search
REKLAMA
Artykuł

FILMOWE MISTRZOSTWA ŚWIATA

Jacek Lubiński

14 czerwca 2018

REKLAMA

Piłkarski turniej w Rosji już się rozpoczyna. Będą oczywiście grać tam drużyny złożone ze sportowców uprzednio przygotowanych do jeszcze jednego wyzwania pucharowego w sezonie. Ale co by było, gdyby zamiast nich na boisko wyszli… filmowcy? Reżyserzy lub inni równie ważni reprezentanci danych krajów w dziedzinie kinematografii. Na swoje barki bierzemy przedstawienie takiej właśnie wizji, w której zamiast goli padałyby konkretne tytuły oraz cięcia (budżetowe). Na początek przyjrzyjmy się potencjalnym składom drużyn, w których płeć i wiek nie mają znaczenia. Liczą się za to twórcza aktywność związana w jakiś sposób z własnym krajem oraz tak zwana magia nazwiska.

Grupa A

Pierwsza grupa to nasi wschodni „ziomale” kontra iście pustynna egzotyka. I to właśnie gospodarze wydają się w niej najsilniejsi. Ich skład jest mocny jak zawsze – nie brakuje w nim zarówno doświadczonych mistrzów, jak i młodych gniewnych, a w dodatku mają spore rezerwy, odpowiednio duże budżety i olbrzymi rynek. Ich kinematografia łączy w sobie klimat, styl i jakość w stopniu zwyczajnie nieosiągalnym dla pozostałych konkurentów, po których Rosja bez problemu powinna się przejechać niczym walec, z łatwością przechodząc do dalszych rund turnieju, gdzie również siać może niemały postrach.

Ojczyzna faraonów i Omara Sharifa lata świetności ma już wszak dawno za sobą, a saudyjska mekka szejków ledwo zdołała uzbierać podstawową jedenastkę na te mistrzostwa i przewodzi nimi kobieta, która bardziej słynie z dobrego PR-u niż artystycznych zdolności. Jedynie Urugwaj jest tu w stanie namieszać świeżą krwią i głodnymi sukcesów, odważnymi, acz wciąż zbyt mało znaczącymi nazwiskami. Ten skład będzie też raczej walczyć o drugie miejsce, a potem modlić się, aby w rundzie pucharowej nie trafić na jeszcze groźniejszego od Rosji rywala.

Rosja

trener: Nikita Michałkow

Andriej Zwiagincew (c), Kiriłł Sieriebriennikow, Andriej Konczałowski, Timur Biekmambietow, Fiodor Bondarczuk, Oleg Stepchenko, Walery Todorowski, Aleksiej Uczitiel, Jurij Bykow, Karen Szachnazarow, Andriej Krawczuk

Arabia Saudyjska

trener: brak – kieruje nimi Allah, i to wystarczy

Sameera Aziz (c), Abdullah Al-Eyaf, Haifaa al-Mansour, Mahmoud Sabbagh, Gigi Hozimah, Ahd Kamel, Hisham Fageeh, Mohammad Makki, Abdulmohsen Al-Mutairi, Hussam Alhulwah, Mohammed Salman

Egipt

trener: Khairy Beshara

Amir Ramses (c), Mohamed Saad Ahmad, Yousry Nasrallah, Khaled El Hagar, Ayten Amin, Jackie Sawiris, Mohamed Diab, Ahmed El Sakka, Jehane Noujaim, Marwan Hamed, Tamer El Said

Urugwaj

trener: Beatriz Flores Silva

Fede Alvarez (c), Rodrigo Plá, Guillermo Amoedo, Álvaro Brechner, Adrián Caetano, Juan Feldman, Daniel Hendler, Joseph Novoa, Pablo Stoll, Adrian Vallarino, Walter Tournier

 

Grupa B

W grupie B sytuacja jest nieco trudniejsza. Tutaj każdy może okazać się zwycięzcą – za wyjątkiem może niezbyt silnego Maroka, które bezustannie zmaga się z filmowym kryzysem i, jak niemal każda ekipa muzułmańska, bezlitosną cenzurą własnej kultury. Najbardziej imponująco prezentuje się oczywiście Hiszpania, której kino od dziesięcioleci pozostaje równie i niezmiennie dobre, co ichnia piłka nożna. Co ważniejsze, mimo upływu lat, jego poszczególni twórcy nadal są w stanie w pojedynkę przesądzić o wyniku spotkania prostymi zagraniami na niejednym festiwalu filmowym.

Wydaje się, że poważnie postraszyć może ich jedynie Iran, który już dawno znajduje się w czołówce kinematografii Bliskiego Wschodu, a jego reżyserzy bardzo cenieni są na Zachodzie. Acz i biedniejszy sąsiad Hiszpanii jest w stanie sprawić niespodziankę, nawet jeśli na pierwszy rzut oka poszczególni zawodnicy portugalscy niewiele nam mówią. Zresztą oba te kraje więcej łączy, niż dzieli, więc także i na filmowym boisku może być gorąco, a całe spotkanie z pewnością należeć będzie do highlightów grupy B.

Portugalia

trener: Eduardo Geada

Maria de Medeiros (c), André Valentim Almeida, David Bonneville, António Ferreira, Edgar Pêra, João Pedro Rodrigues, Joaquim Leitão, Joaquim Sapinho, Leonel Vieira, Marco Martins, Ricardo Costa

Hiszpania

trener: Carlos Saura

Pedro Almodóvar (c), Alejandro Amenábar, J.A. Bayona, Carlos Vermut, Alberto Rodríguez, Daniel Monzón, Julio Medem, Fernando León de Aranoa, Nacho Vigalondo, Rodrigo Cortés, Ventura Pons

Maroko

trener: Moumen Smihi

Ahmed Boulane (c), Nabil Ayouch, Faouzi Bensaïdi, Farida Benlyazid, Hakim Noury, Ahmed El Maanouni, Narjiss Nejjar, Jillali Ferhati, Nour Eddine Lakhmari, Jawad Rhalib, Nabil Ben Yadir

Iran

trener: Bahram Beizai

Asghar Farhadi (c), Jafar Panahi, Mohammad Rasoulof, Bahman Ghobadi, Majid Majidi, Mohsen Makhmalbaf, Amir Naderi, Masud Kimiai, Dariush Mehrjui, Reza Mirkarimi, Tahmineh Milani

Avatar

Jacek Lubiński

KINO - potężne narzędzie, które pochłaniam, jem, żrę, delektuję się. Często skuszając się jeno tymi najulubieńszymi, których wszystkich wymienić nie sposób, a czasem dosłownie wszystkim. W kinie szukam przede wszystkim magii i "tego czegoś", co pozwala zapomnieć o sobie samym i szarej codzienności, a jednocześnie wyczula na pewne sprawy nas otaczające. Bo jeśli w kinie nie ma emocji, to nie ma w nim miejsca dla człowieka - zostaje półprodukt, który pożera się wraz z popcornem, a potem wydala równie gładko. Dlatego też najbardziej cenię twórców, którzy potrafią zawrzeć w swym dziele kawałek serca i pasji - takich, dla których robienie filmów to nie jest zwykły zawód, a niezwykła przygoda, która znosi wszelkie bariery, odkrywa kolejne lądy i poszerza horyzonty, dając upust wyobraźni.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA