search
REKLAMA
Ranking

TERRENCE MALICK. Ranking filmów

Jakub Piwoński

1 grudnia 2018

REKLAMA

3. Niebiańskie dni (1978)

Najbardziej dojrzała i ujmująca historia miłosna, która wyszła spod ręki Malicka. Posługując się biblijnymi odniesieniami, reżyser opowiada o uczuciu, które jednocześnie łączy i dzieli trójkę zakochanych. Serce bohaterki Niebiańskich dni zostało rozdarte na pół, a dostęp ma do niego dwoje mężczyzn. Kogo wybierze? Kogo pokocha naprawdę? Ta w pełni uniwersalna w swym charakterze historia, uzupełniona została pięknymi zdjęciami i równie piękną muzyką, co nadało jej wyjątkowy, sielankowy klimat. Można się zatracić.

9/10

2. Cienka czerwona linia (1998)

Wielkie widowisko wojenne Terrence’a Malicka stanęło swego czasu w szranki z Szeregowcem Ryanem Stevena Spielberga. Był to jednak pojedynek nierówny. Tak jak Spielberg opowiedział o wojnie w sposób typowy dla amerykańskiej narracji, gloryfikując bohaterów i stosując niezbędny patos, tak Malick poszedł w zupełnie przeciwnym kierunku. Wojna w tym ujęciu jest tylko pretekstem do poruszenia raz jeszcze kwestii fundamentalnych. W tym wypadku mowa o konflikcie dobra ze złem, o pozycji, jaką od wieków człowiek w tym konflikcie zajmuje, oraz o tym, na ile udział w tym konflikcie zbliża lub oddala ludzi od Boga. W takim ujęciu tematu nietrudno o podanie w wątpliwość sensu jakichkolwiek działań wojennych, które z zasady stanowią zaprzeczenie miłości bliźniego. To trudne i wymagające kino, przy tym bardzo poetycko skomponowane, co może stanowić wyzwanie dla wielu sympatyków wojennych widowisk. To też kino, którego sedno jest w stanie dotrzeć do nas głównie na poziomie pogłębionej, egzystencjalnej refleksji.

10/10

1. Drzewo życia (2011)

Niezwykły i jedyny w swoim rodzaju film. Kwintesencja stylu i myśli Malicka, dająca jednocześnie początek nowemu rozdziałowi w twórczości reżysera. Widzimy tu oderwanie od tradycyjnej narracji poprzez dobór obrazów balansujących na granicy filmowej awangardy, co w istocie nadaje całości bardzo tajemniczy charakter. W Drzewie życia na piedestał wyniesione zostały dwa aksjomaty: cud stworzenia oraz tragedia śmierci. Obrazki rodziny przybitej stratą najbliższej osoby, porównywane są do odwiecznego porządku kosmosu. Odważnie stawiane przez Malicka pytania, dotykające sensu cierpienia oraz relacji człowieka z Bogiem, wielu krytykom wydały się banalne, co w moich oczach jest bardzo niesprawiedliwym i krótkowzrocznym postawieniem sprawy. To jeden z tych filmów, które trzeba najzwyczajniej w świecie poczuć, najlepiej całym sobą.

10/10

Jakub Piwoński

Jakub Piwoński

Kulturoznawca, pasjonat kultury popularnej, w szczególności filmów, seriali, gier komputerowych i komiksów. Lubi odlatywać w nieznane, fantastyczne rejony, za sprawą fascynacji science fiction. Zawodowo jednak częściej spogląda w przeszłość, dzięki pracy jako specjalista od promocji w muzeum, badający tajemnice początków kinematografii. Jego ulubiony film to "Matrix", bo łączy dwie dziedziny bliskie jego sercu – religię i sztuki walki.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA