search
REKLAMA
Zestawienie

Najbardziej PRZERAŻAJĄCE SCENY z ekranizacji STEPHENA KINGA

Chociaż trudno sobie wyobrazić świat książkowego i ekranowego horroru bez udziału Kinga, to nietrudno zauważyć, że nie wszystkie pozycje spod jego pióra są wysokiej jakości.

Krzysztof Dylak

18 sierpnia 2023

REKLAMA

Każdy fan literatury i kina grozy ma pojęcie, kim jest Stephen King, najbardziej poczytny i popularny pisarz horrorów od wielu lat. Człowiek niezwykle płodny w tworzeniu kolejnych treści z dreszczykiem, po które sięgali zasłużeni i zacni reżyserzy w postaci Briana De Palmy, Stanleya Kubricka, Davida Cronenberga czy Johna Carpentera. Chociaż trudno sobie wyobrazić świat książkowego i ekranowego horroru bez udziału Kinga, to nietrudno zauważyć, że nie wszystkie pozycje spod jego pióra są wysokiej jakości, a tym bardziej filmowe adaptacje jego powieści. Co więcej, dużo miłośników zarówno książek, jak i kina kieruje się opinią, że pomimo statusu Kinga wcale nie jest on najlepszym pisarzem w swoim gatunku, a w przypadku maczania palców w ekranizacjach na kanwie jego opowiadań wychodzi przeważnie bubel do kwadratu. Prawda jest jednak taka, że gdyby nie Stefan Król, to światła dziennego nie ujrzałoby kilka naprawdę znaczących tytułów w warstwie literackiej i filmowej. Mam na myśli w ramach tego zestawienia szczególnie obrazowe fragmenty dzieł pisarza, a zwłaszcza te cieszące się reputacją najbardziej strasznych. Oto moje propozycje.

UWAGA: SPOILERY!

Carrie

Carrie Briana De Palmy to debiut pośród filmowych interpretacji książek Stephena Kinga. Udany początek i dowód na to, że dalsza łączność materii literackiej i ekranowej na podstawie powieści przyszłego króla bestsellerowej prozy grozy (rym zamierzony) ma jak najbardziej sens i rację bytu. De Palma korzysta z hitchcockowskich metod osiągania suspensu i napięcia z dobrym rezultatem, a Carrie jako przypowieść o braku tolerancji i akceptacji w kształcie horroru i filmu młodzieżowego z morałem wciąż zalicza się do klasyki spod znaku made in King.

Najstraszniejsze sceny:

Zemsta Carrie podczas szkolnego balu

Nastoletnia Carrie wyśmiewana i odrzucona przez rówieśników oraz wychowywana przez religijną fanatyczkę odkrywa u siebie telekinetyczne umiejętności. Upokorzona podczas szkolnego balu (realizacja sceny polewania Sissy Spacek świńską krwią zajęła ekipie aż dwa tygodnie) wykorzystuje swój dar do wymierzenia kary za swoje upokorzenie. Nawet niewinnym osobom. Budynek staje w płomieniach, uczniowie i nauczyciele giną w pożarze, stratowani przez tłum, rażeni prądem lub przygnieceni przez gruzy. Widać to na podzielonym ekranie. Na zniszczenie połowy miasta i stacji benzynowej zabrakło już budżetu.

Śmierć matki Carrie

Dziewczyna wraca do domu, szukając pocieszenia i oparcia u swojej matki. Maniakalna kobieta uważa, że poczęcie Carrie było grzechem. Zadaj cios kuchennym nożem swojej córce i zamierza ją zabić. We własnej obronie dziewczyna ponownie polega na swoich niezwykłych możliwościach, przebijając matkę ostrymi przedmiotami i narzędziami jedynie siłą woli. Kobieta umiera w bólu i ekstazie w pozycji ukrzyżowania i z uśmiechem na twarzy. Po wszystkim Carrie wznieca pożar domu, który się zapada. Wcześniej pojawia się figura Świętego Sebastiana w podobnym położeniu jak matka Carrie po śmierci. Margaret White w wykonaniu Piper Laurie to jedna z najbardziej psychopatycznych postaci kobiecych w dziejach kina.

Koszmarny sen Sue

W finale filmu jedna z uczestniczek balu: Sue, której udało się przeżyć atak Carrie, odwiedza jej sprofanowany grób i składa bukiet kwiatów. Niespodziewanie ręka tytułowej bohaterki wyłania się spod ziemi i chwyta przerażoną dziewczynę. Sue budzi się w szpitalu, to był senny koszmar. Scena pozostaje niezapomnianym jump scare’em inspirującym kolejnych twórców grozy.

Lśnienie

Następna ekranizacja Stephena Kinga podzieliła krytyków i widzów. Literackie dzieło zostało przeniesione na ekran przez Stanleya Kubricka nie w pełni zgodnie z treścią powieści, co wzbudziło niezadowolenie pisarza i jego wielbicieli. Brytyjski wizjoner dokonał filmowej korekty, przeforsował swoją artystyczną wizję historii szalonego pisarza i nawiedzonego hotelu Overlook. Porównania oraz różnice na temat książki i filmu studiowano już wielokrotnie. Lśnienie w wydaniu Kinga broni się rozbudowaną narracją i dokładnością przy czytelności w opisie sylwetek bohaterów i rozwoju akcji. Język Kubricka to artyzm, perfekcja, niedopowiedzenia, wielowarstwowość, ukryte znaczenia z przewagą podłoża psychologicznego nad paranormalnymi zjawiskami. Lśnienie Kubricka z Jackiem Nicholsonem to mistrzowski horror, który budował własną renomę latami i raczej należy go traktować jako osobny byt w związku z bardzo dobrym, książkowych oryginałem.

Najstraszniejsze sceny:

Potok krwi z windy i bliźniaczki

Kaskada krwi wylewająca się z windy i duchy bliźniaczek zamordowanych przez poprzednika Jacka Torrance’a w wizjach Danny’ego stanowią złowieszczą symbolikę obrazu Kubricka będącą potwierdzeniem jego kreatywności działającej na wyobraźnię widza. Dopasowanie nasyconej kolorystyki i przeszywającego udźwiękowienia jeszcze bardziej potęguje poczucie wszechogarniającej grozy.

Pokój 237

Ponowne operowanie hipnotyzującym kolorem, dźwiękiem i obrazem jako zapowiedź czegoś strasznego. Nic dodać, nic ująć. Mogę jedynie próbować odesłać czytelników do mojego zestawienia o Złych pokojach na ekranie.

Pierwsza próba zabicia żony

Nie będzie osławionego momentu z siekierą i kwestią Here’s Johnny. Zdecydowałem się na fragment, gdzie Wendy sprawdza maszynopis Jacka i odkrywa, że napisał przez cały czas pobytu w hotelu tylko jedno zdanie na kilkudziesięciu stronach. Pojawia się pisarz, obłąkany i gotowy na zabicie swojej żony. Wendy, przerażona oraz zdezorientowana, wycofuje się na schody z kijem w rękach, Jack zaś kpi z jej strachu, obwiniając ją za swoje niepowodzenia, potępiając kobietę za jej rzekomy brak odpowiedzialności i wartości, zbliża się do niej, otwarcie grożąc śmiercią. Nicholson jest tutaj absolutnie fantastyczny, jego uśmiech maskuje wściekłość i frustrację, momentami wygląda na człowieka tylko czekającego od dawna na okazję, żeby móc sobie pozwolić na antagonizowanie żony. Sekwencja daje pewność, że Lśnienie nie jest zwykłym straszakiem, tylko głębszym studium nie tylko szaleństwa, ale też rodzinnego i twórczego kryzysu.

To

Wydanie miniserialowe kojarzy mi się z lękami dzieciństwa. Pamiętam emisję w telewizji, gdy byłem jeszcze dzieciakiem, clown Pennywise przyprawiał mnie o dreszcze, a z drugiej strony budził ciekawość i wywoływał rodzaj ekscytacji. Oczywiście odświeżenie po latach już nie robi podobnego wrażenia, jednak wspomnienia z tamtego okresu pozostaną na długo. I wiem, że nie jestem odosobniony w tej opinii, wielu kinomanów dorastających w latach 90.  ma podobne odczucia. Długo trzeba było czekać remake, nowy Pennywise spotkał się z przychylnym przyjęciem, wszakże nie sądzę, żeby oddziaływał na obecnie dorastającą widownię w ten sam sposób, jak oryginał na ówczesnych widzów w tamtych czasach. Inne pokolenie, inne spojrzenie, inne realia.

