search
REKLAMA
Zestawienie

Filmy, po których ODECHCE ci się SEKSU

Gracja Grzegorczyk-Tokarska

30 kwietnia 2020

REKLAMA

Nekromantik (1987)

Nekromantik to połączenie horroru i romansu. Z ekranu aż wylewają się emocje w miłosnym trójkącie łączącym dwójkę ludzi ze zwłokami. Film, który kiedyś szokował, dziś coraz częściej rozpatrywany jest w kategorii ciekawostki. Powtórny seans udowadnia, że poza sentymentem nie pozostało prawie nic. Razi niezwykle tandetna realizacja, która znajdzie uznanie wyłącznie wśród hardcorowych fanów, gra aktorska zaś absolutnie nie istnieje. Produkcja bez wątpienia może natchnąć do tego, by podziękować ukochanemu, że nie przynosi do domu ludzkich zwłok. Film pełen jest obrzydliwych dla przeciętnego widza scen seksu, które zdecydowanie odstręczają od uprawiania go. W większości przypadków przedstawione sceny będą bardziej budziły mdłości i chęć odwrócenia wzroku, niż stanowiły swoistego rodzaju grę wstępną.

American Psycho (2000)

Patrick Bateman za dnia jest odnoszącym sukcesy yuppie, zaś w nocy morduje bogu ducha winne kobiety, które urzeczone jego czarem, bogactwem i urokiem osobistym wpadają w pułapkę bez wyjścia. Niestety, ale nasz bohater to mizoginistyczny świr, który kobiety sprowadza do roli przedmiotów i z lubością zabija. To nie tylko ofiary jego erotycznych pragnień, ale i tych dużo mroczniejszych – morderczych. Mało której z nich udaje się wyjść ze spotkania z nim bez ran, czy to psychicznych, czy też tych fizycznych. Dlaczego po tym filmie odechce się wam seksu? Bo nigdy nie wiecie, czy dożyjecie końca nocy, ale to nie jedyny powód. Bateman, wkraczając w spiralę przemocy, staje się całkowicie odczłowieczony. Spójrzmy chociażby na prostytutkę Christine, która zanim zostanie zamordowana, będzie wielokrotnie wykorzystywana. Opatrzona fałszywy nazwiskiem i kupiona za pieniądze, dodatkowo odczłowieczona i uprzedmiotowiona. Bateman jest przedstawiany jako mający pełną kontrolę przez cały czas, dominujący nad każdym spotkaniem i kontrolujący tom czy kobieta umrze, czy przeżyje.

Dreszcze (1975)

Po Cronenbergu nie można się spodziewać niczego innego niż pokręconej wizji świata. Nie inaczej jest w przypadku jego debiutanckiego dzieła z 1975 roku, po którego obejrzeniu dwa razy zastanowimy się, czy faktycznie chcemy uprawiać seks z przypadkową osobą. Nie wiadomo bowiem, czy nasz partner seksualny faktycznie się nami interesuje, czy może sprawia to tkwiący w nim pasożyt. Najgorsze jest jednak to, że seks z zarażoną osobą kończy się przejęciem pasożyta. Sprawia on, że nosiciel całkowicie wyzbywa się myślenia i kieruje się wyłącznie pierwotnymi instynktami. Brak hamulców, amok, chęć zaspokojenia żądzy, nawet mimo oporów drugiej strony. W tym przypadku lepiej się zastanowić dwa razy. Dzięki Dreszczom Cronenberg demonizuje i satyryzuje rewolucję seksualną i nasz przerażający lęk przed seksem. Pasożyty często przełamują bariery, powodując, że ich ofiary angażują się we wszystkie formy przemocy seksualnej, z których wszystkie były i nadal są społecznie potępiane. Tym, którzy jeszcze nie wiedzieli filmu, gwarantuję, że po seansie z pewnością odechce się seksu.

Opętanie (1981)

Andrzej Żuławski Opętaniem na zawsze wpisał się do kanonu najbardziej kontrowersyjnych reżyserów wszech czasów. W filmie poznajemy historię mężczyzny, którego żona ma romans z wielką ośmiornicą z Kosmosu, a wszystko to jest wpisane w dzieje podzielonego na dwie części Berlina. Jeśli to jeszcze nie sprawiło, że odechciało się wam seksu, to idźmy dalej. Reżyser bowiem nie poprzestaje na tym. Opętanie to przede wszystkim wykrzywione w konwulsjach ciało Isabelle Adjani, które z jednej strony wyraża emocje i ekspresyjną seksualność, podczas gdy z drugiej widzimy, jak jest okaleczane. Żuławski, podobnie jak przed nim szwedzki dramatopisarz August Strindberg, wykorzystał w tym przypadku swoje prawdziwe doświadczenia związane z niemile zakończonym rozwodem. Reżyser pokazuje relacje między kobietą a mężczyzną jako emocjonalne załamanie z elementami histerii i zjawisk psychicznych oraz paranormalnych.

Zaginiona dziewczyna (2014)

Film Davida Finchera musiał znaleźć się na tej liście z jednego powodu: Rosamund Pike. Podobnie jak w przypadku Fatalnego zauroczenia, to historia przebiegłej, zgorzkniałej żony, która używa takich „sztuczek” jak seks, ciąża, gwałt, oskarżenia o przemoc domową, by ukarać swojego męża, który ją zdradza. To historia jednej socjopatycznej, potwornie egocentrycznej, wściekłej, oburzonej kobiety i ogromnej publiczności podobnie wściekłych i oburzonych kobiet, które bardzo chętnie zostają przez nią zmanipulowane. Trzeba jednak pamiętać, że film stawia feministycznego psychopatę przeciwko mizoginistycznemu palantowi w najbardziej zakręconym małżeństwie na świecie. Obie te postacie walczą o współczucie czytelnika, kłamią i manipulują sobą, aby przetrwać. Oglądając wyczyny obu stron, na długo odechce się wam seksu.

A jakie są wasze typy?

Gracja Grzegorczyk-Tokarska

Gracja Grzegorczyk-Tokarska

Chociaż docenia żelazny kanon kina, bardziej interesuje ją poszukiwanie takich filmów, które są już niepopularne i zapomniane. Wielka fanka kina klasy Z oraz Sherlocka Holmesa. Na co dzień uczestniczka seminarium doktoranckiego (Kulturoznawstwo), która marzy by zostać żoną Davida Lyncha.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA