search
REKLAMA
Zestawienie

Najlepsze ŚWIĄTECZNE odcinki SERIALI. Ranking subiektywy

Gracja Grzegorczyk-Tokarska

24 grudnia 2019

REKLAMA

FistaszkiA Charlie Brown Christmas

Rok 1965 przyniósł telewizji jeden z pierwszych animowanych świątecznych speciali, który skradł serca fanów klasycznego komiksu Fistaszki. Wprawdzie mało kto kojarzy, kim jest tytułowy Charlie Brown, ale większość osób wie, kim jest pies Snoopy. Podobnie jak produkcja świąteczna z Grinchem w roli głównej, animacja ta jest puszczana w amerykańskiej telewizji praktycznie każdego roku. Obie produkcje mogą się poszczycić zbieżnym tematem, jakim jest nadmierna komercjalizacja świąt Bożego Narodzenia. W tym przypadku Charlie Brown traci świątecznego ducha ze względu na to, iż całe miasteczko skupia się wyłącznie na materialnym aspekcie Bożego Narodzenia. Jego próba zrealizowania klasycznych jasełek również kończy się fiaskiem. Zdaję sobie sprawę z faktu, że przesłanie stojące za animacją nie wszystkim przypadnie do gustu. Jednak ja uwielbiam ten świąteczny special ze względu na jego prostotę i ciepło. Co prawda widać, iż twórcy mieli ograniczony budżet, jednak to bez znaczenia, ponieważ całość jest świetna.

GrinchHow The Grinch Stole Christmas

Ten animowany świąteczny special, mimo że powstał w 1966 roku, po dziś jest niezwykle popularny. Osoby choć trochę zaznajomione z popkulturą doskonale kojarzą stworzonego przez Dr. Seussa zielonego stworka, który postanowił ukraść święta. Jest to produkcja wyjątkowa pod każdym względem. Za reżyserię zabrał się Chuck Jones, który jest już legendą amerykańskiej animacji. Widzowie otrzymali ciekawą kreskę oraz wyjątkowe połączenie ciepła i złośliwości ze strony Grincha. Smaczku dodaje fakt, że narratorem został nie kto inny jak sam Boris Karloff. To właśnie jego głos – poza samą historią – przyciąga coraz to nowych fanów. Nie jest to klasyczny świąteczny special serialu, jednak tak uwielbiam tę animację, że nie mogłam jej nie umieścić na tej liście. To mądra i ciekawa opowieść o tym, że rzeczy materialne wcale nie są ważne w Boże Narodzenie, a bycie razem może w wielu wypadkach zdziałać cuda.

Czarna żmija – Blackadder’s Christmas Carol

Święta nie byłyby świętami, gdyby w brytyjskiej bądź amerykańskiej telewizji nie pojawiła się kolejna adaptacja klasycznej już Opowieści wigilijnej Charlesa Dickensa. Tym razem Rowan Atkinson razem ze swoją ekipą postanowił przerobić ją na własną modłę. Głównym bohaterem jest Edmund Czarna Żmija, który w przeciwieństwie do swoich przodków może pochwalić się byciem dobrym człowiekiem. Niestety doskwiera mu fakt, że ludzie cały czas go wykorzystują. W Wigilię nawiedza go Duch Bożego Narodzenia i przypadkiem pokazuje mu przeszłość i kolejne wcielenia Czarnej Żmii, które kochamy i uwielbiamy. Nasz poczciwy protagonista postanawia porzucić swój dotychczasowy styl życia na rzecz bycia złośliwym i cynicznym, bo przecież czemu by nie. Oczywiście w odcinku świątecznym przewijają się postacie z poprzednich serii, dlatego podwójnie cieszy powrót takich aktorów jak Hugh Laurie czy Miranda Richardson.

Gracja Grzegorczyk-Tokarska

Gracja Grzegorczyk-Tokarska

Chociaż docenia żelazny kanon kina, bardziej interesuje ją poszukiwanie takich filmów, które są już niepopularne i zapomniane. Wielka fanka kina klasy Z oraz Sherlocka Holmesa. Na co dzień uczestniczka seminarium doktoranckiego (Kulturoznawstwo), która marzy by zostać żoną Davida Lyncha.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA