ŚMIERĆ na PLANIE FILMOWYM. Które produkcje zabiły NAJWIĘCEJ osób?

Aniołowie piekła – trzech pilotów i jeden mechanik
Historię powstawania tego filmu – oraz historię życia jego reżysera i producenta, ekscentrycznego milionera Howarda Hughesa – mogliśmy zobaczyć w biograficznym Aviatorze, gdzie w Hughesa wcielił się Leonardo DiCaprio. Realizacja Aniołów piekła była jedną z najbardziej brawurowych i zaawansowanych technicznie produkcji swoich czasów – Hughes chciał bowiem nakręcić sceny powietrznych bitew, jakich świat nie widział. I udało mu się – ale nie bez ofiar. Śmierć na planie poniosło trzech pilotów i jeden mechanik – i stało się tak w wyniku trzech różnych incydentów. Zdarzało się, że piloci i kaskaderzy odmawiali wykonywania akrobacji, których żądał od nich Hughes. Wtedy jednak sam milioner, który był poza tym pilotem, wsiadał za stery maszyn i wykonywał je samodzielnie. Podczas jednej z takich akcji Hughes nie utrzymał panowania nad samolotem i uderzył w ziemię. Przeżył, choć trafił do szpitala z obrażeniami czaszki.
Wiking – 27 zgonów, w tym reżyser Varick Frissell
Wiking był pierwszą kanadyjską produkcją dźwiękową. Okres zdjęć przebiegał względnie spokojnie, aż do feralnego dnia. Ekipa udała się w pobliże wyspy Horse Island, ulokowanej w okolicach Nowej Fundlandii i Labradoru. Na statku należącym do filmowców znajdowały się ładunki wybuchowe służące do kruszenia lodu, wykorzystywane do przemieszczania się w niedostępnych, zamarzniętych terenach północnej półkuli. W pewnym momencie na pokładzie doszło do eksplozji, w następstwie której życie straciło 27 osób, w tym reżyser filmu Varick Frisell i operator Alexander G. Penrod. Ocalało jedynie kilka osób. Film udało się dokończyć i zmontować, miał swoją premierę w lipcu 1931 roku.
Zdobywca – 46 zgonów (nie bezpośrednio na planie)
Podobne wpisy
Spośród 220 osób, które pracowały na planie tego filmu, u 91 rozwinął się nowotwór, a 46 z nich zmarło bezpośrednio z jego (nowotworu) powodu. Prawdopodobną przyczyną była narażenie ekipy na silne promieniowanie obecne w pobliżu miejsca kręcenia – St. George w stanie Utah. Promieniowanie było wynikiem testów nuklearnych przeprowadzanych przez poligon Nevada. Nie można jednoznacznie stwierdzić, że tych 46 zgonów jest bezpośrednio spowodowanych udziałem w kręceniu Zdobywcy, jednak z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że tak właśnie było. Wśród chorych – i zmarłych – na raka był gwiazdor produkcji, John Wayne. Sam Wayne był jednak przekonany, że jego rak płuc rozwinął się wskutek silnego uzależnienia od papierosów. Kwestie bezpieczeństwa na planie Zdobywcy do dziś budzą kontrowersje, a sam film okazał się artystyczną klapą.
The Sword of Tipu Sultan – 62 zgony
Hinduski serial opowiadający o losach Tipu Sultana – historycznego władcy królestwa Majsuru – może „pochwalić się” niechlubnym mianem produkcji filmowej, która pochłonęła rekordową ilość ludzkich istnień. Stało się tak – jak wiele razy w branży – w wyniku niedopilnowania zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. Podczas realizacji jednego z odcinków serii wybuchł pożar, w wyniku którego zginęły 62 osoby. Ciężko ranny został także gwiazdor produkcji – reżyser i główny aktor, Sanjay Khan. Mężczyzna musiał spędzić ponad rok na rekonwalescencji i przejść ponad siedemdziesiąt operacji.
Łącznik (filmu nie ukończono) – Sergei Bodrov Jr. wraz z ekipą
Sergei Bodrov Jr., syn reżysera o takim samym imieniu i nazwisku, był wschodzącą gwiazdą rosyjskiego kina oraz idolem młodego pokolenia – wszystko to za sprawą kultowej dylogii Brat i Brat 2: Misja w Chicago. Na fali sukcesów aktorskich Bodrov Jr. zaczął również reżyserować. Jego reżyserski Debiut, Córki mafii, został przyjęty z entuzjazmem, toteż wkrótce twórca zaczął zdjęcia do kolejnej produkcji pt. Łącznik, w górach Osetii na północnym Kaukazie. Podczas drugiego dnia zdjęć rozpętała się lawina, która pochłonęła życie członków ekipy – w tym Bodrova. Niestety internetowe portale polsko- i anglojęzyczne podają sprzeczne informacje na temat liczby ofiar tej tragedii. Różne źródła mówią o 96, inne – o 135 osobach, z których części nigdy nie odnaleziono. Żadne ze źródeł nie wyodrębnia też liczby członków ekipy wśród ofiar. Wiadomo jednak, że ekipa realizująca ujęcia kaskaderskie mogła liczyć od kilkunastu do kilkudziesięciu osób. Filmu nie ukończono.