NIEDOCENIANE pary z sitcomów
Niedoceniane, więc pozostające w cieniu głównych bohaterów, chociaż w niektórych przypadkach przynajmniej jedno w tych parach jest głównym bohaterem. Chodzi nie tylko jednak o związek seksualny, lecz także inny zdefiniowany w fabule jako mający dla niej znaczenie, dający nadzieję na jakieś większe rozwinięcie, lecz bez powodzenia. W kilku przypadkach można by na tych związkach nawet oprzeć dużą część fabuły. Tak się jednak nie stało z różnych względów. Pary tu wymienione zapisały się w pamięci widzów często jako osobowości niemal kultowe. Wciąż je wspominamy z sentymentem i zastanawiamy się, co by było, gdyby np. państwo Ochmonek poznali Alfa wcześniej i się z nim zaprzyjaźnili albo gdyby Fairfax i Carstairs nauczyli się wreszcie mówić po francusku?
Raquel i Trevor Ochmonek (Liz Sheridan John LaMotta,) „Alf”
Gdyby Ochmonkowie poznali Alfa wcześniej, może nie doszłoby do jego denuncjacji? Nie chodzi mi o to, że Ochmonkowie przyczynili się do jego aresztowania, bo tak nie było. Może jednak historia Alfa rozegrałaby się z nimi inaczej, a tak cały czas pozostawali w cieniu Tannerów, chociaż byli ciekawą parą. Dla przypomnienia: Raquel Ochmonek, grana przez Liz Sheridan, była wścibską sąsiadką rodziny Tannerów. Była to jednak postać sympatyczna, często nieświadoma tego, co działo się w jej sąsiedztwie, przez to konfabulowała. Trevor Ochmonek zaś, grany przez Johna LaMottę, był jej problematycznym mężem. W przeciwieństwie do swojej żony Trevor był bardziej podejrzliwy i często nieufny wobec sąsiadów. Jego postać pełniła funkcję komediowego antagonisty w stosunku do Alfa, ponieważ podejrzewał, że w domu Tannerów dzieje się coś podejrzanego, co ma związek z inną planetą. Historia jednak skupiła się na Tannerach, a Ochmonkowie stanowili dowcipne tło, przez to z czasem znikli ze świadomości widzów, zwłaszcza młodszych, którzy jednak liznęli Alfa za sprawą poleceń starszych.
Podobne:
Marcy i Jefferson D’Arcy (Amanda Bearse, Ted McGinley), „Świat według Bundych”
Ich wzajemna, nieco gorzka, relacja bywa o wiele bardziej dowcipna niż stosunki Eda i Peggy Bundych. Pozostają jednak cały czas w cieniu. Marcy Rhoades, po drugim mężu Marcy D’Arcy jest sąsiadką Bundych, złym duchem Ala i podobno najlepszą przyjaciółką Peggy. Jest feministką i działaczką na rzecz ochrony środowiska, która często protestuje przeciwko planom Ala zdominowania wraz ze swoją grupą NO MA’AM świata kobiet. Marcy jest założycielką i przywódczynią antymęskiej grupy wsparcia o nazwie FANG (Feministki Przeciwko Neandertalczykom). Przez kilka pierwszych sezonów serialu Marcy jest żoną Steve’a Rhoadesa. Potem Marcy spotyka i poślubia Jeffersona D’Arcy, a on jest bardzo specyficznym mężczyzną, a może lepiej go określić po prostu oszustem. Jefferson w porównaniu z pierwszym mężem Marcy jest wolnym duchem, lubi się zabawić i nie ma dla niego odpowiedniej pracy – wiecznie. Wykorzystuje Marcy do celów finansowych, a udaje, że jest najmądrzejszy na świecie. Marcy jest tego świadoma, ale bez przerwy ulega urokowi Jeffersona. Chodzą plotki, że Jefferson kiedyś był szpiegiem, a ten wątek można było wykorzystać w serialu.
Bernadette Rostenkowski i Howard Wolowitz (Melissa Rauch, Simon Helberg), „Teoria wielkiego podrywu”
Sheldon i Amy oraz Leonard i Penny zagarnęli większość z puli zainteresowania widzów, a Bernadette i Howard, owszem, są postaciami interesującymi, lecz bardziej nacisk w serialu kładzie się na ich indywidualizm niż życie razem. Może dlatego, że okazali się bardzo stabilni, a przez to standardowo romantyczni? Howard został przedstawiony Bernadette przez Penny. Początkowo się nie dogadywali, ponieważ wydawało się, że nie mają ze sobą nic wspólnego. Jednak kiedy dowiedzieli się, że oboje mieli apodyktyczne matki, od razu poczuli więź i tak już pozostało, nie licząc chyba jednego zerwania z powodu pewnego seksualnego incydentu, kiedy Howard grał w World of Warcraft. Potem już były oświadczyny, dzieci i nic tak szalonego jak u reszty, więc zeszli na dalszy plan.
Michael Scott i Holly Flax (Amy Ryan, Steve Carell), „The Office”
Niedoceniana para głównie przez osobowość Michaela Scotta oraz sposób jej przedstawienia w serialu. Oglądając wiele sitcomów, myśli się niemal automatycznie o jakimś bohaterze i jego partnerze/partnerce, a tutaj myśli się o Michaelu i Holly, owszem, ze świadomością, jeśli ktoś zna serial, że są razem, ale jednak w ramach fabuły o osobnych, bardzo zindywidualizowanych bytach. Może winę za to ponosi wprowadzenie Holly jako postaci dość późno, w momencie kiedy już widzowie zdążyli zżyć się z innymi głównymi bohaterami? Co ciekawe, sposób rozwijania tego związku nie do końca jest stacjonarny. Gdy już dochodzi do skutku, a para zaczyna się spotykać, Holly zostaje przeniesiona, co nawet kończy na jakiś czas tę relację. Zmienia się także układ jej okazywania widzowi. Inaczej, jeśli para jest cały czas na sitcomowej scenie w ramach jednego miejsca pracy, a inaczej, gdy jest to podzielone na osobne sceny.
Diane Lewis i Ron Swanson (Lucy Lawless, Nick Offerman) „Parks and Recreation”
Kolejny związek z cienia, a to przez osobowość Rona i jej długie przełamywanie w kolejnych odcinkach. Ron miał po prostu nieciekawe doświadczenie z dwoma poprzednimi żonami, które miały tak samo na imię. Tak więc Tammy I była arogancka i przebiegła, Tammy II za to diabelska i toksyczna. Po wyzwoleniu Ron Swanson znalazł szczęście, będąc sam. Nie potrzebował partnerki ani dzieci. Wszystko się zmieniło w sezonie 5. Po latach walki ze swoją byłą żoną Tammy II Ron w końcu poznał kobietę o imieniu Diane, która wszystko zmieniła. Ale pamiętajmy, to już 5. sezon z siedmiu, więc prowadząc główny wątek fabularny z Leslie i jej szalonymi pracownikami, trudno się skupić na prywatnym życiu Rona, które jest wątkiem pobocznym. Nic bardziej mylnego jednak, bo wątek poboczny również się przydaje, a to widzowie powinni docenić np. w odcinku o teście ciążowym. Diane i Ron są ciekawą i mimo wszystko za mało wykorzystaną parą, o wiele bardziej kolorową niż sztampowi Leslie i Ben.
Kasia i Tomek (Joanna Brodzik, Paweł Wilczak), „Kasia i Tomek”
W tym przypadku nie chodzi o to, że w ramach serialu była to para niedoceniona lub w cieniu, gdyby porównać ją z innymi parami w tej samej produkcji. Bardziej chodzi o ogólne niedocenienie lub wręcz zapomnienie. Serial zyskał wielu fanów – jak na polskie warunki medialne na początku XXI wieku jest to liczba znacząca, a jednak nie można o tym tytule mówić, że jest kultowy. W przestrzeni kulturowej związek Kasi i Tomka nie istnieje chociażby jak para angielskich lotników Fairfaxa i Carstairsa. To, że w zbiorze internetowych memów tych bohaterów nie ma (lub są w liczbie statystycznie niewielkiej), a są inni z tego zestawienia, mówi już wszystko. A nadawaliby się, m.in. ze względu na to, co sobie opowiadali w poszczególnych odcinkach.
Fairfax i Carstairs (John D. Collins, Nicholas Frankau), „‘Allo, ‘Allo”
Wiem, że pojawiają się właśnie w tych momentach, gdy powinni, i jest to bardzo śmieszne, ale chciałoby się, żeby było ich jednak więcej i zaczęli wchodzić w głębszą interakcję z widzami. Posiadają przecież ciekawe osobowości. Porucznicy RAF Fairfax i Carstairs (John D. Collins i Nicholas Frankau) przez cały serial próbują wrócić do Wielkiej Brytanii po zestrzeleniu ich samolotu. Ich zachowanie jest jakże dowcipne. Humorystyczne sytuacje mają swoje źródło również w tym, że Francuzi nie są w stanie zrozumieć, co mówią brytyjscy lotnicy. Aby to zilustrować, do rozróżnienia obu języków używa się akcentów angielskich z wyższych sfer i akcentów francuskich. Jedna z pomniejszych postaci serialu wspomina o pochodzeniu Fairfaxa i Carstairsa z 402 Dywizjonu, chociaż w rzeczywistości był to kanadyjski dywizjon RAF-u, podczas gdy obaj bohaterowie pochodzą z Anglii.
Don Orville i Sally Solomon (Kristen Johnston, Wayne Knight), „Trzecia planeta od Słońca”
Sally to jedna z najbardziej charakterystycznych postaci w serialu. Zbudowana została na konflikcie płci. W kobietę wcielił się przecież kosmita, zajmujący się wojskową strategią, więc zbytnio zadowolony nie był, gdy się okazało, że będzie funkcjonował wśród ludzi jako atrakcyjna blondynka. I okazuje się, że w jakimś sensie przypadł mu do gustu ziemski mundurowy, niejaki Don Orville, słynny jednak przede wszystkim z tego, że niewiele w swoim zawodzie potrafi. Jest jednak uparty, a męskość Sally go niesamowicie podnieca, więc tak łatwo nie zrezygnuje. W serialu komediowym jest to więc wymarzony przepis na związek z przytupem. Sally i Don są jednak tylko dodatkiem do problemów Dicka Solomona.
Monica Geller i Chandler Bing (Courteney Cox, Matthew Perry), „Przyjaciele”
Ich relacja to taki jasny punkt na mapie Przyjaciół, których – jak zapewne wiecie – niezbyt wielbię, a wręcz się nimi nudzę. Niemniej doceniam w serialu Chandlera jako postać, która okazała się wspaniałym partnerem dla Moniki. Ten związek jednak z oczywistych powodów pozostał na drugim miejscu, bo widzów zapewne bardziej interesowała chemia, czasem niezwykle toksyczna, związku Rossa i Rachel. Byli ze sobą, kłócili się, zrywali, a to kręci widownię. Związek Moniki i Chandlera okazał się na ich tle po prostu nudny. Taka jest komedia – elementy slapstickowe najlepiej osadzać na czymś, co się ciągle zmienia, jest nieprzewidywalne, a nie biegnie jednostajnie, chociaż jest przez to godne naśladowania.
Szary Robak i Missandei (Nathalie Emmanuel, Jacob Anderson), „Gra o tron”
A na deser zupełnie niesitcomowa, piękna i wzruszająco ukazana relacja ponadseksualna, która została przyćmiona wybuchowym wątkiem miłości Daenerys i Jona. Wspominam o niej trochę przy okazji, gdyż nie chciałbym, żeby została zapomniana. Jest to relacja jedyna w swoim rodzaju, bardzo ludzka, nie do końca motywowana płciowo, ale tu także bym dyskutował. Relacja, która, będąc gdzieś z pogranicza erotyki i przyjaźni, nieoczekiwanie dała jej udziałowcom bardzo konkretne wartości. Szary Robak i Missandei przeżyli przez większość swojego życia wszystko to, co nigdy i nikomu nie powinno się zdarzyć – ból, znęcanie się, poniżanie. Kiedy się jednak spotkali więź, którą stworzyli, pomogła im wyzdrowieć i w jakimś sensie, z bliznami, iść do przodu. Warto dostrzec pewien istotny element w ukazaniu ich postaci. W przeciwieństwie do takich postaci jak chociażby dzieci Starków nigdy nie poznaliśmy Szarego Robaka i Missandei przed ich traumą. Nigdy nie ukazali się nam, jako beztroscy ludzie. Oni sami nie pamiętali życia przed zniewoleniem. To odróżnia ich historię od większości innych, ponieważ ich historia to przede wszystkim elementarne odkrywanie, co to znaczy być człowiekiem.