierwszej w tym stuleciu fali popularności superbohaterów na hollywoodzkim brzegu pojawił się Ghost Rider z 2007 roku. Kolejna ekranizacja może nie pierwszoligowego, ale raczej popularnego i rozpoznawalnego (anty)bohatera Marvela. Za kamerą stanął Mark Steven Johnson, reżyser Daredevila, a w głównego bohatera wcielił się Nicolas Cage, prywatnie ogromny fan komiksów Marvela. Gotowy produkt był po prostu… kiepski. To B-klasowy akcyjniak z elementami nadprzyrodzonymi, którego spokojnie można postawić na półce z innymi, taśmowo produkowanymi przez Cage’a filmami, o których nikt nie chce pamiętać. Tym bardziej dziwi fakt, że doczekał się sequela. Ten w zamiarze miał być mroczniejszy i lepiej oddawać ducha pierwowzoru, ale ostatecznie był po prostu gorszy.

Punisher: Strefa wojny (2008)

W 2008 roku na ekranach kin mogliśmy zobaczyć trzecią i póki co ostatnią próbę przeniesienia na ekran kinowy losów Franka Castle’a, znanego światu jako Punisher. Reżyserką produkcji była znana z Hooligans Lexi Alexander, w rolę tytułową wcielił się Ray Stevenson, w jego głównego adwersarza Dominic West, obaj znani z głośnych produkcji HBO. Film, o którym fani jeszcze przed premierą mówili, że w końcu w pełni odda sprawiedliwość ich ukochanym komiksom, okazał się B-klasowym, niezwykle krwawym widowiskiem rodem ze złotej ery VHS. I ten film podzielił fanów. Jedno jest pewne – na długo zakończył przygodę Franka Castle’a z kinem.

Seria Niesamowity Spider-Man (2012, 2014)

Kiedy prace nad czwartą i piątą odsłoną Spider-Mana utknęły w trudnym do ominięcia punkcie, Sony zdecydowało się na realizację rebootu, którego premiera odbyła się zaledwie pięć lat po premierze Spider-Mana 3. W Niesamowitym Spider-Manie widzowie ponownie zobaczyć mogli genezę ukochanego bohatera, w którego tym razem wcielił się Andrew Garfield. Partnerowała mu Emma Stone, a mierzył się z bohaterem granym przez Rhysa Ifansa. Film wyreżyserował Marc Webb, który popularność zyskał dzięki 500 dniom miłości. Film zebrał mieszane recenzje, ale studio doprowadziło do realizacji sequela, który został oceniony jeszcze gorzej. Sytuacja filmów z serii jest jeszcze ciekawsza niż w przypadku Spider-Manów Sama Raimiego. Potwierdzono bowiem, że Jamie Foxx powtórzy swoją rolę z Niesamowitego Spider-Mana 2 w trzecim filmie o Spider-Manie z Tomem Hollandem, co rozpoczęło de facto plotki o aktorskim uniwersum Spider-Manów.

Fantastyczna Czwórka (2015)

20th Century Fox – dzierżące wówczas prawa do postaci – postanowiło dać Fantastycznej Czwórce kolejną szansę i zrealizowało reboot czerpiący z poważnego, mroczniejszego nurtu ekranizacji komiksowych. Niestety, wypuściło przy tym film niedokończony, powstały w pośpiechu i w fatalnej atmosferze. Fantastyczna Czwórka Josha Tranka z 2015 roku nie tylko została uznana za jeden z najgorszych filmów superbohaterskich ostatnich lat, ale też całkowicie pogrzebała karierę reżysera. W momencie gdy właścicielem Foxa stał się Disney, prawa do Fantastycznej Czwórki wróciły do Marvela, który z pewnością włączy bohaterów do swojego kinowego uniwersum.

Spider-Man Uniwersum (2018)

Pierwszy (i póki co ostatni) film animowany w zestawieniu! Twórcy zmiksowali ze sobą dwie komiksowe historie, tj. wprowadzili czarnoskórego Spider-Mana znanego jako Miles Morales i połączyli jego losy z – wydanym także w Polsce – eventem znanym jako Spiderversum. Wszystko to zabrało filmowego Spider-Mana w zupełnie nieznane mu do tej pory rejony, a gdy dodano do tego zwalającą z nóg animację, znakomity dubbing i niezwykle udany scenariusz, okazało się, że niespodziewanie Sony dostarczyło nam być może najlepszego kinowego Spider-Mana. Film zasłużenie został nagrodzony statuetką Akademii Filmowej dla najlepszego filmu animowanego 2018 roku, a wytwórnia zapowiedziała sequel, spin-off i krótkometrażowe animacje telewizyjne związane ze światem Milesa Moralesa.

Venom (2018)

Sony postanowiło się pogodzić z faktem, że Marvelowi lepiej wyszło przeniesienie na ekran przygód Spider-Mana, ale nie odpuściło innych postaci z nim związanych. W ten sposób powstał Venom, film stawiający w centrum jednego z największych antagonistów Petera Parkera. Film wyreżyserował Ruben Fleischer (Zombieland), a w tytułową rolę wcielił się pełen zapału Tom Hardy. Gotowy film okazał się tworem bardzo nierównym, z wyraźnie zmienianym po drodze tonem całości. Jednakowoż został dużym hitem komercyjnym i sprawił, że studio szybko zabrało się za realizację kontynuacji. Ta miała mieć premierę jeszcze w tym roku, ale ze względu na pandemię koronawirusa została przeniesiona na rok kolejny.

Obecnie większość praw do postaci wróciła do Marvela, który już dołączył lub z pewnością sukcesywnie je dołączać do swojego uniwersum. Wyjątkiem pozostają te do Spider-Mana i postaci związanych bezpośrednio z komiksami o nim. A zatem o ile aktorski Spider-Man – na mocy układu między Sony a Disneyem – przynajmniej tymczasowo znalazł swoje miejsce w świecie stworzonym przez Marvel Studios, o tyle spodziewać się możemy kolejnych produkcji o Venomie i innych pobocznych postaciach (np. Morbiusie) oraz rozwijania animowanej marki rozpoczętej przez Spider-Man Uniwersum.

Nie zmienia to faktu, że era niezwiązanych ze sobą ekranizacji komiksów Marvela, niesygnowanych logiem Marvel Studios powoli dobiega końca. Jak ją wspominacie?

Filip Pęziński

Filip Pęziński

Wychowany na filmach takich jak "Batman" Burtona, "RoboCop" Verhoevena i "Komando" Lestera. Pasjonat kina superbohaterskiego, ale także twórczości Davida Lyncha, Luki Guadagnino czy Martina McDonagh.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA