search
REKLAMA
Zestawienie

WRAŻLIWY KLAUN. 5 najlepszych ról ROBINA WILLIAMSA

Jakub Piwoński

11 sierpnia 2018

REKLAMA

Pani Doubtfire (1993)

Pani Doubtfire to według mnie najlepsza komediowa rola Williamsa. Sam film także jest bardzo przyjemny w odbiorze, podkreśla siłę więzów rodzinnych i po latach zdołał utrzymać jakość. Williams wciela się w postać ojca rodziny, który otrzymuje od losu kłodę wyjątkowo trudną do ominięcia. Rozwód wyraźnie ogranicza jego kontakt z ukochanymi dziećmi. Bohater Williamsa znajduje jednak sposób na to, by temu zaradzić. I jest to jednocześnie najbardziej szalony pomysł, jaki można było wymyślić. W przebraniu gosposi zatrudnia się u swojej byłej żony jako pomoc domowa, dzięki czemu ma okazję widywać swoje dzieci niemal codziennie. Ryzykowne posunięcie zdaje się wychodzić mu na dobre, ale staje się także przyczyną licznych perypetii bohatera. Pani Doubtfire była wyzwaniem dla Williamsa, gdyż w jednym filmie zagrał dwie postacie, w dodatku o różnej płci. Wywiązał się jednak z powierzonego zadania brawurowo, za co otrzymał kolejnego Złotego Globa.

Buntownik z wyboru (1997)

Moim skromnym zdaniem najlepsza, bo najbardziej dojrzała, stonowana i przemyślana, rola Williamsa w karierze. I w pełni zasłużony Oscar. Choć tym razem Williams musiał oddać prym innemu aktorowi i cofnąć się do drugiego planu, to jednak jego udział w historii Willa, głównego bohatera, jest kluczowy. Sean jest bowiem terapeutą, czyli przewodnikiem po ciemności, jaka otacza tytułowego buntownika – sprawcę ataku na policjanta i jednocześnie genialnego matematyka. Jego zadaniem jest otworzenie oczu bohatera na prawdę, którą ten nieustannie odrzuca. Obserwowanie rozmów dwójki bohaterów budziło we mnie zawsze wiele żywych emocji. Być może dlatego, że po części identyfikowałem się z Willem, stąd moje wyczulenie na słowa i gesty stojącego naprzeciw niego psychologa. Dzięki asyście Seana Will w końcu rozumie, na czym opiera się jego krzywda. W słynnej scenie, niezwykle emocjonalnej scenie, Williams daje mu to wprost do zrozumienia, patrząc prosto w oczy i powtarzając słowa o braku winy – mając jednocześnie na myśli to, że Will nie może nieustannie brać odpowiedzialności za alkoholizm swego ojca. Piękny film, piękna historia, piękne aktorstwo.

Patch Adams (1998)

Być może wielu zdziwi się, że to biograficzne zestawienie zamyka tak przeciętny film, ale nie byłbym sobą, gdybym go do tej listy nie dodał. Oceniam bowiem role, a nie filmy, a występ w Patch Adams mocno kojarzy mi się z okresem w karierze Robina Williamsa, który nastał tuż po zdobyciu statuetki Oscara, kiedy zaczął chwytać się scenariuszy nieco lżejszych, ale dających mu duże pole interpretacyjne, utrwalające zarazem jego wizerunek wrażliwego klauna. Tytułowy Patch Adams to lekarz z przeszłością, który na skutek tego, że kiedyś zmagał się z depresją, dziś lepiej rozumie potrzeby swych pacjentów. Obiera bardzo oryginalne metody lecznicze, z których najbardziej charakterystyczne jest leczenie śmiechem i pozytywnym nastawieniem. Znam co najmniej kilku lekarzy, którzy na tak rozpisaną receptę zareagowaliby uśmiechem politowania, jednocześnie wyciągając z rękawa listę niezbędnych leków do nabycia. Ja jednak wierzę, że w przebyciu choroby kluczowa jest nasza kondycja psychiczna, o czym właśnie opowiada Patch Adams. Smutny jest niestety, widoczny po latach, ukryty podtekst tej kreacji. Bohater Williamsa odbudował się po nieudanej próbie samobójczej i przekuł złe doświadczenie w zarażanie ludzi dobrem. Ten leitmotiv twórczości Williamsa nie zdołał jednak zadziałać w jego życiu prywatnym.

Jakub Piwoński

Jakub Piwoński

Kulturoznawca, pasjonat kultury popularnej, w szczególności filmów, seriali, gier komputerowych i komiksów. Lubi odlatywać w nieznane, fantastyczne rejony, za sprawą fascynacji science fiction. Zawodowo jednak częściej spogląda w przeszłość, dzięki pracy jako specjalista od promocji w muzeum, badający tajemnice początków kinematografii. Jego ulubiony film to "Matrix", bo łączy dwie dziedziny bliskie jego sercu – religię i sztuki walki.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA