Skromni, ale wielcy. NAJCIEKAWSZE ROLE, które zostały niesłusznie PRZEOCZONE
Michael Shannon – Robak
Podobne wpisy
Shannon przez wiele lat był tym facetem, którym zagrał w tamtym filmie – wiecie, kojarzycie go z twarzy, ale nigdy z nazwiska. Zanim otrzymał nominację do Oscara i międzynarodowe uznanie za rolę w Drodze do szczęścia, wystąpił w takich hitach jak Dzień świstaka, Pearl Harbour, Bad Boys II, Vanilla Sky, 8 mila. I zawsze pojawiał się na drugim planie lub w epizodzie. Jednak w 2006 dostał nieco większą rolę w psychologicznym thrillerze twórcy Egzorcysty, Williama Friedkina. Robak opowiada historię patologicznej kobiety, w której życiu pojawia się tajemniczy nieznajomy paranoik, węszący na każdym kroku teorie spiskowe. Wcielił się w niego właśnie Shannon. Cały film przedstawia powolny proces popadania w odmęty szaleństwa, a Shannon jest tutaj absolutnie przekonujący i wręcz elektryzujący.
Maggie Gyllenhaal – Sekretarka
Maggie Gyllenhaal pozostaje, na swoje nieszczęście, siostrą bardziej popularnego brata, Jake’a – również diablo utalentowanego aktora. Jej kariera nieco wyhamowała w ostatnich latach i poza serialem Kroniki Times Square aktorka nie pojawiła się w niczym interesującym, a przecież na początku tego wieku była aktorskim objawieniem – jej rola w Sekretarce zachwyciła krytyków i widzów. To przykład roli niejednoznacznej, pełnej niuansów i nieoczywistości. Niepozorna aparycja i zdyscyplinowany warsztat Gyllenhaal sprawiły, że jej powolna przemiana w seksualnie wyzwoloną niewolnicę była jednocześnie naturalna i zaskakująca. Film dotyka tematyki seksualnych relacji typu BDSM, ale seans Sekretarki to uczta dla zmysłów, niezależnie od preferencji i upodobań.
Paul Giamatti – American Splendor
Autentyczna historia undergroundowego amerykańskiego twórcy komiksów. Tytuł filmu nawiązuje do najważniejszego dzieła Pekara i jest wysoce ironiczny. Brzydki, niepewny siebie, ekscentryczny Pekar nie miał w sobie nic z amerykańskiego splendoru, podobnie jak jego dość zwykłe życie z codziennymi problemami. A jednak – potrafił w codzienności odnaleźć źródło swojej sztuki. Podobnie Paul Giamatti w postaci Pekara znalazł materiał na prawdopodobnie swoja życiową rolę. Na jego twarzy rysują się nuda, monotonia i zgryzota, jego sylwetka zdaje się uginać pod ciężarem życia… a jednak jego zachowanie, mimika i sposób mówienia mają w sobie pokłady dziwnej, nietypowej godności.
Pam Grier – Jackie Brown
Prawdopodobniej najbardziej niedoceniony film Quentina Tarantino, wyraźnie odstający od reszty jego filmografii. Przede wszystkim reżyser porzuca zabawę chronologią, efektowną przemoc i oryginalne pomysły na rzecz spokojniejszego scenariusza, opartego na budzących sympatię postaciach. W roli Jackie Brown Tarantino obsadził gwiazdę blaxploitation, Pam Grier. I trzeba przyznać, że był to strzał w dziesiątkę. Grier zbudowała wielowarstwową, niejednoznaczną postać. Jackie Brown to czarna kobieta po czterdziestce, która została główną bohaterką filmu kryminalnego, co do pewnego momentu jak na standardy Hollywood było sytuacją bez precedensu. Warto zauważyć, że równie wielką, choć spokojną rolę zagrał tutaj Robert Forster. Ich ekranowy romans ma więcej chemii i ciepła niż niejedna komedia romantyczna!