search
REKLAMA
Ranking

ODKRYWAJĄC NIEZNANE. Filmy o eksploracji i wielkich pionierach

Mikołaj Lewalski

16 sierpnia 2017

REKLAMA

Star Trek (seria)

„Kosmos. Ostateczna granica. Oto podróże okrętu „Enterprise”. Kontynuuje on misję eksplorowania obcych, nowych światów, poszukiwania nowych form życia i nowych cywilizacji. Śmiałej wędrówki tam, gdzie nie dotarł jeszcze żaden człowiek” – w tym zestawieniu nie mogło zabraknąć serii, której motto przewodnie brzmi w taki sposób. Bohaterowie kosmicznej sagi przemierzają bezkres wszechświata, by odkryć jego tajemnice i spróbować lepiej go zrozumieć. W przeciwieństwie do kolonizatorów, których znamy z lekcji historii, zachowują jednak szacunek dla innych organizmów i cywilizacji. Ich celem jest wiedza, nie bezduszna eksploatacja. To idealistyczna wizja umiejętności wyciągania wniosków z błędów przeszłości i moralnego rozwoju naszego gatunku. Myślę, że możemy tu odnaleźć sporo inspiracji i nadziei, że to rzeczywiście jest możliwe.

Pradawny ląd

Po kilku wyprawach w mniej lub bardziej odległą przyszłość czas cofnąć się o kilkadziesiąt milionów lat. Pradawny ląd opowiada o grupce młodych dinozaurów, które kroczą przez niebezpieczny prehistoryczny świat pragnąc odnaleźć idylliczną krainę oraz swoich opiekunów. Naturalnie mali bohaterowie odbywają również wewnętrzną podróż; są zmuszeni odnaleźć w sobie siłę i odwagę cechującą dorosłych, a także nauczyć się znaczenia współpracy w surowej rzeczywistości. Ich świat nie jest bowiem łagodnym miejscem, a śmierć czyha na każdym kroku. Czy to w postaci erupcji wulkanów i trzęsień ziemi, czy też ze szponów i kłów krwiożerczych drapieżników. Tylko wiara we własne siły i towarzyszy może zapewnić sukces. Jasne, to dość proste i uniwersalne przesłanie, podano tu je jednak w bardzo przejmujący sposób, a całość chwyta za serce i fascynuje.

1492: Wyprawa do raju

Ten film przepadł w box office jak kamień w wodę, a popularnością znacznie przewyższa go towarzysząca mu ścieżka dźwiękowa autorstwa Vangelis (Conquest of Paradise – zdecydowanie jeden z najbardziej inspirujących utworów muzyki filmowej). Szkoda, bo to dzieło pełne piękna i poczucia wielkości – wszak opowiada ono o najbardziej znanej wyprawie w dziejach ludzkości (obok lądowania na Księżycu). Odkrycie Ameryki przez Krzysztofa Kolumba to wydarzenie, którego znaczenia nie trzeba opisywać. Ridley Scott pozwala poczuć się częścią tego wielkiego momentu w naszej historii. Nie zapomina on jednak o mrocznej stronie tej historii  – ukazuje zarówno desperację i niemoralność Kolumba, jak i istotę zła, które było następstwem tego niesamowitego odkrycia. Wyprawa do raju nie popada w banał i prezentuje nam dość szeroką perspektywę – naturalnie z należytym rozmachem i fenomenalną scenografią.

Odlot

Kolejna animacja na liście? Nic dziwnego, w końcu to dziecięcy i młodzieńczy umysł najsilniej łaknie przygody i wielkich odkryć. Carl od najmłodszych lat marzył o zostaniu wielkim podróżnikiem. Jego uwagę pochłaniały książki temu poświęcone, a za największego idola obrał sobie legendarnego odkrywcę. Dzięki temu poznał swoją przyszłą żonę – to właśnie wspólna pasja zbliżyła ich do siebie. Choć życie, które dzielili, było pełne szczęścia, to typowe dla człowieka odkładanie marzeń na później pozbawiło ich szansy na wspólne zrealizowanie celu, który obrali sobie za młodu. Dopiero śmierć żony i groźba odebrania domu skłoniły sędziwego Carla do odbycia podróży swojego życia. Niezwykle szalonej podróży, należy dodać. Kuriozalne przygody i postaci, jakie bohater napotyka na swojej drodze, napełniają podziwem dla wyobraźni artystów Pixara i fantastycznie oddają siłę dziecięcej wyobraźni. Kryje się też tutaj kilka wartościowych lekcji, między innymi to, że dorosłość niekoniecznie musi się wiązać z porzuceniem marzeń. Nie są one jednak ważniejsze od naszych bliskich i czasem jedyną właściwą rzeczą jest… pozwolić tym marzeniom odlecieć.

Europa Report


Swoje zestawienie zamknę kolejnym filmem science fiction, mniej znanym, ale godnym uwagi.  To zdecydowanie jedna z najbardziej autentycznych wizji eksploracji kosmosu, jaką widziałem w filmie. Bohaterowie pozostają bowiem w obrębie Układu Słonecznego, a ich celem jest Europa, skuty lodem księżyc Jowisza. Poczucie wiarygodności potęguje paradokumentalna forma filmu, który jest złożony z nagrań z kamer funkcjonujących w jego świecie. Dzięki temu mamy szansę przeżywać ekscytację, niepewność i strach niemal na równi z bohaterami. Znów możemy się przekonać, jak niebezpieczny może być kosmos i jak niewiele o nim wiemy. Film nie straszy nas jednak krwiożerczymi kreaturami, a tajemnicą. Członkowie wyprawy tracą zmysły i nie rozumieją, co ich atakuje. Dziwne odgłosy i światła sugerują istnienie jakiegoś życia pod taflą lodu, ale nie wiemy o nim praktycznie nic. Najważniejszym motywem staje się tu eksploracja naszych lęków, a na koniec zostajemy z pytaniem, jaką cenę można ponieść za zaspokojenie ciekawości i zdobycie wiedzy.

korekta: Kornelia Farynowska

REKLAMA