Ukazywanie reakcji postaci na ekranie w celu wzbudzenia podobnych emocji u odbiorcy to jedna z podstawowych technik manipulacyjnych trailerów. Pokazywane jest zatem na przykład jakieś zabawne wydarzenie z filmu, a następnie śmiejąca się twarz aktora. W wyniku takiego zabiegu dochodzi do kontynuacji reakcji przez publiczność, która ma coś z bohaterem zwiastuna współodczuwać. Wykorzystywana jest zatem skłonność człowieka do empatii. Najczęściej ukazywaną w trailerach reakcją jest zdumienie lub podziw, który wyraża się na twarzach aktorów, a następnie odbiorców poprzez szeroko otwarte oczy i usta.
Spece od marketingu filmowego najprawdopodobniej wyznają zasadę, że jeśli jest się czym chwalić, to trzeba to zrobić. Wobec tego w czasie wyświetlania trailerów pojawiają się plansze z wielkimi literami układającymi się w nazwiska gwiazd kina. Skoro więc producent filmu jest postacią bardziej znaną od reżysera, to właśnie jego godność zajmie więcej miejsca na ekranie, aby przekonać widza, że przecież warto wybrać się na ten obraz do kina, bo zrobił go TEN CZŁOWIEK. Ciekawym pod tym względem przykładem są plansze z nazwiskami w zwiastunach filmów animowanych dla dzieci. Być może najmłodsi nie kojarzą nazwisk aktorów podkładających głos postaciom, ale to przecież nie oni kupują bilety na seans. Dorośli wiedzą natomiast doskonale, kim jest Matthew McConaughey lub Cameron Diaz i z tego powodu chętnie wybiorą się ze swoimi pociechami do kina.
Jeśli natomiast chodzi o planszę tytułową, to sprawa jest dość prosta. Tytuł musi być wielki na cały kinowy ekran lub oryginalnie, efektownie się wyświetlić, aby pozostał w pamięci odbiorcy. Przy okazji tytułów warto wspomnieć również o dacie premiery. Ta ukazuje się na ekranie najczęściej nagle i niespodziewanie, przypominając hiszpańską inkwizycję i jump scare’y z horrorów. Trudno o czymś takim zapomnieć.
Na koniec trend znany przede wszystkim z zwiastunów komedii, zazwyczaj niskich lotów. Kojarzycie zapewne ten moment, w którym jakaś postać obrywa czymś w twarz, stały gag wykorzystywany w trailerach filmów komediowych w ostatniej dekadzie. Na pocieszenie dodam jedynie, że wcześniejsze pokolenia zaśmiewały się zazwyczaj z uderzenia czymś w krocze, co oznacza, że pod względem kulturalnym oraz poziomu żartu ewoluowaliśmy.
O czym zapomniałem? Jakimi jeszcze technikami manipulują widzem filmowe trailery? Dajcie znać w komentarzach.