EROTYZM I NIEPOKÓJ. Seks w filmach Stanleya Kubricka
Stanley Kubrick to jeden z najwybitniejszych reżyserów w historii kina, twórca wielu klasycznych obrazów, bez których X muza nie byłaby taka sama. Kubrick był przede wszystkim artystą, a potem dopiero filmowym profesjonalistą – jego filmy są starannie skomponowane i dopracowane jak obrazy wielkich mistrzów. Wysmakowana estetyka nigdy nie powinna jednak być sztuką samą dla siebie, ale raczej stanowić kunsztowną formę artystycznego przekazu, i tak było właśnie w przypadku Kubricka, który w swojej twórczości zawarł mnóstwo, niekiedy ukrytych, tropów, symboli i motywów. Pośród powracających w twórczości twórcy Lśnienia tematów ważne było zagadnienie seksu i pożądania, wplecionych nieodłącznie w ludzkie życie. Na tym aspekcie jego twórczości chciałbym się tutaj skupić, przedstawiając w pewnym zarysie kwestię seksu widzianą filmowym okiem Stanleya Kubricka.
Podobne wpisy
Karierę reżyserską Kubrick zaczynał w latach 50., kiedy w Ameryce standardy obyczajowe wyznaczał Kodeks Haysa, a dosłowność w portretowaniu ciała i erotyki była raczej nie do pomyślenia w wielkich kinowych produkcjach. Później kontynuował twórczość w epoce stopniowego rozluźniania purytańskiej wstrzemięźliwości, a w końcu także daleko idącej swobody, pozwalającej na nieograniczone przedstawianie nagości, genitaliów i scen erotycznych. Kubrick miał więc możliwość operowania zarówno w konserwatywnej estetyce schyłku klasycznego Hollywood, buntowniczym okresie lat 60., bezpruderyjnych latach 70., a także w dobie spowszednienia nagości u schyłku XX wieku. Choć pozbawiony haysowskich ograniczeń autor Zabójstwa chętnie skorzystał z otwierającej się przed nim swobody obyczajowej w kinie, to warto pamiętać o realiach, w których twórczość rozpoczynał. Pozwala to docenić odwagę i wywrotowość niektórych z jego wczesnych dzieł, takich jak Strach i pożądanie (1953), Pocałunek mordercy (1955) czy Doktor Strangelove (1964), na różne sposoby podejmujących problematykę seksualną i przemycających na ekran „nieprzyzwoitość”. Co jednak ważniejsze, klimat czasów, kiedy seks był tematem tabu, równie powszechnym, co energicznie maskowanym w sferze publicznej, zdaje się niezwykle ważny dla zrozumienia Kubrickowskiego podejścia do płciowości w przekroju całej filmografii.
Gra skojarzeń
W spojrzeniu Kubricka seks nigdy nie był ani niewinną, ani samoistną sferą życia. Zawsze pojawiał się w powiązaniu z innymi kategoriami, takimi jak przemoc, władza czy wojna. Reżyser nie przedstawiał też popędu płciowego w sposób jednoznaczny, unikał dopowiedzeń, starając się ujmować związane z nim kwestie w sposób aluzyjny, nierzadko też niebezpośredni, za pomocą rozbudowanej symboliki oraz skojarzeń – nawet w filmach, w których pojawiała się otwarcie nagość. Dzięki unikaniu dosłowności Kubrickowi udawało się tworzyć wielowymiarowe, niepokojące mozaiki seksualnych skojarzeń i obrazów, czerpiące sens głównie z subtelnego odnoszenia do wyobraźni. Nawet mocna scena gwałtu z Mechanicznej pomarańczy nie tyle koncentruje się na samym działaniu napastników, ile bardziej na wymiarze profanacji, perspektywie widza i wizualnej kompozycji. Komunikują one nie tylko samo zdarzenie, ale także jego usytuowanie w świecie przedstawionym oraz psychologicznym portrecie bohaterów (i szerzej – całej ludzkości). Można postawić więc tezę, że Kubrick widział seks jako element ludzkiej natury, podobnie jak samo człowieczeństwo, przesłaniany przez kulturę, równocześnie wpływającą na jego ekspresję.