Najstraszniejsze sceny:

Pierwsze spotkanie z Pennywise’em

Początek filmu, gdy podczas deszczu młodszy brat głównego bohatera, bawiąc się papierową łódką na ulicy spływającą do kanalizacyjnej studzienki, spotyka Pennywise’a jest chyba najbardziej rozpoznawalną sceną w obu wersjach produkcji To. Clown wdaje się z chłopcem w konwersację i udając przyjaznego zgrywusa, obiecuje oddać łódkę. Widz rzecz jasna przeczuwa, że nie skończy się to dla dzieciaka dobrze. Przekonany malec, chcąc odzyskać zabawkę, wyciąga rękę w głąb deszczówki, gdzie pojawił się Pennywise. Clown pokazuje swoje oblicze, ukazując nieludzkie zęby. W starej wersji scena urywa się w momencie, gdy clown okazuje się nieludzką istotą, a o szczegółach śmierci chłopca dowiadujemy się z opisu oraz podczas pogrzebu. Nowy model To oferuje pokazanie sceny niemal w całości. Clown odgryza rękę chłopca, ten próbuje uciec, czołgając się na drugą stronę ulicy. Wydłużona ręka clowna dosięga go i wciąga do kanału.

Krew z umywalki

Pennywise czai się w kanalizacyjnych rurach i czyha na nastoletnią Beverly Marsh korzystającą z łazienki. W pewnym momencie słychać głosy i dźwięki z odpływu umywalki. Przez syfon przedostaje się balon, który pęka i bryzga krwią na dziewczynę i ściany. Głos Pennywise’a nawiedza i straszy Beverly. Nowa wersja ponownie proponuje bardziej rozbudowany i efektowny wariant tej sekwencji. Krew sika z odpływu niczym gejzer, a na dodatek wcześniej clown usiłuje wciągnąć przerażoną nastolatkę do środka za pomocą jej własnych włosów zalegających w sanitarnej instalacji.

Misery

Misery to po prawie dziesięciu latach od powstania Lśnienia adaptacja książki Kinga z prawdziwego zdarzenia, a świadczy o tym chociażby Oscar dla Kathy Bates za pierwszoplanową rolę. Rzeczywiście aktorka dała prawdziwy popis jako Annie Wilkes, niezrównoważona wielbicielka twórczości znanego pisarza, który po wypadku samochodowym jest zdany na jej pomoc i łaskę. Filmowe Misery wygrywa prostotą, w sumie dość kameralną strukturą, pomocną w utrzymaniu intensywnego napięcia w relacji i interakcji na polu Bates–Caan.  Obraz Roba Reinera ucieka od często charakterystycznego dla innych ekranizacji Kinga bajkowości, stawiając na realizm i prawdopodobieństwo wydarzeń.

Najstraszniejsze sceny:

Paul odkrywa prawdę o Annie

Coraz bardziej zaniepokojony stanem Annie i swoim bezpieczeństwem Paul pod nieobecność gospodyni przeszukuje materiały prasowe i wycinki świadczące, że kobieta pracowała jako pielęgniarka w szpitalu i jest odpowiedzialna za śmierć noworodków, pomimo że nigdy nie została skazana.

Łamanie nóg Paula

Właściwie kontynuacja powyższej sceny, uzbrojony w kuchenny nóż Paul nie ma absolutnych wątpliwości, że dzieli dach z groźną psychopatką. Przekonuje się o tym jeszcze bardziej, gdy w środku nocy podczas burzy nagle Annie pojawia się nad jego łóżkiem i wstrzykuje mu środek usypiający. Ranek okazuje się jeszcze gorszy i niepomyślny dla uwięzionego pisarza. Sheldon budzi się przywiązany pasami do łóżka, a także częściowo otępiały. Annie zorientowała się, że Paul kłamie i próbował się wymknąć. Znalazła ukryty nóż w materacu i postanawia zatrzymać pisarza, sięgając po radykalny sposób. Najpierw wyjaśnia, czym jest pętanie, po czym łamie kostki obu nóg pisarza uderzeniami młota. Kathy Bates żałowała niezrealizowanej sceny, gdzie Annie miała zabić człowieka, rozjeżdżając go kosiarką. Myślę, że nie była potrzebna. Wystarczył fragment z młotem do przekonania widza, że ogląda jeden z najmocniejszych momentów w dziejach thrillera, nie mówiąc już o filmach powstałych z książek Stephena Kinga.

Skazani na Shawshank

Skazani na Shawshank pozostaje jednym z najlepszych obrazów na bazie powieści Kinga, jest także jednym z nielicznych filmów z listy ekranizacji niebędących kinem grozy i pozbawionych akcentów paranormalnych. To opowieść z gatunku dramatu więziennego na temat dostosowania się do nowych, niesprzyjających warunków, duchu wolności, wytrzymałości oraz sprawiedliwości, sile nadziei i przyjaźni. Pomimo pochlebstw na temat filmu Franka Darabonta pojawiły się głosy, że więzienne realia ukazane na ekranie są zbyt grzeczne i mało wiarygodne. Częściowo może to prawda. Co więc ten tytuł robi w tym zestawieniu, skoro nie jest horrorem, a więzienny świat wydaje się nieco upudrowany? Warto wymienić dwie sceny na tyle brutalne, że umieszczenie ich w tym zestawie nie będzie raczej przypadkiem czy wypełniaczem. Przynajmniej w moich oczach.

Najstraszniejsze sceny:

Pobicie nowego więźnia przez kapitana Byrona

Więzienie to nie przedszkole. Panują tam twarde zasady. Kto ich nie przestrzega, musi się liczyć z konsekwencjami. Niestety, nie zawsze idzie to w parze z działaniem według litery prawa i przyzwoitości. To raczej prawo dżungli. Andrew trafia do Shawshank jako skazany za zabójstwo żony i jej kochanka. Jest niewinny, więc będzie mu trudniej się zaadoptować. Przynajmniej na początku. W zakładzie karnym władzę sprawuje skorumpowany naczelnik i dowódca klawiszy kapitan Baron. Nie należy od niego oczekiwać współczucia, zrozumienia i taryfy ulgowej. Typ jest służbistą, postrachem wśród osadzonych, jeżeli mu podpadniesz, mocno pożałujesz. Nie każdy nowy więzień wytrzymuje psychicznie swoje położenie. Jeden z nich, przestraszony grubasek, dostaje ataku paniki. Zapomniał o zasadach ciszy nocnej i ostrzeżeniu o skutkach złamania regulaminu. Nie będzie drugiej szansy. Byron wyciąga nieszczęśnika poza celę i tłucze pałką na śmierć. W mniemaniu doświadczonych skazańców ofiara była sama sobie winna. Nie zmienia to faktu, że powinna wzbudzać współczucie, a sam Byron zasługuję na osądzenie.

Regularne napastowania Andy’ego przez grupę więziennych homoseksualistów

Wspomniałem o tym, że początki dla Andy’ego w odnalezieniu się w nowej, zupełnie obcej dla niego rzeczywistości nie będą proste. Były bankier staje się obiektem dla grupy gejów, a mianowicie więziennego gangu homoseksualistów. Napadają na niego podczas pracy w pralni i przemocą wykorzystują seksualnie. Powtarzają to cyklicznie. Andy na próżno próbuje się przed nimi bronić, nie pomaga próba manipulacji, ugody czy groźby kastracji za pomocą ucisku zębów podczas oralnego gwałtu. Na przywódcę gangu działa to jeszcze bardziej zachęcająco – im bardziej będziesz się opierał i bronił, tym bardziej będzie mnie to nakręcać. Karma jednak wróci, a pomoże jej inteligencja i spryt Dufresne’a.

Zielona mila

Znowu obiekt więzienny i kolejny raz Frank Darabont za kamerą. Zielona mila powtórzyła sukces Skazanych na Shawshank jako skuteczny wyciskacz łez (Tom Hanks płakał ze wzruszenia, czytając książkę i scenariusz), tym razem siły nadprzyrodzone stają się integralną częścią fabuły. Do celi śmierci trafia czarnoskóry więzień cudotwórca uznany za winnego morderstwa dwóch dziewczynek na tle seksualnym. Kiedy ujawnia swoje zdolności, strażnicy zaczynają wątpić w słuszność wyroku. Zielona mila potrafi poruszyć widza nie tylko przejmującymi epizodami z Johnem Coffeyem. Film zawiera dwie sceny o klimacie horroru. I to horroru z górnej półki.

Najstraszniejsze sceny:

Egzekucja Eduarda

Percy to prawdziwa kanalia. Zostaje strażnikiem w wyniku koneksji. Marzy o przeprowadzeniu egzekucji i niestety otrzymuje taką możliwość. Stracony ma zostać Eduard Delacroix, właściciel pana Jinglesa, myszy ożywionej przez Johna Coffeya, którą wcześniej rozdeptał Wetmore. Delacroix naraża się Percy’emu, gdy wyśmiewa go podczas poniżającej konfrontacji z Dzikim Billem. Wetmore, lubujący się w znęcaniu się nad słabszymi i bezbronnymi, moczy się w spodnie ze strachu przed Billem na oczach strażników i pozostałych osadzonych. Poniżony Percy dokonuje zemsty, z premedytacją nie trzyma się procedury przygotowania więźnia Delacroixa do stracenia na krześle elektrycznym. Unika zamoczenia gąbki w wodzie, co jest niezbędne w prawidłowym przebiegu egzekucji. Na skutek tego zaniechania Del ginie śmiercią w męczarniach, prąd nie przewodzi do jego głowy, a jego ciało płonie żywcem.

John przekazuje Paulowi wizję, ujawniając prawdziwego sprawcę zabójstwa dziewczynek

Już od połowy filmu widz jest pewien, że John Coffey nie mógł popełnić morderstwa na dwóch dziewczynkach. Czy człowiek mający nadludzki dar czynienia bezinteresownego dobra byłby w stanie zrobić coś takiego? A może to zmyłka filmowców i czeka nas niespodzianka w postaci zaskakującego twistu? Tak, czeka, ale dotycząca kogoś innego. Prawdziwego winowajcy. Coffey dzieli się swoją wizją z Paulem, szefem strażników wierzącym w niewinność czarnoskórego więźnia. Wizja go tylko utwierdza, a ponadto wskazuje Dzikiego Billa jako faktycznego sprawcę gwałtu i zabójstwa dwóch dziewczynek. Bill pracował i mieszkał u rodziców ofiar, Coffey zaś znalazł martwe ciała.

Mgła

Frank Darabont jeszcze raz sięga po powieść Kinga, żeby przenieść ją na ekran, tym razem opuszcza więzienne mury, kręci bardziej tradycyjny horror mogący się kojarzyć z Mgłą Johna Carpentera. Nasuwające się podobieństwa są całkiem uzasadnione, zważywszy, że Darabont chciał dokonać ekranizacji już w 1980 roku, kiedy na ekrany wszedł film twórcy Halloween i Coś. Zamiast duchów zatopionych marynarzy mszczących się na mieszkańcach w otoczeniu mgły, dzieło Kinga i Darabonta okrywa widocznym aerozolem stwory atakujące ludzi.

Najstraszniejsza scena:

Desperacja Davida

Powieść Kinga kończy się inaczej niż film. Książka przedstawia otwarty finał, wariant ekranowy zaś nie pozostawia złudzeń, nie ma szczęśliwego zakończenia dla głównego bohatera. Jest to największą siłą Mgły Darabonta. David traci nadzieję na przeżycie swoje, syna i towarzyszy. Zbliżająca się mgła zapowiada śmierć z rąk bestii. Nie ma szans na pomoc. Ludzkość nie przetrwa. Dorośli podejmują decyzję, że sami zdecydują o swoim losie. W akcie desperacji David strzela w samochodzie do syna i reszty ocalałych. Zamierza popełnić samobójstwo, lecz nie ma już nabojów. Wychodzi z pojazdu i czeka na przyjście mgły. Wyłania się z niej wojskowa kompania, batalion przeprowadzający akcje ratownicze i bojowe przeciwko potworom. Mężczyzna pozbawił życia syna i trójkę osób na próżno. Gdyby odczekał kilka minut, wszyscy byliby żywi i bezpieczni. David załamuje się w rozpaczy.

REKLAMA
https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor 2024 Situs Slot Resmi https://htp.ac.id/