Connect with us

Publicystyka filmowa

WIDMOWA FILMOTEKA. Filmy, których nie było

Dziesięć najlepszych filmów, które nigdy nie powstały.

Published

on

WIDMOWA FILMOTEKA. Filmy, których nie było

Gwiazdorska obsada, znany reżyser, ekscytujący scenariusz i duży budżet – czasami to za mało, żeby realizacja filmu doszła do skutku. Historia kina pełna jest fascynujących projektów niezrealizowanych z rozmaitych powodów. Oto wybór dziesięciu niezwykłych obrazów, które nigdy nie ujrzały światła dziennego.

Diuna

Zanim swoje wersje powieści Franka Herberta stworzyli David Lynch (1984) i Denis Villeneuve (2021), w latach 70. do sfilmowania Diuny przymierzał się Alejandro Jodorowsky – autor Kreta i Świętej góry. Rozmach wizji chilijskiego artysty nawet po latach budzi podziw: Diuna miała być trwającym dziesięć do czternastu godzin filmem z muzyką Pink Floyd i Magmy, scenografią H.

Advertisement

R. Gigera i Moebiusa, efektami specjalnymi Dana O’Bannona oraz obsadą złożoną między innymi z Salvadora Dalego, Orsona Wellesa, Glorii Swanson, Davida Carradine’a, Micka Jaggera, Udo Kiera i Amandy Lear. Przedprodukcja pochłonęła aż dwa z ponad dziewięciu milionów dolarów budżetu: narysowano tysiące storyboardów, zaprojektowano dziesiątki kostiumów i napisano scenariusz o objętości książki telefonicznej dużego miasta. Dalí, który miał wcielić się w Imperatora Szaddama IV, zażądał 100 tysięcy dolarów za każdą godzinę na planie, Welles zaś przyjął rolę Barona Vladimira Harkonnena dopiero wtedy, gdy Jodorowsky zatrudnił jego ulubionego kucharza.

Ostatecznie to ambitne przedsięwzięcie upadło z przyczyn finansowych, ale jeszcze długo później działało na wyobraźnię filmowców, a w 2013 roku stało się przedmiotem znakomitego dokumentu Jodorowsky’s Dune Franka Pavicha.

Advertisement

Krwawy południk

Niewykluczone, że Ridley Scott jest rekordzistą w kategorii filmów niedoszłych – ma ich na koncie prawie setkę. To między innymi Wieczna wojna (ekranizacja fantastycznonaukowej prozy Joego Haldemana), Nowy wspaniały świat (adaptacja antyutopii Aldousa Huxleya), Crisis in the Hot Zone (dreszczowiec o epidemii gorączki krwotocznej), Tripoli (historyczny fresk o pierwszej wojnie berberyjskiej), Emma’s War (biografia Emmy McCune), Monopoly (kinowa odsłona popularnej gry planszowej), Reykjavík (szpiegowski thriller), 3001: Odyseja kosmiczna – finał (na podstawie ostatniej części książkowego cyklu Arthura C.

Clarke’a), The Prisoner (remake brytyjskiego serialu z lat 60.), Witaj, Ameryko (według powieści J.G. Ballarda). Szczególnie obiecująco zapowiadał się brutalny antywestern na podstawie Krwawego południka Cormaca McCarthy’ego ze scenariuszem Williama Monahana (Oscar za Infiltrację), którego produkcję rozpoczęto po 2004 roku. Największe wyzwanie stanowiła wszechobecna przemoc w powieści McCarthy’ego – była zbyt naturalistyczna jak na standardy Fabryki Snów, więc studio Paramount Pictures zawiesiło prace. Z tego samego powodu żadnych szans nie miały ekranizacje proponowane przez Tommy’ego Lee Jonesa, Todda Fielda i Jamesa Franco.

