search
REKLAMA
Czarno na białym

DZIURA

Mariusz Czernic

4 maja 2018

REKLAMA

Chociaż Dziura zakończyła karierę Beckera, zapoczątkowała też inną. Wszakże od tego filmu rozpoczyna się popularność pisarza o bogatym życiorysie, José Giovanniego. Ten były gangster (prawdziwe nazwisko Joseph Damiani) został skazany na karę śmierci w 1948 roku za współudział w morderstwie. Ułaskawiony po ośmiu latach zaczął działać jako powieściopisarz, scenarzysta i reżyser. Pisząc powieść pod tytułem Dziura korzystał z własnych doświadczeń, ale zaadaptował też cudze, które znał z materiałów prasowych na temat Rolanda Barbata (ale pewnie także z opowieści jego samego). W 1947 skazany za włamanie Barbat – ślusarz i mechanik – wraz z kumplami próbował uciec z więzienia La Santé w Paryżu. Potem zyskał popularność dzięki powieści Giovanniego i filmowi Beckera. W omawianym dramacie zagrał samego siebie, używając pseudonimu Jean Keraudy. Wypadł całkiem nieźle, przypominał nieco Anthony’ego Quinna.

Pierwszym krokiem do uzyskania surowego realizmu było zatrudnienie nieprofesjonalnych aktorów. Oprócz wspomnianego mechanika i ex-skazańca w jednej osobie wystąpili także: sportowiec Michel Constantin (m.in. kapitan reprezentacji Francji w siatkówce) i żołnierz Legii Cudzoziemskiej Philippe Leroy (walczył w pierwszej wojnie indochińskiej i wojnie algierskiej). Piątkę skazańców dopełniają Raymond Meunier i Mark Michel, o których niewiele wiadomo poza tym, że ich udział w więziennym obrazie Beckera był pierwszym i najważniejszym występem aktorskim. Nieco inaczej sytuacja ma się w przypadku Constantina i Leroya, którzy zdobyli pewną popularność nie tylko w kinie francuskim, ale też włoskim.

Ponoć Jacques Becker zmarł jeszcze zanim udźwiękowiono film, ale producent Serge Silberman zadbał, by ten proces odbył się zgodnie ze wskazówkami reżysera – czyli żadnej muzyki niediegetycznej z wyjątkiem napisów końcowych. Wszystkie dźwięki, jakie słyszy widz, są słyszalne również dla bohaterów filmu. Autentyzm uzyskano także dzięki pracy Ghislaina Cloqueta, autora chłodnych czarno-białych zdjęć (dwadzieścia lat później dostał Oscara za oprawę Tess Romana Polańskiego, gdzie zastąpił zmarłego Geoffreya Unswortha). Operator filmuje bohaterów chłodnym reporterskim okiem, ale skupia się także na detalach, nie unika zbliżeń twarzy, próbując wejrzeć w psychikę skazańca.

Zwraca uwagę podziw reżysera dla pomysłowości więźniów. Przekazywanie paczki na sznurku między izbami, tworzenie peryskopu ze szczoteczki do zębów i kawałka lustra, przygotowanie klepsydry oraz kartonowych replik – te patenty wraz z wszechobecną więzienną rutyną są ważne, jeśli nie ważniejsze od samego motywu ucieczki. O genialności tego dzieła nie świadczy fabuła, która jest szablonowa, lecz takie właśnie drobiazgi – żmudne czynności, które sprawiają, że ludzie, zamiast ze sobą walczyć i kłócić się, jednoczą się we wspólnym celu.

Włoski scenograf Rino Mondellini (Windą na szafot – 1958, Czarny Tulipan – 1964) stworzył dwa światy. Pierwszym jest blok więzienny, gdzie panuje surowy rygor i niepokojąca atmosfera (dyrektor placówki i szef bloku są niepokojąco przyjaźni). Drugi świat to podziemny labirynt, który symbolizuje nadzieję, marzenia, sen, z którego wkrótce trzeba się przebudzić. Myszkowanie po piwnicach i kanałach dodaje filmowi klimatu i suspensu. Każdy krok w stronę wolności może oznaczać również kolejny krok do zdemaskowania delikwentów. Paryska forteca niczym zamek d’If ze słynnej powieści Aleksandra Dumasa wydaje się twierdzą nie do pokonania, ale każdy chciałby – jak Edmund Dantès – wykiwać strażników i rozpocząć nowe życie na wolności.

Tytułowa dziura to nie tylko slangowe określenie zakładu karnego i wydrążone w podłodze przejście do podziemnych korytarzy. To również luka, jaka tworzy się w planie skazańców, uniemożliwiająca skuteczne działanie mechanizmu. W pracy filmowców trudno dostrzec jakąś lukę, bo nawet amatorzy wcielający się w głównych bohaterów spisali się bez zarzutu, a Philippe Leroy został nawet wyróżniony nominacją do nagrody BAFTA. Film działa skutecznie na widza, ma także dobre tempo, co jest w dużej mierze zasługą montażystek Marguerite Renoir i Geneviève Vaury. Początkowo tempo jest nieśpieszne, ale gdy bohaterowie zaczynają mierzyć czas za pomocą klepsydry zdaje się, że montaż jest bardziej intensywny i rytmiczny. To wzmaga uczucie uczestnictwa w wydarzeniach na ekranie. Dziura Jacquesa Beckera to opowiedziana zgodnie z zasadami realizmu historia o lojalności i zdradzie, współdziałaniu i dążeniu do wolności oraz o ludziach jako trybikach w maszynie. Jeden z najdoskonalszych dramatów więziennych i majstersztyk francuskiej kinematografii.

Mariusz Czernic

Mariusz Czernic

Z wykształcenia inżynier po Politechnice Lubelskiej. Założyciel bloga Panorama Kina (panorama-kina.blogspot.com), gdzie stara się popularyzować stare, zapomniane kino. Miłośnik czarnych kryminałów, westernów, dramatów historycznych i samurajskich, gotyckich horrorów oraz włoskiego i francuskiego kina gatunkowego. Od 2016 „poławiacz filmowych pereł” dla film.org.pl. Współpracuje z ekipą TBTS (theblogthatscreamed.pl) i Savage Sinema (savagesinema.pl). Dawniej pisał dla magazynów internetowych Magivanga (magivanga.com) i Kinomisja (pulpzine.pl). Współtworzył fundamenty pod Westernową Bazę Danych (westerny.herokuapp.com). Współautor książek „1000 filmów, które tworzą historię kina” (2020) i „Europejskie kino gatunków 4” (2023).

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA
https://www.moto7.net/ https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor