THE AFFAIR. Serialowa dekonstrukcja romansu
Niezależnie od tego, czy już oglądałeś The Affair, czy serial dopiero przed tobą, zgódź się na mały eksperyment. Zrób jak bohater Noża w wodzie… Pamiętasz tę scenę na łódce? Unieś lekko prawe ramię, niech twoja dłoń znajdzie się naprzeciwko twarzy. Teraz wysuń palec wskazujący. Zamykaj raz lewe, raz prawe oko i śledź wzrokiem swój palec. Widzisz, co się dzieje? Twoja ręka jest nieruchoma, ale dłoń zdaje się wędrować. Kiedy patrzysz przez prawe oko, palec, który jest jak igła kompasu, znajduje się w innym miejscu, niż kiedy zerkasz przez lewe. Sceneria nieznacznie się zmienia. Mrugnięcie. To, co dotąd było przysłonięte, ukazuje ci się w pełnym świetle. Mrugnięcie. To, czemu przyglądałeś się przed chwilą, znika z pola widzenia, horyzont wygląda inaczej. To tylko mrugnięcie, ale perspektywa całkowicie się zmienia. Perspektywy. Właśnie o nich opowiada The Affair.
Serial ma mocny punkt wyjścia, jest nim trup. Śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci Scotta Lockharta staje się przyczynkiem do podróży w przeszłość. Doszło do wypadku czy zbrodni? Kto odpowiada za śmierć młodego mężczyzny? Przesłuchania osób z otoczenia zmarłego prowadzą do nadmorskiej miejscowości Montauk kilka lat wcześniej. Czy genezy niewyjaśnionej śmierci, potencjalnego mordercy i jego motywów należy szukać w miasteczku, gdzie życie dwóch z pozoru szczęśliwych rodzin zaczęło pewnego dnia ulegać destrukcji?
Noah Solloway (znany z Prawa ulicy Dominic West), mąż, ojciec czworga dzieci, wykładowca akademicki, aspirujący pisarz, człowiek o poukładanym i przewidywalnym życiu, robi pewnego lata coś nieprzewidywalnego: wdaje się w wakacyjny romans z zamężną Alison Bailey (znana z Luthera Ruth Wilson), kelnerką w małym przybrzeżnym barze, kobietą naznaczoną stratą, usiłującą zapomnieć o przeszłości.
Epizody pierwszego sezonu koncentrują się wokół czworga bohaterów: Noah, Alison oraz ich małżonków, Helen Solloway (znana z Ostrego dyżuru Maura Tierney) i Cole’a Lockharta (znany z Jeziora marzeń Joshua Jackson), a także ich bliskich. Już od pierwszego odcinka widz zostaje skonfrontowany z nietypową konstrukcją fabuły. Oglądamy te same wydarzenia po dwa razy. Te same, ale czy takie same? Do obrazu, który zdążyliśmy przyswoić, wkradają się zakłócenia. Przedmioty, ludzie i zdarzenia wyglądają trochę inaczej, brzmienie słów nieco się różni od tego, które usłyszeliśmy kwadrans wcześniej… To tylko detale, ale z czasem dostrzegamy, że nie są bez znaczenia, przeciwnie. Różne perspektywy, obrazy i wspomnienia przefiltrowane przez indywidualny sposób postrzegania, oto, co zaserwowali nam twórcy The Affair (za scenariusz odpowiadają współtwórcy serialu Terapia, Hagai Levi oraz Sarah Treem). Dla lepszej orientacji widza wyraźnie zaznaczono, czyją historię oglądamy. Czarna plansza, na niej imię, wiemy dokładnie, czyimi oczami aktualnie patrzymy na świat. Jest to już dość dobrze znany zabieg, z którym jednak mieliśmy do czynienia głównie w literaturze. Kilku twórców filmowych sięgnęło do podobnej konwencji, jednak w serialu taka kompozycja jest czymś nowym.
Podobne wpisy
Na The Affair składają się trzy sezony i nie do końca jestem przekonana do ostatniego. Mimo początkowego zachwytu pojawieniem się w produkcji dawno niewidzianej na ekranie Irène Jacob (Podwójne życie Weroniki, Trzy kolory: Czerwony) trzeci sezon wydaje się już odrębną opowieścią, połączoną z dwoma poprzednimi sezonami tylko wątłymi nićmi. Noah rozpoczyna nowy rozdział, zmaga się z wewnętrznymi demonami. Kobiety jego życia – byłe żony, kochanki, dorastająca córka – są nadal obecne, ale zdają się nie mieć już wpływu na losy i decyzje mężczyzny, każda z nich krąży po innej orbicie. Akcenty trzeciego sezonu zostały wyraźnie przesunięte na portret mężczyzny, który osiągnął sukces i uznanie w świecie literatury, o które latami zabiegał, ale zaprzepaścił szansę na udane rodzinne życie. Zawiódł dwie kobiety, porzucił dzieci, zbyt mocno skupił się na sobie siebie, poczuł się zbyt pewnie, popadł w narcyzm i egocentryzm, na pewien czas stracił kontakt z rzeczywistością…
Fabuła The Affair może się wydawać banalna. Małżeńska zdrada, rozbita rodzina, rozdarcie między pragnieniami a rozsądkiem, konsekwencje ryzykownych decyzji etc., jednak dzięki niebanalnej formie serial paradoksalnie staje się dziełem pod wieloma względami oryginalnym i przełomowym. Forma i treść splecione w taki sposób, że jedno dekonstruuje drugie. I konstatacja – ludzie, którzy mówią i robią sprzeczne rzeczy, mogą mieć jednocześnie rację. Kolejny paradoks.
The Affair nie jest jednym z tych seriali, których przepychem można się zachłysnąć, a później z każdym kolejnym odcinkiem czuć przesyt aż do mdłości. Nie ma tu fajerwerków, ale jest konsekwentnie budowana historia, atmosfera i wiarygodnie skonstruowane portrety psychologiczne. Dostępna na platformach Netflix i Showmax niespieszna opowieść o rodzinach Sollowayów i Lockhartów to produkcja, której warto poświęcić czas. Zdobywca Złotego Globu dla najlepszego serialu dramatycznego w 2015 roku. Dobrze obsadzony, autentycznie zagrany, nieschematycznie skonstruowany, serial inny niż wszystkie. Historia, która krok po kroku odsłania kolejne poziomy, ukazuje różne wersje i perspektywy, pozwala spojrzeć na świat przez pryzmat cudzych doświadczeń, oczekiwań i „prawd”.
korekta: Kornelia Farynowska