Aktorki i aktorzy, którzy wyglądają na MIŁYCH, ale tak naprawdę są NIESYMPATYCZNI
Wielokrotnie grali postaci, które widzowie pokochali, a poprzez to oni sami stali się dla wielu ludzi ważni, czasem wręcz idealni i godni naśladowania. Ich życia osobiste jednak często stoją w sprzeczności z kreowanymi bohaterami. Ciężko to zaakceptować zarówno publiczności, jak i członkom ekip filmowych. Wiele z tych nieprzychylnych informacji wypływa właśnie ze strony współpracowników aktorów z planu. Oni jednak uważają, że są po prostu perfekcyjni, a bywają toksyczni lub wręcz niebezpieczni. Poniżej 10 przykładów plus jeden specjalny bonus.
Mel Gibson
Mel Gibson bardzo długo sprawiał wrażenie przemiłego, nieco zagubionego chłopca, z którym kobiety poszłyby na koniec świata. W którymś momencie swojego życia zagubił się jednak w chorobie alkoholowej, którą długo ukrywał przed światem, w tym przed widzami. Wyrobili sobie oni zupełnie inny obraz aktora niż ten prawdziwy. Mel Gibson okazał się zagubionym człowiekiem, alkoholikiem, ale i rasistą, seksistą oraz toksycznym fanatykiem religijnym, wszystko to w najgorszym, najbardziej żenującym wydaniu. Tzw. taśmy Gibsona i Grigoriewej są na to smutnym dowodem. Trudno to przełknąć, patrząc na historię kultowych postaci, jakie zagrał. Tego oczywiście mu nikt nie odbierze, chyba że on sam już to sobie zrobił.
Tom Cruise
Bywa furiatem, okazuje emocje dobitnie otoczeniu, skupia się na celu i idzie do niego niemal po trupach. Od lat 90. jest wyznawcą ideologii scjentologicznej, co wywołało w jego życiu osobistym wiele kontrowersji. Był oskarżany o przemoc fizyczną i psychiczną wobec swoich partnerek. Najgłośniej było o Katie Holmes. Podobno stosował przemoc również wobec swoich współpracowników. Ideologia scjentologiczna przez lata bardzo go zmieniła. Po gruntownym przeanalizowaniu jego biografii można stwierdzić, że taki mentalny związek z sektą scjentologów jest jakimś pokłosiem braku związków Cruise’a z kościołem katolickim, w którego klerykalne szeregi aktor chciał wstąpić. Niewątpliwie jednak – także dzięki scjentologom – Cruise jest jednym z najbardziej nietypowych aktorów w Hollywood, co nie znaczy, że jest miły, ergo sympatyczny.
Charlie Sheen
Któż nie pamięta go z Żółtodzioba i Hot Shots!? Zakochała się w nim Robin Wright, kilka gwiazd porno, Kelly Preston, Denise Richards i wiele, wiele innych kobiet, a on od samego początku nie był tak miły, jak się nam wszystkim wydawało, jakiego udawał. Zaczął być „niemiły” dość wcześnie, bo w 1986 roku, kiedy w wieku 19 lat zgwałcił 13-letniego Corey’a Haima. Potem wielokrotnie był oskarżany o napady, zdrady, ekscesy po alkoholu i narkotykach, aż w końcu przypieczętował swoje życie wirusem HIV. Nie powiedział jednak ostatniego słowa w aktorskim świecie. Na ekranach telewizorów widzimy go regularnie w starych, kultowych produkcjach, ale i w nowszych, gdzie wydaje się już nieco spokojniejszy. Gra rzadziej. Nie ma zbyt wielu propozycji, ale czasem coś się trafi. W oczach widzów już nie jest tak słodkim, szalonym chłopcem z lat 80., lecz zgorzkniałym, zniszczonym człowiekiem, który jednak wciąż nie upadł na samo dno.
Faye Dunaway
Czy podejrzewalibyście ją o oblanie Romana Polańskiego moczem? To chyba nie mógł być afekt, tylko zaplanowane działanie, a to już bardzo niesympatyczne. Generalnie praca nad Chinatown byłą trudna, ale za to jaki do dzisiaj wywołuje efekt. Zestawienie to nie powstało po to, żeby stygmatyzować aktorów, ale pokazać, że bycie ikoną o absolutnych przymiotach dzieje się wyłącznie w mózgu odbiorcy symbolu. W rzeczywistości nie ma on nic wspólnego z wyobrażeniem. Tak jest ze wszystkimi tu wspomnianymi postaciami. Faye Dunaway, wielka aktorka, lecz coraz mniej kojarzona przez młodsze pokolenia, należy do osobowości trudnych, kłótliwych i – jak sama przyznała – na początku kariery, kiedy już stała się gwiazdą, nie obchodziło jej nic poza świeceniem, gwiazdorzeniem itp. Tym bardziej więc nie zajmowała się byciem miłym dla innych ludzi.
Lindsay Lohan
Wygląda na miłą, luźną trzpiotkę, ale ma to swoją cenę w życiu osobistym. Umiłowanie do alkoholu zawiodło ją w naprawdę mroczne rejony życia, z czego trudno jest wyjść. Pamiętam jej role w Wiem, kto mnie zabił, a także Twardej sztuce. Lohan ma potencjał, a jej niekontrolowane zachowania wynikają z nadużywania pewnych substancji. Można także spojrzeć na jej życie pod kątem braku normalnego dzieciństwa. Aktorka została wtłoczona w pewien etos pracy już w wieku 3 lat. To musiało odbić się na psychice i znaleźć ujście w dorosłym, aczkolwiek wciąż młodym życiu. Chciałbym, żeby lata 20. XXI wieku, w tym rola w Niezapomnianych świętach, były dla Lindsay Lohan początkiem czegoś nowego w karierze, bo błąkanie się od odwyku do odwyku i popełnianie kolejnych przestępstw pod wpływem alkoholu w końcu sprowadzi ją na samo dno.