Kiedy byłem dzieckiem, nazywałem go legendą nowoczesnej chirurgii. Pewnie uważałem, że to, co wyprawiał z martwymi ciałami, będzie niedługo możliwe. Dzisiaj wydaje się, że szybciej osiągniemy ten poziom zaawansowania, na którym ciało człowieka będzie modyfikowane elementami sztucznymi, a nie budowane od nowa z elementów pobranych ze zwłok. Wracając do Victora, raczej nikt nie ma wątpliwości, że był inteligentny, ale czy mądry, roztropny i co najważniejsze – dobry? Odnosząc się do literatury, powiedziałbym, że nie był zły, raczej przypominał desperata, który utracił percepcję granicy moralnej w eksperymentowaniu z ciałem człowieka. W kinematografii z tego, co pamiętam, bywało z tym różnie. Victor pokazywany był nie tylko jako ofiara monstrum, które stworzył, ale również niebezpieczny szaleniec. W wersji Branagha szaleństwa w Viktorze jest o wiele za mało, żeby straszył. Szkoda.
Przetrwa w każdych warunkach ze względu na proces rozmnażania zawierający formy przetrwalnikowe i organizmy wymagające żywiciela do dalszego przepoczwarzania. Ksenomorf jest połączeniem najlepszych zdolności i odporności zwierząt znanych nam z Ziemi. Teraz wydaje się to takie proste, gdy wiem, kto stworzył 8 pasażera, ale wtedy, przed Prometeuszem, gdy oglądało się kolejne części, kto się mógł tego domyślić? Żądni nierozwiązywalnych tajemnic widzowie chcieli wręcz podtrzymywać tę legendę niestworzoności Ksenomorfa, bo wydawał się im dzięki temu jeszcze bardziej potężny. A tu niespodzianka. David, twór naszego robotycznego geniuszu, sam zdołał zaprojektować Obcego. Chociaż wydaje się on maszynką do zabijania, jego zachowanie należy do wybitnie inteligentnych, zwłaszcza na pokładzie Nostromo.
Wydaje mi się, że nawet gdy był prezentowany jako niedorajda w przeróżnych filmowych pastiszach, to i tak zachowywał wystarczającą dozę wiekowej estymy, żeby uznać go za mądrego wampira. Może nie brzmi to zbyt ładnie, lecz trudno nie nabyć ogłady i nie zdobyć wiedzy, gdy ma się na jej zgłębianie setki lat. Już samo to, a nie wrodzone zdolności, stawia wampiry wyżej niż ludzi. Stąd Dracula mógł tak długo przetrwać, rządzić ludźmi, polować na nich, aż w końcu potknął się, jak zresztą każdy niezależnie od ilorazu inteligencji, o kobietę. Jakież to banalne. Nikt jednak nie twierdzi, że taka nie jest prawda – a my za wszelką cenę chcemy uciec przed nią w kinową fikcję. W przypadku Draculi, podobnie zresztą, jak w kwestii Victora Frankensteina, nieprzeciętna inteligencja nie szła w parze z emocjonalną mądrością.