search
REKLAMA
Zestawienie

POLSKIE filmy SCIENCE FICTION, które POWINIEN znać każdy fan fantastyki

Jakub Piwoński

12 marca 2021

REKLAMA
Polski film science fiction – to sformułowanie brzmi jak oksymoron. Gatunek ten rządzi się bowiem swoimi prawami, którym polska kinematografia nie potrafiła sprostać. Zdołała jedynie je pod siebie nagiąć. By przenieść się do futurystycznej sfery marzeń i koszmarów, komentującej miejsce człowieka w świecie, należy mieć do tego – nie oszukujmy się – odpowiedni zasób pieniędzy oraz inwencji twórczej. Z tym pierwszym bywało, jak to u nas, różnie, z tym drugim raczej problemów nie było. Machulski, Żuławski a nawet Wajda – to tylko kilka przykładów twórców, którzy pofantazjowali po polsku. Czego to nie udało im się powołać – komedia przenika się z satyrą, cyberpunk łączy się ze space operą, dystopia przeradza się w postapokalipsę. Planety, roboty, kosmici, astronauci oraz refleksja o tym, jaki może być Polaków los, w momencie gdy przyszłość zapuka do naszych drzwi. I to wszystko w kolorycie peerelowskiej szarugi. Oto sześć polskich filmów science fiction, które z pewnością nie wyczerpują tematu rodzimych prób na polu gatunku, ale stanowią godną pochwały reprezentację, z którą każdy fan SF po prostu musi się zmierzyć.

Na srebrnym globie (1988), reż. Andrzej Żuławski

Film to już legendarny, głównie za sprawą tego, w jakich bólach powstawał. Jeśli w trakcie jego seansu zdziwiło was, dlaczego w niektórych scenach słyszycie narratora z offu, tłumaczącego braki realizacyjne oraz dopowiadającego co właściwie powinno się w danej scenie znaleźć, to wiedzcie, że nikt sobie z was jaj nie robi – ten film naprawdę jest taki poszarpany. Żuławski popisał się sporym uporem i determinacją, doprowadzając pod koniec lat 80. do premiery filmu, nad którym pracę rozpoczął kilkanaście lat wcześniej, bo w latach 70. Zapewne wpływ miał tu wzgląd ambicjonalny i osobisty – scenariusz do filmu powstał na bazie powieści Jerzego Żuławskiego, stryjecznego dziadka reżysera. Za pierwszym razem władze PRL wstrzymały realizację widowiska, poniekąd z uwagi na wysokie, jak na tamte czasy, koszty produkcji. Po latach zmienił się zespół produkcyjny i film w rezultacie ujrzał światło dzienne, acz wciąż w niedoskonałej formie, bo z lukami uzupełnionymi wspomnianym narratorem z offu. Co ciekawe, Andrzeja Seweryna ostatecznie zdubbingował Michał Bajor, a Grażynę Dyląg – Maria Pakulnis. Choć film ogląda się trudno – nie tyle z uwagi na niedoskonałości, co raczej z racji nadmiernie zaakcentowanej tajemniczości – to jednak ma on w sobie coś na tyle osobliwego, klimatycznego, że przez lata nie pozwala o sobie zapomnieć. Na mapie polskiego SF jest to produkcja niezwykła, tworzona z dużym rozmachem, energią, odwagą i, jak wspomniałem, uporem, co przekłada się na jej fascynujący charakter. Warto, a nawet trzeba się z nią zapoznać.

Big Bang (1986), reż. Andrzej Kondriatuk

Andrzej Kondratiuk znany jest głównie z innego filmu o fantastycznym wydźwięku – pamiętnej Hydrozagadki. Jeśli jednak z założenia jest to zestawienie subiektywne, pozwolę sobie wskazać inny tytuł z filmografii tego reżysera, znacznie bardziej zasługujący na uwagę. Big Bang to komedia, której punkt wyjściowy reprezentuje klasyczny motyw fantastyki naukowej. Na Ziemię przybywają kosmici, co w pewnej wiosce wywołuje poruszenie. Jak bowiem sprostać oczekiwaniom nieznanym przybyszom z kosmosu? W jaki sposób prości ludzie, niedysponujący ani prezencją, ani wyszukanym językiem, mają przywitać tajemniczych gości? Czy motocyklowy kask, butelka wódki i suto zastawiony stół wystarczą, by przełamać lody i nawiązać pierwszy kontakt? W swojej wybitnie teatralnej, oszczędnej formule Big Bang skupia się głównie na niekończących się nocnych dyskusjach i sporach o to, jakie kroki w obliczu fantastycznej wizyty należy podjąć. Film Kondratiuka ma nie tyle bawić komizmem sytuacyjnym, co stanowić satyrę na ludzkość, nie wystawiając jej przy tym korzystnego rachunku. Z tych niepozornych rozmów wyłania się obraz naszych słabości, wiecznej konfliktowości, megalomanii i braku pokory względem świata i jego natury. Przyjmując ostatnie słowa Franciszka Pieczki za kluczowe, Big Bang ma w swym wydźwięku zachęcać przede wszystkim do opamiętania, przybierając przy tym formę celnego, pełnego uszczypliwości żartu.

Test pilota Pirxa (1978), reż. Marek Piestrak

Jeśli miałbym wskazać w tym zestawieniu mój ulubiony film, byłby to właśnie polsko-radziecki Test pilota Pirxa. Raz, że jest to adaptacja opowiadania najwybitniejszego polskiego pisarza SF w historii, Stasia Lema, którego prozę bardzo sobie cenię, a dwa, że po prostu tematyka, zamysł, klimat i wykonanie tego filmu wybitnie do mnie trafiły. Rzecz rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, gdy podróże w kosmos stają się standardem. Komandor Prix leci wraz ze swoją załogą na Saturna. Prawdziwym celem wyprawy jest nie tyle eksploracja, co przetestowanie androida, będącego również jednym z załogantów. Cały myk polega jednak na tym, że kapitan nie wie, który z członków ekipy jest syntetykiem; musi dojść do tego samodzielnie poprzez, nazwijmy to, analizę behawioralną. Test pilota Pirxa to nie tyle test przeprowadzony na androidzie, co test na człowieczeństwo – kim jesteśmy, na czym polega nasza wyjątkowość, czym różnimy się od zaprogramowanych maszyn? Typowe Lemowskie dociekania i obawy znalazły tu swoją przestrzeń. Dodajmy do tego szorstki, nieco mroczny, lekko paranoiczny klimat oraz bardzo kreatywne efekty specjalne (scena z rozdzieranymi dłońmi do dziś przyprawia mnie o ciarki), by całość wryła się w pamięć na długie lata. Twierdzę ponadto, że z racji fabularnej uniwersalności jest to dobry materiał na remake, niekoniecznie polski – interesuje mnie na przykład, jak do tematu podeszliby Amerykanie. Ciekawostka – za film odpowiedzialny jest Marek Piestrak, ten sam, który lata później rozbawi Polaków do rozpuku niesławną Klątwą Doliny Węży.

Jakub Piwoński

Jakub Piwoński

Kulturoznawca, pasjonat kultury popularnej, w szczególności filmów, seriali, gier komputerowych i komiksów. Lubi odlatywać w nieznane, fantastyczne rejony, za sprawą fascynacji science fiction. Zawodowo jednak częściej spogląda w przeszłość, dzięki pracy jako specjalista od promocji w muzeum, badający tajemnice początków kinematografii. Jego ulubiony film to "Matrix", bo łączy dwie dziedziny bliskie jego sercu – religię i sztuki walki.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA
https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Situs Slot Resmi https://htp.ac.id/ BERMAIN MAHJONG WAYS TANAM POHON BOCORAN MAHJONG TIPS AUTO WD JELAJAHI DUNIA MAHJONG WAYS 2 FITUR STRATEGI LANGIT JINGGA MAHJONG WAYS REZEKI TAK TERDUGA MELATI MEKAR MAHJONG WAYS UNTUNG GANDA MENCETAK SEJARAH BARU STRATEGI JITU MAHJONG WAYS 2 POLA TERBARU MAHJONG WAYS MAXWIN RAHASIA KEBERUNTUNGAN MAHJONG WAYS 2 RAHASIA MAHJONG WAYS 2 CARA MUDAH MENANG DI SLOT MAHJONG WAYS 2 CHEAT MAXWIN SLOT THAILAND BOCOR DUA POLISI DIDEMOSI KARENA PERAS UANG UNTUK MODAL MAIN SLOT ONLINE PELAKU PEMBUNUHAN SANDY PERMANA TERUNGKAP INGIN CURI UANG WD SLOT GACOR RAHASIA COIN STARLIGHT PRINCESS TEKNOLOGI DIGITAL SLOT 777 CARA MENANG TEKNIK TERBARU TIPS DAN TRIK MAXWIN DI GAME STARLIGHT PRINCESS TRIK JACKPOT SLOT OLYMPUS DENGAN POLA UNIK