search
REKLAMA
Ranking

10 najlepszych filmów fabularnych Netflix Originals

Janek Brzozowski

15 sierpnia 2018

REKLAMA

Netflix Originals dla wielu osób jest dziś synonimem dobrego serialu, ale kiepskiego pełnometrażowego filmu fabularnego. Nie do końca słusznie. Rzeczywiście, w ofercie największej platformy streamingowej odnajdziemy mnóstwo nieudanych, czasami wręcz bardzo złych produkcji filmowych (artykuł tutaj). Nie jest to jednak powód, który powinien was do przeszukiwania oferty Netfliksa ostatecznie zniechęcić. Kiedy już przebrniecie przez to, wydawać by się mogło, bezkresne, morze średniaków, to istnieje możliwość, że natraficie na prawdziwe filmowe perełki. Pozwólcie, że oszczędzę wam tych kilkugodzinnych eksploracji i od razu przejdę do sedna sprawy. Przed wami dziesięć najlepszych pełnometrażowych filmów fabularnych z kategorii Netflix Originals.

  1. 6 balonów

Ranking otwiera debiut reżyserski Marji Lewis Ryan, traktujący o trudnej relacji siostry z uzależnionym od narkotyków bratem. Katie (Abbi Jacobson) poznajemy podczas zaawansowanych przygotowań do przyjęcia z okazji urodzin chłopaka. Gdy dziewczyna podjeżdża, aby odebrać spod domu brata Setha (Dave Franco) oraz jego malutką córeczkę, z przerażeniem odkrywa, że mężczyzna znajduje się pod silnym wpływem narkotyków. Rozpoczyna się walka z czasem. Kolejne próby umieszczenia Setha na odwyku spalają na panewce, a godzina rozpoczęcia imprezy nieuchronnie się zbliża. 6 balonów to przede wszystkim niezwykle intensywne kino, które pozwala spojrzeć na uzależnienie poprzez pryzmat relacji brat-siostra. Warto spróbować.

  1. Anihilacja

Film, który co prawda nie został wyprodukowany przez Netfliksa, ale dystrybutor umieścił go w kategorii Originals. To drugi pełnometrażowy obraz Alexa Garlanda – scenarzysty, reżysera oraz powieściopisarza. Po raz kolejny Brytyjczyk postanowił stworzyć dzieło utrzymane w konwencji science fiction, tym razem jednak ekranizując czyjąś prozę, a nie posiłkując się jedynie własnymi pomysłami. Bazując na poczytnej powieści Jeffa VanderMeera, Garland snuje opowieść o pięcioosobowej kobiecej ekspedycji, której zadaniem jest eksploracja tajemniczej Strefy. W trakcie podróży bohaterki zmuszone są do konfrontacji z własnymi traumami i lękami oraz śmiertelnie niebezpiecznymi, genetycznie zmutowanymi stworzeniami. Końcowy efekt jest całkiem niezły, aczkolwiek daleko tutaj do geniuszu, jakim wykazał się Garland przy realizacji znakomitej, debiutanckiej Ex machiny.

  1. Beasts of No Nation

Beasts of No Nation

Gorzka rozprawa z mitem małego żołnierza, która obdziera młodocianych wojskowych z heroizmu, a w zamian przedstawia ich jako bezwzględne, uzależnione od narkotyków, bezrefleksyjnie podporządkowane ideologii tytułowe bestie. Historia opowiedziana w filmie Cary’ego Fukunagi rozgrywa się podczas wojny domowej w Afryce. Główny bohater – ośmioletni Agu (Abraham Attah) traci podczas najazdu na wioskę ojca brata oraz dziadka. Następnie siłą zostaje wcielony do oddziału rebeliantów, którym dowodzi charyzmatyczny Komendant (świetny Idris Elba). Chłopak w mgnieniu oka musi nauczyć się strzelać oraz zabijać na rozkaz, aby samemu nie stracić cennego życia. Bardzo solidne kino zaangażowane z niesamowicie mocnym, antywojennym przesłaniem.

  1. Opiekun

Sympatyczna mieszanka kina drogi oraz buddy movie z Paulem Ruddem w roli głównej. Amerykańskiemu aktorowi przyszło wcielić się w tytułowego opiekuna – Bena Benjamina, który aby przepracować traumę spowodowaną utratą dziecka, postanawia poświęcić się pomocy niepełnosprawnym. Jego pierwszym klientem okazuje się ekscentryczny nastolatek Trevor (Craig Roberts), cierpiący na nieuleczalną dystrofię mięśniową Duchenne’a. Mężczyzna szybko odnajduje z chłopakiem wspólny język, co skutkuje wspólną wycieczką po najbardziej żenujących atrakcjach turystycznych Stanów Zjednoczonych. Film Roba Burnetta spokojnie, bez wstydu można wymienić obok francuskich Nietykalnych albo amerykańskiego Zapachu kobiety. Niech to będzie dla was najlepsza rekomendacja.

  1. Król polki

Szalona komedia z niesamowitym Jackiem Blackiem w roli naszego rodaka – Jana Lewana, który (chyba nie do końca świadomie) zbudował w Stanach Zjednoczonych pokaźnych rozmiarów piramidę finansową, tym samym pozbawiając życiowych oszczędności całkiem sporą grupę ludzi. Bohater rozpoczyna karierę jako muzyk oraz swego rodzaju wodzirej propagujący polkę na terenie USA. Szybko jednak zachłystuje się amerykańskim snem i zaczyna nakłaniać swoich naiwnych fanów do inwestycji, które mają przynieść im gigantyczne zyski. Jak nietrudno się domyślić, na całym zamieszaniu zyskuje jedynie Lewan. Obraz Mai Forbes powstał na podstawie filmu dokumentalnego pt. The Man Who Would Be Polka King, który również możecie odnaleźć w polskiej ofercie Netfliksa. Nie pozostaje mi już nic innego, jak tylko życzyć wam miłego oglądania.

Janek Brzozowski

Janek Brzozowski

Absolwent poznańskiego filmoznawstwa, swoją pracę magisterską poświęcił zagadnieniu etyki krytyka filmowego. Permanentnie niewyspany, bo nocami chłonie na zmianę westerny i kino nowej przygody. Poza dziesiątą muzą interesuje go również literatura amerykańska oraz francuska, a także piłka nożna - od 2006 roku jest oddanym kibicem FC Barcelony (ze wszystkich tej decyzji konsekwencjami). Od 2017 roku jest redaktorem portalu film.org.pl, jego teksty znaleźć można również na łamach miesięcznika "Kino" oraz internetowego czasopisma Nowy Napis Co Tydzień. Laureat 13. edycji konkursu Krytyk Pisze. Podobnie jak Woody Allen, żałuje w życiu tylko jednego: że nie jest kimś innym. E-mail kontaktowy: jan.brzozowski@protonmail.com

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA