search
REKLAMA
Ranking

AKIRA KUROSAWA. Osiem filmów Mistrza, które trzeba obejrzeć

Szymon Skowroński

31 lipca 2018

REKLAMA

Nazywany jest najbardziej światowym z japońskich reżyserów i najbardziej japońskim reżyserem wśród światowych filmowców. W swoim kraju bywał niedoceniany, krytycznie patrzono na jego fascynację Zachodem. Światowa publiczność poznała go w 1950, kiedy to na weneckim festiwalu odbył się pokaz jego filmu Rashomon. Obraz nagrodzono Złotym Lwem – nagrodą główną festiwalu, co w japońskiej prasie odnotowano zaledwie wzmianką. Kariera reżysera trwała przez sześć dekad – i w każdej z nich można znaleźć interesujące propozycje. Wiele z jego filmów obecnie zalicza się do klasyki kinematografii. Był malarzem, scenarzystą, montażystą, reżyserem. Mówiono o nim “Dzikus” oraz “Cesarz”. Akira Kurosawa – i jego osiem najważniejszych filmów.

8. Siedmiu samurajów


Bodaj najbardziej znany z filmów reżysera. To jeden z niewielu tytułów, co do którego określenie “epicki” pasuje jak ulał i nie stanowi przesady. Kurosawa rozciąga swoją opowieść na ponad trzy godziny – dzięki temu mamy dużo czasu, aby zapoznać i polubić tytułowych bohaterów. Tłem akcji jest feudalna Japonia – ulubiony okres reżysera – a opowieść dotyczy poświęcenia, honoru, braterstwa. Ubodzy mieszkańcy niewielkiej wioski nękanej przez bandytów szukają pomocy wśród samurajów. Wojownicy godzą się bronić wieśniaków ze świadomością, że nie będą mogli liczyć na złoto, splendor lub chwałę. Rozpoczyna się nierówna walka, podczas której nie zabraknie widowiskowych walk, romansu, a także kilku okazji do uśmiechu. Mimo wielkich proporcji Kurosawa utrzymuje opowieść “przy ziemi”, nie pozwalając, aby górnolotne stwierdzenia popadły w banał lub kicz. Siedmiu samurajów to przede wszystkim wielki popis reżyserii i montażu oraz podwaliny pod współczesne kino akcji i przygody.

7. Ikiru – piętno śmierci

Podobno Kurosawa uważał ten film za swoje najlepsze dzieło. Osobista opowieść, przesiąknięta egzystencjalnym niepokojem rodem z Sartre’a lub Camusa. Zarzuca się Kurosawie, że Ikiru jest filmem zbyt sentymentalnym, łzawym i w gruncie rzeczy prostym. Ale właśnie z tej prostoty biorą się jego piękno i siła. Znany z wielkiego rozmachu, wystawnej inscenizacji scenografii i pełnych przepychu kostiumów reżyser postawił tym razem na skromniejsze środki przekazu. Film opiera się na mocnej kreacji jednego ze stałych współpracowników reżysera – Takashiego Shimury, którego łagodne oblicze i skromna prezencja odzwierciedlają stan jego bohatera. Umierający na raka urzędnik postanawia w ostatnich dniach życia zrobić coś wartościowego. Zaczyna budowę placu zabaw dla dzieci. W ten sposób chce nadać swojemu życiu sens i umrzeć ze świadomością, że pozostawia po sobie jakiś ślad…

6. Zbłąkany pies

Zgrabne i atrakcyjne połączenie kina gatunkowego i społecznie zaangażowanego, czyli to, co Kurosawa robił najlepiej. Młody policjant (Toshirô Mifune) i jego starszy mentor (Takashi Shimura) zagłębiają się w świat przestępczego podziemia powojennej Japonii. Intryga zaczyna się od kradzieży broni służbowej, ale ten incydent stanowi tylko punkt wyjścia do dużo szerszej i głębszej refleksji nad stanem społeczeństwa. Zbłąkany pies nawiązuje do poetyki filmu kryminalnego, z którego Kurosawa czerpie rozwiązania narracyjne i dramaturgiczne. Często uznawany jest za japoński film noir, co wcale nie musi być dalekie od prawdy, zważywszy na to, jak wiele jego dzieła zawdzięczają fascynacji reżysera Zachodem.

5. Rashomon

Tytuł, który przyniósł Kurosawie międzynarodową sławę i uznanie za sprawą wygranej na festiwalu w Wenecji. Co ciekawe, Kurosawa nie był obecny na ceremonii, ponieważ film nie zdobył uznania w Japonii. Nietypowa struktura fabularna, porywająca reżyseria, przywiązanie do detali, malarskie kadry i ekspresyjna, zwierzęca kreacja Mifunego okazały się mieszanką na tyle atrakcyjną, by przyciągnąć spojrzenia kinomanów całego świata na twórczość Japończyka. Rashomon to cztery spojrzenia na jedno wydarzenie. Cztery części prawdy, a może po prostu – cztery prawdy? Kurosawa zadaje pytanie o znaczenie jednego z fundamentalnych pojęć i przygląda się ludzkiej moralności wystawionej na próbę. I robi to w swoim stylu – to znaczy, wykorzystując możliwości kinowego medium w każdy możliwy sposób. Praca kamery, kadrowanie, montaż, oświetlenie – wszystko to w Rashomonie stanowi wzór do naśladowania.

REKLAMA