Advertisement

Leningrad: The 900 Days

Sergio Leone miał wiele planów, których nie urzeczywistnił: A Place Mary Knows (western toczący się w trakcie wojny secesyjnej, w rolach głównych Mickey Rourke i Richard Gere), Colt (telewizyjny miniserial w duchu rewizjonistycznego westernu), Don Quixote (uwspółcześniona wariacja na temat powieści Cervantesa z Clintem Eastwoodem i Eliem Wallachem), Podróż do kresu nocy (adaptacja prozy Céline’a) i remake Przeminęło z wiatrem. Jednak najciekawszym projektem Włocha pozostaje epopeja o oblężeniu Leningradu podczas drugiej wojny światowej. Fabuła filmu – zainspirowanego książką The 900 Days: The Siege of Leningrad Harrisona Salisbury’ego – przedstawiała losy amerykańskiego fotoreportera (Robert De Niro), który stara się przetrwać w mieście otoczonym przez Niemców, nawiązuje romans z Rosjanką i ginie w dniu wyzwolenia.

Koszty obliczono na 100 milionów dolarów; Leone zgromadził połowę tej sumy, otrzymał zgodę sowieckich władz na filmowanie w ZSRR i namówił Ennio Morriconego do napisania muzyki. Zdjęcia miały ruszyć w 1990 roku, lecz twórca Dawno temu w Ameryce zmarł dwa dni przed podpisaniem umowy z wytwórnią. Obowiązki reżysera chciał przejąć Alex Cox, ale gdy nie zdołał zdobyć pozostałej kwoty, produkcję anulowano.

Advertisement

Napoleon

Reżyser JOKERA twierdzi, że poprawność polityczna ZABIJA komedię. Komentuje też kontrowersje wokół filmu

Po sukcesie 2001: Odysei kosmicznej Stanley Kubrick zamierzał nakręcić biografię Napoleona Bonapartego. Znany z obsesyjnej dbałości o detale reżyser obejrzał niemal wszystkie filmy o cesarzu i przeczytał prawie 500 biografii tegoż. Stworzył także olbrzymi katalog najistotniejszych wydarzeń, dat, miejsc i postaci z życia Napoleona. Kartoteka liczyła 25 tysięcy kart ułożonych chronologicznie w bibliotecznych kasztach, a w jej opracowaniu uczestniczyli absolwenci historii Uniwersytetu Oksfordzkiego.

Asystent reżysera został wysłany w podróż śladami Napoleona – jego zadaniem było robienie zdjęć i pobieranie próbek gleby, w tym pod belgijskim Waterloo. Autor Zabójstwa musiał mieć pewność, że jeśli będzie filmować w lokalizacjach zastępczych, to ziemia powinna mieć dokładnie taką samą barwę i konsystencję, jak w miejscu sławnego starcia. Sceny bitewne miały być kręcone w Rumunii i Jugosławii z udziałem tamtejszych armii, rolę główną przewidziano dla Jacka Nicholsona, a towarzyszyć miała mu Audrey Hepburn jako Józefina. Komercyjna klęska Waterloo Siergieja Bondarczuka oraz rosnące koszty produkcji Napoleona sprawiły, że hollywoodzcy sponsorzy wycofali się z przedsięwzięcia. W rezultacie Kubrick nie dokończył, jak sam mówił, „najlepszego filmu wszech czasów”.

Advertisement

Neuromancer

Wizjonerska powieść Williama Gibsona z 1984 roku antycypowała wszechobecność technologii, ekonomiczną dominację megakorporacji oraz powstanie rzeczywistości wirtualnej, sztucznej inteligencji i inżynierii genetycznej. Neuromancer odcisnął się również głębokim piętnem na kinematografii, inspirując Kosiarza umysłów Bretta Leonarda, Dziwne dni Kathryn Bigelow i serię Matrix rodzeństwa Wachowskich – sam jednak nie doczekał się ekranizacji, choć takie próby podjęto jeszcze pod koniec lat 90. Za kamerą miał stanąć Chris Cunningham, obdarzony niezwykłą wyobraźnią twórca instalacji artystycznych, reklam, wideoklipów (Windowlicker i Come To Daddy Aphex Twina, All is Full of Love Björk, Only You Portishead i wiele innych) i efektów specjalnych między innymi do Obcego 3 Davida Finchera i Hardware Richarda Stanleya. Cunningham i Gibson zaczęli pisać scenariusz, przekonali też Aphex Twina do skomponowania soundtracku. Debiutujący w pełnym metrażu reżyser nie mógł jednak dojść do porozumienia z producentami, którzy odmówili mu prawa do ostatecznego cięcia, i wkrótce skapitulował. W 2017 roku ogłoszono, że filmową wersję „Biblii cyberpunku” stworzy Tim Miller, ale wygląda na to, że proces twórczy utknął w martwym punkcie.

