search
REKLAMA
Kino brytyjskie

FRIENDSHIP’S DEATH. Kameralne science fiction idei

Film fantastycznonaukowy Petera Wollena z 1987 roku.

Maciej Kaczmarski

15 sierpnia 2024

REKLAMA

Humanoidalny robot z innej planety w samym środku konfliktu zbrojnego na Ziemi – brzmi to jak tandetne science fiction klasy B, ale Friendship’s Death to film zupełnie innego rodzaju.

Wrzesień 1970 roku. W Jordanii trwa konflikt zbrojny określany mianem Czarnego Września, czyli wojna domowa pomiędzy siłami króla Husajna I a Organizacją Wyzwolenia Palestyny dowodzoną przez Jasira Arafata, a wspieraną przez Syrię i irańskie bojówki. Brytyjski korespondent wojenny Sullivan ratuje z pola bitwy młodą kobietę i zabiera ją do hotelu. Kobieta, która nie ma żadnych dokumentów, przedstawia się jako Friendship – humanoidalny robot wysłany z misją pokojową na Ziemię przez obcą cywilizację z gwiazdozbioru Małego Psa. Sceptyczny, zgorzkniały dziennikarz nie wierzy w historię Friendship, ale jest wyraźnie zafascynowany kobietą i wdaje się z nią w filozoficzne dysputy o polityce, nauce, wojnie, seksie, sporcie, ludzkiej naturze i rodzinnej planecie Friendship. W końcu Sullivan załatwia jej brytyjską wizę, aby mogli razem wyjechać, ale Friendship postanawia zostać w Jordanii.

Peter Wollen (1938–2019) był brytyjskim filmoznawcą, wykładowcą uniwersyteckim, scenarzystą i reżyserem. Zasłynął on wpływowym zbiorem esejów Signs and Meaning in the Cinema (1969), w którym poszerzył teorię filmu o metodologie strukturalizmu i semiotyki. W latach 70. Wollen przeszedł od teorii do praktyki, realizując z żoną Laurą Mulvey awangardowe filmy dokumentalne i fabularne, takie jak Penthesilea: Queen of the Amazons (1974), Riddles of the Sphinx (1977), Amy! (1979), Crystal Gazing (1982) i Zła siostra (1983). Wollen był też współautorem scenariusza do filmu Zawód: reporter (1975) Michelangelo Antonioniego (wraz z Markiem Peploe, Enrico Sannią i Antonionim), choć nie wymieniono go w napisach. Sfinansowany przez BFI i Channel 4 Friendship’s Death był pierwszym samodzielnym filmem tego twórcy i zarazem ostatnim w jego reżyserskiej karierze.

Kto oczekuje wartkiej akcji, spektakularnych efektów czy nagłych zwrotów fabularnych, będzie rozczarowany, bo Friendship’s Death przypomina kameralną sztukę teatralną: dwoje aktorów, dwa pomieszczenia, umowna scenografia, niezauważalna praca kamery oraz scenariusz oparty na dialogach i monologach. Akcji jako takiej właściwie tu nie ma, efekty ograniczają się do kilku sztuczek wizualnych w finale, a muzyka służy wyłącznie za tło. Innymi słowy: brak tu dystrakcji odciągających uwagę widzów od teatru dwojga fenomenalnych aktorów: Billa Pattersona (Sullivan) i Tildy Swinton (Friendship), dla której był to dopiero piąty występ na dużym ekranie. Swinton została perfekcyjnie obsadzona: jest odpowiednio obca i powściągliwa, a przy tym po dziecięcemu naiwna i niewinna. Znać tutaj echa rewelacyjnej kreacji Davida Bowiego w Człowieku, który spadł na Ziemię (1976) Nicolasa Roega.

Swinton i Patterson z powodzeniem dźwigają na swoich barkach film ciężki od filozoficznych podtekstów. Friendship’s Death to fantastyka naukowa idei, w której wątek wizyty przybysza z obcej planety na Ziemi posłużył jako punkt wyjścia dla postawienia pytań bliskich chociażby Philipowi K. Dickowi: co to znaczy być człowiekiem? Jaka jest natura relacji pomiędzy ludzkością a technologią? Czy to możliwe, żeby rasy, gatunki i narody pokojowo współistniały? Wollen nie odpowiada wprost na te pytania, zachęcając widzów do wyciągania własnych wniosków. Niezależnie jednak od osobistych refleksji, niektóre kwestie poruszane w rozmowach bohaterów Friendship’s Death – jak na przykład niepowstrzymany rozwój sztucznej inteligencji i istota w dalszym ciągu nierozwiązanego konfliktu na Bliskim Wschodzie – z upływem czasu wydają się coraz bardziej aktualne.

Maciej Kaczmarski

Maciej Kaczmarski

Autor książek „Bóg w sprayu. Filozofia według Philipa K. Dicka” (2012) i „SoundLab. Rozmowy” (2017) oraz opowiadań zamieszczanych w magazynach literackich „Czas Kultury” i „Akcent”. Publikował m.in. na łamach „Gazety Wyborczej”, „Trans/wizji” i „Gazety Magnetofonowej” oraz na portalach Czaskultury.pl i Dwutygodnik.com.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA