6 REŻYSERÓW, którzy ZMARLI za wcześnie
3. François Truffaut – 52 lata
Trudno nie wspomnieć o jednym z prekursorów Francuskiej Nowej Fali. François Truffaut filmami zaczął interesować się już w wieku 7 lat i często chodził do kina. Babcia, z którą spędzał czas, zaszczepiła w nim miłość do muzyki i książek. Jako młody chłopak uczęszczał do organizacji, którą prowadził kinoman Henri Langlois. To tam czerpał ze źródeł kina amerykańskiego i brytyjskiego, poznając twórczość takich reżyserów jak John Ford, Howard Hawks, Nicholas Ray czy Alfred Hitchcock. Zaczął od założenia swojego własnego klubu filmowego, po czym poznał wybitnego krytyka i teoretyka filmu André Bazina. Szybko zaczęli nadawać na tych samych falach i oprócz tego, że byli przyjaciółmi, Truffaut został jego sekretarzem. Kiedy François wstąpił do wojska i chciał z niego uciec, został aresztowany i osadzony w więzieniu. Kontakty polityczne Bazina zapewniły wolność młodemu twórcy, który nieco później został zatrudniony w magazynie „Cahiers du cinéma”, gdzie zajmował się krytyką filmową. Na tym się jednak nie skończyło. Truffaut reżyserował na próbę swoje pierwsze krótkie metraże, asystował między innymi Roberto Rosseliniemu, aż w końcu założył swoją firmę produkcyjną. Sukcesem twórcy okazał się jego pełnometrażowy debiut 400 batów. Film zapisał się na kartach historii europejskiego kina oraz stał się ważnym wyznacznikiem kina Nowej Fali we Francji, w której to twórcy stawiali na nowości techniczne oraz świeże, odmłodzone spojrzenie na tworzenie kina i gdzie twórczość stawiana była do rangi powołania życiowego. Film zdobył nie tylko uznanie na festiwalu w Cannes, lecz także był nominowany do Bafty oraz Oscarów. Późniejsza kariera Truffauta to kolejne sukcesy. Reżyserował średnio co roku, a za swoje dzieła zdobywał nagrody na całym świecie (Miłość Adeli H., Skradzione pocałunki, Noc amerykańska, Ostatnie metro, Kieszonkowe). W pewnym momencie swojego życia Truffaut dostał udaru, po którym zdiagnozowano u niego guza mózgu. W swoich planach miał jeszcze kilka pomysłów na filmy. Zamierzał nakręcić ich 30, po czym przejść na emeryturę i pisać książki. Do sfinalizowania swojego celu zabrakło mu 5 filmów.
4. Rainer Werner Fassbinder – 37 lat
Jednym z wielu przedstawicieli był Rainer Werner Fassbinder, który jest określany mianem bardzo płodnego i pracowitego twórcy. Dzieciństwo Rainera było dość skomplikowane. Ojciec poświęcał się karierze lekarza, a matka bardzo mu w tym pomagała. Młody chłopak zszedł na drugi plan i od najmłodszych lat musiał radzić sobie sam. Po rozwodzie rodziców Fassbinder został z matką, która musiała pracować na pełen etat. To wtedy wysyłała swojego syna do kina, w którym spędzał dużą część swojego czasu. Oglądał jeden film dziennie, a niekiedy nawet cztery. Z powodu choroby matki, która dochodziła do siebie po gruźlicy i nie mieszkała z synem, młody Rainer zaczynał kraść i wchodził w nieciekawe relacje z innymi ludźmi. Określił się także jako homoseksualista (choć bywał w związku z kobietami). Następne lata spędził w domu swojego ojca, a wszystkiemu towarzyszyły nieustanne kłótnie. Pojawiło się jednak coś, co dało początek twórczości Fassbindera – zaczął pisać wiersze i opowiadania. Nauki pobierał w Studio Aktorskim Fridl-Leonhard w Monachium, gdzie poznawał aktorów teatralnych, z którymi później współpracował. Często grały u niego Hanna Schygulla oraz Irm Herrmann (nakręcił z nimi 20 filmów). Fassbinder tworzył w niesamowicie szybkim tempie. Zaczynał w wieku 21 lat, a przez kolejnych 15 nakręcił 44 filmy i dramaty telewizyjne oraz wyreżyserował 15 przedstawień teatralnych. W swoich filmach poruszał tematy miłości, homoseksualizmu oraz nieporozumień w relacjach międzyludzkich. Był stałym bywalcem festiwalu w Berlinie (Miłość jest zimniejsza niż śmierć, Dlaczego Pan R. oszalał?, Whity, Tęsknota Veroniki Voss, Małżeństwo Marii Braun). Zmarł, przedawkowując narkotyki, w okresie, w którym pracował nad kilkoma projektami naraz.