search
REKLAMA
Artykuł

EROTYZM I NIEPOKÓJ. Seks w filmach Stanleya Kubricka

Tomasz Raczkowski

26 lipca 2018

REKLAMA

Stanley Kubrick to jeden z najwybitniejszych reżyserów w historii kina, twórca wielu klasycznych obrazów, bez których X muza nie byłaby taka sama. Kubrick był przede wszystkim artystą, a potem dopiero filmowym profesjonalistą – jego filmy są starannie skomponowane i dopracowane jak obrazy wielkich mistrzów. Wysmakowana estetyka nigdy nie powinna jednak być sztuką samą dla siebie, ale raczej stanowić kunsztowną formę artystycznego przekazu, i tak było właśnie w przypadku Kubricka, który w swojej twórczości zawarł mnóstwo, niekiedy ukrytych, tropów, symboli i motywów. Pośród powracających w twórczości twórcy Lśnienia tematów ważne było zagadnienie seksu i pożądania, wplecionych nieodłącznie w ludzkie życie. Na tym aspekcie jego twórczości chciałbym się tutaj skupić, przedstawiając w pewnym zarysie kwestię seksu widzianą filmowym okiem Stanleya Kubricka.

Karierę reżyserską Kubrick zaczynał w latach 50., kiedy w Ameryce standardy obyczajowe wyznaczał Kodeks Haysa, a dosłowność w portretowaniu ciała i erotyki była raczej nie do pomyślenia w wielkich kinowych produkcjach. Później kontynuował twórczość w epoce stopniowego rozluźniania purytańskiej wstrzemięźliwości, a w końcu także daleko idącej swobody, pozwalającej na nieograniczone przedstawianie nagości, genitaliów i scen erotycznych. Kubrick miał więc możliwość operowania zarówno w konserwatywnej estetyce schyłku klasycznego Hollywood, buntowniczym okresie lat 60., bezpruderyjnych latach 70., a także w dobie spowszednienia nagości u schyłku XX wieku. Choć pozbawiony haysowskich ograniczeń autor Zabójstwa chętnie skorzystał z otwierającej się przed nim swobody obyczajowej w kinie, to warto pamiętać o realiach, w których twórczość rozpoczynał. Pozwala to docenić odwagę i wywrotowość niektórych z jego wczesnych dzieł, takich jak Strach i pożądanie (1953), Pocałunek mordercy (1955) czy Doktor Strangelove (1964), na różne sposoby podejmujących problematykę seksualną i przemycających na ekran „nieprzyzwoitość”. Co jednak ważniejsze, klimat czasów, kiedy seks był tematem tabu, równie powszechnym, co energicznie maskowanym w sferze publicznej, zdaje się niezwykle ważny dla zrozumienia Kubrickowskiego podejścia do płciowości w przekroju całej filmografii.

Gra skojarzeń

W spojrzeniu Kubricka seks nigdy nie był ani niewinną, ani samoistną sferą życia. Zawsze pojawiał się w powiązaniu z innymi kategoriami, takimi jak przemoc, władza czy wojna. Reżyser nie przedstawiał też popędu płciowego w sposób jednoznaczny, unikał dopowiedzeń, starając się ujmować związane z nim kwestie w sposób aluzyjny, nierzadko też niebezpośredni, za pomocą rozbudowanej symboliki oraz skojarzeń – nawet w filmach, w których pojawiała się otwarcie nagość. Dzięki unikaniu dosłowności Kubrickowi udawało się tworzyć wielowymiarowe, niepokojące mozaiki seksualnych skojarzeń i obrazów, czerpiące sens głównie z subtelnego odnoszenia do wyobraźni. Nawet mocna scena gwałtu z Mechanicznej pomarańczy nie tyle koncentruje się na samym działaniu napastników, ile bardziej na wymiarze profanacji, perspektywie widza i wizualnej kompozycji. Komunikują one nie tylko samo zdarzenie, ale także jego usytuowanie w świecie przedstawionym oraz psychologicznym portrecie bohaterów (i szerzej – całej ludzkości). Można postawić więc tezę, że Kubrick widział seks jako element ludzkiej natury, podobnie jak samo człowieczeństwo, przesłaniany przez kulturę, równocześnie wpływającą na jego ekspresję.

Avatar

Tomasz Raczkowski

Antropolog, krytyk, entuzjasta kina społecznego, brytyjskiego humoru i horrorów. W wolnych chwilach namawia znajomych do oglądania siedmiogodzinnych filmów o węgierskiej wsi.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA