PRZEOCZONE filmy 2019 roku, które POWINNIŚCIE zobaczyć
Yomeddine
Kino może być podróżą – do miejsc, których nigdy nie zobaczymy, i do ludzi, których głosy mogą nas czegoś nauczyć. Za pośrednictwem filmu odkryć można wiele miejsc, o których nie mieliśmy pojęcia, a które pozwalają nam stać się choć trochę mądrzejszymi. Podróż taką oferuje – dosłownie i w przenośni – Yomeddine, egipskie kino drogi, traktujące o zdeformowanym w następstwie trądu mężczyźnie, który w towarzystwie małego chłopca przemierza kraj w poszukiwaniu swojej rodziny. Dzieło Abu Bakra Shawky’ego to film prosty, ale równocześnie urzekający swoim bezpretensjonalnym humanizmem, pełny empatii, a równocześnie przejmujący realizmem ukazywanych trudów. Prawie niezauważona w dystrybucji kinowej produkcja posiada cechy nowoczesnej baśni – w przystępnej formie mówi o ludzkiej wrażliwości, otwierając też perspektywę na niemal zapomniane rejony świata.
Kapitan
To powinien być film głośny i szeroko dyskutowany. Mało który film wojenny tak brutalnie i tak wyraziście analizuje narodziny oraz ewolucję zła w człowieku – zła, które jest tylko wypadkową walki o przetrwanie i… okazji. Niemiecki Kapitan opowiada inspirowaną prawdziwymi zdarzeniami historię dezertera, który przypadkowo wchodząc w posiadanie munduru oficerskiego wykorzystuje chaos ostatnich tygodni II wojny światowej i staje się tytułowym kapitanem – ucieleśnieniem demonów wyzwalanych przez wojenną pożogę. Łącząc angażującą narrację, przemyślaną czarno-białą estetykę i precyzyjnie odmierzanego szoku, Robert Schwentke tworzy głębokie studium konsekwencji pozbawienia ludzkich instynktów moralnych hamulców, wskazując przy tym, że zagrożenie bynajmniej nie minęło wraz z XX wiekiem, prawdziwa groźba tkwi bowiem w skłonności ludzi do podążania za symbolami władzy i ludźmi, którzy wskazują im nawet najokrutniejszą drogę.
Niewidoczne życie sióstr Gusmão
Podobne wpisy
Przenosząc się do lat 50. XX wieku, brazylijski reżyser Karim Aïnouz stworzył jeden z najbardziej poruszających portretów kobiecego cierpienia, jakie w zeszłym roku mogliśmy oglądać na kinowych ekranach. Niewidoczne życie sióstr Gusmão z jednej strony zachwyca liryzmem subtelnie dawkującej egzystencjalny niepokój formy wizualnej, z drugiej zaś wprost rozdziera serce kolejnymi aktami równoległego życia rozdzielonych u progu dorosłości tytułowych sióstr. W filmie Aïnouza próżno przy tym szukać ckliwych zagrywek czy emocjonalnego szantażowania przejaskrawionymi obrazami przemocy fizycznej lub psychicznej. Dramat kobiet, których witalność, marzenia i potencjał uwięziony jest w patriarchalnej matni wybrzmiewa bez najmniejszego fałszu.
Rzeka
Są takie filmy, na które trafia się niemal przypadkowo, a potem wychodzi się oczarowanym, przez długie tygodnie nie mogąc się otrząsnąć z zachwytu. Takim filmem jest Rzeka Emira Baigazina. Kazach łączy w swoim filmie etnograficzną obserwację życia na ałtajskim odludziu z metafizycznym natchnieniem. W intrygującej narracji łączą się tematy dorastania, odpowiedzialności i relacji ze światem natury, wytwarzając w subtelnych zdjęciach atmosferę unikatowego realizmu magicznego. Szansę na zachwyty (bądź znużenie, bo i tak można na Rzekę zareagować) miało jednak stosunkowo niewielu widzów, ze względu na ograniczoną liczbę kopii filmu, jaka trafiła do Polski i równie niewielką promocję, ograniczającą się w zasadzie do subkultury festiwalowej. To jednak film wart odszukania i nadrobienia, bo spokojnie zaliczyć go można do najlepszych premier 2019 roku.