Neutron

To mógł być jeden z najbardziej oryginalnych lub najbardziej niedorzecznych obrazów science fiction w dziejach kina. W 1979 roku Derek Jarman napisał wstępny szkic postapokaliptycznego widowiska pomyślanego jako wielowarstwowa metafora. Neutron miał być jednocześnie jungowską interpretacją biblijnej Apokalipsy św. Jana, politycznym komentarzem dotyczącym rządów Partii Konserwatywnej pod przywództwem Margaret Thatcher oraz ostrzeżeniem przed zagrożeniami zimnowojennego wyścigu zbrojeń. Kanwę filmu stanowił konflikt Aeona i Topaza, dwóch antybohaterów przemierzających ruiny upadłej cywilizacji, w których grasują szalone sekty religijne.

Advertisement

Powstało sześć wersji scenariusza (w tym tekst autorstwa dziennikarza i pisarza Jona Savage’a), wymarzonymi plenerami Jarmana zaś były pustkowia wokół berlińskiego muru oraz opuszczone okolice nieczynnej elektrowni Battersea (uwiecznionej na okładce płyty Animals Pink Floyd). Na początku lat 80. reżyser przyciągnął uwagę Davida Bowiego, który zachwycił się ponurą wizją świata dotkniętego globalną katastrofą. Piosenkarz zgodził się zagrać główną rolę i napisać ścieżkę dźwiękową. Pomimo zaangażowania wielkoformatowej gwiazdy Jarmanowi nie udało się zebrać funduszy i Neutron nigdy nie powstał.

Ronnie Rocket

Legendarny projekt Davida Lyncha, zainicjowany tuż po sukcesie Głowy do wycierania (1977). Scenariusz zatytułowany Ronnie Rocket or The Absurd Mystery of the Strange Forces of Existence zawierał dwie równoległe historie. Pierwsza mówiła o detektywie, który chce odnaleźć przejście do innego wymiaru, w czym przeszkadza mu tajemniczy pociąg oraz gang zuchwałych Pączkarzy (w oryginale „Donut Men”) posługujących się elektrycznością jako bronią. Drugi wątek opowiadał o nastoletnim karle Ronaldzie d’Arte, który w wyniku nieudanej operacji chirurgicznej musi być regularnie podłączany do sieci elektrycznej, co daje mu władzę nad prądem.

Advertisement

Chłopiec przybiera pseudonim Ronnie Rocket, zostaje gwiazdą rocka i zaprzyjaźnia się z tancerką imieniem Electra-Cute. Nie znalazło się żadne studio, które zaryzykowałoby realizację tak dziwacznego obrazu, więc Lynch skupił się na Człowieku słoniu (1980). W pewnym momencie filmem zainteresowana była wytwórnia American Zoetrope, ale zbankrutowała przed rozpoczęciem prac. W późniejszych latach Lynch kilka razy wracał do Ronniego i chociaż nie udało mu się doprowadzić całej sprawy do końca, niektóre elementy scenariusza (przemysłowy pejzaż, cielesne deformacje, popkultura lat 50. ) przeniknęły do innych filmów reżysera.

Spotkanie z Ramą

Gdy w roku 2131 w Układzie Słonecznym pojawia się tajemniczy twór zwany Ramą, gigantyczny walec o idealnie regularnych kształtach, prawdopodobnie zbudowany przez obcą rasę i wysłany w kosmos jako sonda badawcza, Ziemianie organizują ekspedycję w celu zbadania obiektu i odkrycia sekretów pozaziemskiej cywilizacji – tak pokrótce przedstawia się osnowa powieści Spotkanie z Ramą Arthura C. Clarke’a. O jej ekranizacji mówi się w Hollywood co najmniej od dwóch dekad; miał to być jeden z pierwszych tytułów firmowanych przez Revelations Entertainment, niezależnej kompanii producenckiej założonej przez Morgana Freemana i Lori McCreary.

Advertisement

W 2001 roku na reżysera wybrano Davida Finchera i zaczęto prace nad scenariuszem. Niezależna wytwórnia nie była jednak w stanie sfinansować filmu wycenionego na ponad 100 milionów dolarów i zanim nakręcono pierwszą scenę, było już po wszystkim. Od tamtej pory Freeman regularnie zapewnia w wywiadach, że Spotkanie z Ramą w końcu zostanie zrealizowane; głównym problemem nie są już pieniądze, lecz brak dobrego scenariusza. W grudniu 2021 roku ogłoszono, że film powstanie pod szyldem wytwórni Alcon Entertainment, która w fotelu reżysera obsadziła Denisa Villeneuve’a. Obsada, budżet, data rozpoczęcia zdjęć i premiery – nieznane.

Ubik

Ubik to jedna z najważniejszych pozycji w bogatym i nierównym dorobku Philipa K. Dicka. Opublikowaną w 1969 roku powieść – prześmiewczą i zarazem posępną „patafizyczną farsę” pełną filozoficznych i religijnych aluzji – uznaje się dziś za absolutne arcydzieło fantastyki naukowej oraz punkt odniesienia dla kolejnych pokoleń literatów. Zawiła fabuła jest trudna do sfilmowania, nic zatem dziwnego, że w starciu ze skomplikowaną treścią poległ już niejeden luminarz kina. W 1974 roku Jean-Pierre Gorin podjął próbę nakręcenia filmu na podstawie scenariusza Dicka. Pisarz miał wiele ciekawych pomysłów dotyczących jego wizualnej strony – aby uzyskać efekt świata rozpadającego się na kawałki, chciał połączyć kolorowe kadry z ujęciami czarno-białymi i fizycznie manipulować celuloidową taśmą.

Advertisement

Kosztowna koncepcja nie wyszła poza sferę planów, bo Gorin nie dysponował odpowiednimi środkami finansowymi. W 2007 roku twórcy adaptacji Przez ciemne zwierciadło, innej książki Dicka, wyrazili zainteresowanie Ubikiem, jednak nic z tego nie wyszło. Kilka lat później do tematu powrócił Michel Gondry, ale i on zrezygnował z udziału w tym niełatwym przedsięwzięciu. Fanom pozostaje porzucić wszelką nadzieję, uzbroić się w cierpliwość lub zagrać w strategiczną grę komputerową na motywach książki.

Władca Pierścieni

Zack Snyder - wizjoner i rzemieślnik

Filmowa wersja sagi J.R.R. Tolkiena oczywiście powstała – i to kilkukrotnie: szwedzki telefilm Sagan om ringen (1971) Bo Hanssona, animowane Władca Pierścieni (1978) Ralpha Bakshiego i Powrót króla (1980) duetu Jules Bass i Arthur Rankin Jr., trylogia Petera Jacksona (2001–2003), a nawet absurdalny radziecki miniserial Chranitieli (1991). Było też kilka takich ekranizacji, które przepadły już na etapie planowania. Jeszcze w latach 50. przygody dzielnych hobbitów chciał przenieść na ekran Walt Disney, ale mroczna atmosfera Tolkienowskiego uniwersum stała w opozycji do cukierkowej konwencji Disneyowskiego studia.

Advertisement

W kolejnych dekadach sfilmowanie dziejów Śródziemia rozważali między innymi Michelangelo Antonioni, Stanley Kubrick, Jim Henson i John Boorman, lecz wszyscy zaniechali tego pomysłu z różnych powodów (zazwyczaj finansowych). Swój patent na Władcę pierścieni mieli także członkowie grupy The Beatles – John Lennon, Paul McCartney, George Harrison i Ringo Starr chcieli zagrać kolejno Froda Bagginsa, Golluma, Gandalfa i Sama Gamgee w ekstrawaganckim musicalu wyreżyserowanym przez Davida Leana lub Heinza Edelmanna. Takie potraktowanie tematu zostało ocenione jako zbyt kosztowne i film na zawsze trafił do widmowej filmoteki.

Advertisement

Autor książek „Bóg w sprayu. Filozofia według Philipa K. Dicka” (2012) i „SoundLab. Rozmowy” (2017) oraz opowiadań zamieszczanych w magazynach literackich „Czas Kultury” i „Akcent”. Publikował m.in. na łamach „Gazety Wyborczej”, „Trans/wizji” i „Gazety Magnetofonowej” oraz na portalach Czaskultury.pl i Dwutygodnik.com.

Advertisement
Kliknij, żeby skomentować

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *