search
REKLAMA
Recenzje

DZIEWCZYNA I MORZE. Córka rzeźnika, która nie chciała patroszyć kurczaków [RECENZJA]

Film „Dziewczyna i morze” Joachima Rønninga pokazuje, jak kariera sportowa może być trudna, gdy jest się kobietą żyjącą w latach 20. XX wieku.

Odys Korczyński

25 lipca 2024

REKLAMA

Dobrze sobie czasem przypomnieć o z pozoru nic nieznaczących dla zwykłego człowieka wydarzeniach, jak np. przepłynięcie wpław Kanału La Manche 6 sierpnia 1926 roku dokonane przez Trudy Ederle. Czuje się wtedy radość i nadzieję, że 100 lat temu byli tacy ludzie jak ona, odważnie negujący idiotyczny porządek świata. Niestety odczuwa się również smutek, że to nie 500, a tylko 100 lat. A mogło być przynajmniej 300, gdyby nie kulturowe zaszłości. Film Dziewczyna i morze Joachima Rønninga z Daisy Ridley w roli głównej pokazuje w sensacyjny i dramatycznie wciągający sposób, jak ta droga dla kobiety była trudna, żeby w ogóle męski świat pozwolił jej wskoczyć do wody – nie mówiąc już o wyczynowym pływaniu na zawodach czy biciu rekordów podważających męską siłę. Przepłynięcie La Manche było więc podsumowaniem albo – co najważniejsze – znakiem, komunikatem dla całego świata, że zmian nie da się powstrzymać, jedynie bezsensownie zwolnić ich nadejście. Po co więc z nimi walczyć? Z bezmyślności? Z przejmującego strachu, że trzeba odejść przegranym, jak trener Trudy, który robił wszystko, żeby nie wygrała?

Ojciec planował dla niej małżeństwo z nieatrakcyjnym mężczyzną, który po angielsku potrafił wymówić jedynie słowo „orzeszek”. Matka opowiadała o patroszeniu kurczaków, a koleżanki z basenu wyśmiewały, że zajmuje się dokładaniem do pieca, a nie ściga się z nimi. Odra zabrała jej znaczną część słuchu. Broniono jej wchodzenia do wody. Nie skończyła nawet szkoły, ale miała marzenia o wyczynowym pływaniu. Zdobyła kilka medali na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 1924 roku. Dożyła prawie 100 lat, chociaż miała poważny wypadek i straciła dużą część swojej wyczynowej sprawności oraz resztki słuchu. Odnalazła się jednak w trenowaniu głuchych dzieci, mając doświadczenie pływackie i życiowe w tym, że jej nikt nie pomagał z powodu uszkodzenia słuchu. Taka była Trudy Ederle, a jej życiorys świadczy tylko o tym, że była naprawdę wielkim człowiekiem, a inni chcieli w niej widzieć tylko szarą kobietę, bo intuicyjnie zdawali sobie sprawę, że jej osobowość wykracza daleko nawet poza ich marzenia, nie wspominając o charakterach i realnych, fizycznych możliwościach.

Kiedyś napisałem, że nieco gorzej odbieram filmy (chociażby Dunkierkę), które niczym nie mogą zaskoczyć, bo historię w nich opowiadaną się zna. Nadal podtrzymuję tę opinię. W przypadku Dziewczyny i morza, która jest adaptacją książki Glenna Stouta, również nie mogło być żadnego twistu, bo w samej Wikipedii można przeczytać w 5 minut, że kolejna próba przepłynięcia Kanału La Manche dokonana przez Trudy w końcu się udała. Od początku więc było wiadomo, jak się film skończy. Cały trik polega jednak na tym, jak reżyser doprowadził mnie jako widza do tego oczywistego zakończenia i co w czasie trwania fabuły zdążył mi jeszcze dodatkowo opowiedzieć, nim bohaterka z wiankiem laurowym na głowie stanęła na angielskim piasku. Przypomniał mi kawałek historii naszej europejskiej kultury, o którym za szybko zapomnieliśmy, np. tak zacięcie krytykując z dzisiejszego punktu widzenia świat Bliskiego Wschodu za deprecjonowanie roli kobiety. Na naszym poletku wcale nie było lepiej i to jeszcze bardzo niedawno. Nadal nie jest dobrze, ale zachodni populizm liberalny potrafi zręcznie ukryć obowiązującą zaściankowość chociażby w dostępie do pracy, do specjalistycznych procedur medycznych czy też ogólnej pozycji w społeczeństwie. Dlatego powstają takie filmy jak Dziewczyna i morze, żeby nikt nie zapomniał, jaki przez setki lat był i częściowo wciąż jest Zachód wraz z Ameryką w porównaniu np. z krajami słowiańskimi. I to nie w XX wieku, ale jeszcze wiele wieków wcześniej, gdy nasze mieszczaństwo i szlachta cieszyły się takimi wolnościami społecznymi i religijnymi, o których nad Loarą, Tagiem i Tamizą mogli tylko pomarzyć.

Jak zawsze jednak w filmach o wydźwięku ideologicznym i prospołecznym, a niewątpliwie Dziewczyna i morze taką produkcją jest, przeszkadza patos, od którego twórcy nie są w stanie odejść, gdy opowiadają o wielkich czynach obywateli USA. Gdy więc tylko robiło się bardziej sensacyjnie, a Trudy z sukcesem walczyła z zimną wodą, meduzami i odmawiającym posłuszeństwa własnym ciałem, w tle musiała się pojawić tak odciągająca uwagę głośna i dramatyczna muzyka, że emocje, wynikające z samej sceny walki bohaterki o zwycięstwo, gdzieś umykały. Gdyby nieco oddalić tę wzniosłą formę i treści, byłoby spokojniej, może bardziej dokumentalnie, ale odbiorca spostrzegłby więcej emocji w bohaterce, którą ze wszystkich swoich aktorskich sił starała się plastycznie zagrać Daisy Ridley. Nie posądzałem jej o tak dobre aktorstwo, zwłaszcza po najnowszych częściach Gwiezdnych wojen. Jednym słowem, walki o wielkie zwycięstwa wcale nie trzeba pokazywać z kolorowym pokazem fajerwerków na niebie, jak robi to kamera w tym filmie. I wcale nie czepiam się tu tej ogromnej parady na cześć Trudy, którą zorganizowano w Nowym Jorku, ale całego tego patosu przed tą sceną, gdy Trudy znajdowała się w wodzie, a wszyscy dookoła niej kibicowali, krzyczeli, a potem płakali. Mimo wszystko jednak film wciąga sposobem budowania napięcia, narracją oraz estetyką. Świat początku XX wieku w USA jest lokalnie dopracowany, historia dostała wartki montaż, dzięki któremu nawet trudniejsze dokumentalnie sceny trwają tyle czasu, ile potrzeba, żeby zakończyć wątek. Opowiedzieć w nim wszystko, co ważne, nawet jeśli jest to bardziej skomplikowane narracyjnie, i go zakończyć bez przegadywania, bez przeciągania, co jest tak męczące w wielu filmach uznawanych za te bardziej artystyczne. Ilość słów wypowiadanych przez aktorów nie zawsze świadczy o mądrości, ale o braku kontroli reżysera nad treścią scenariusza.

Dziewczyna i morze posiada nie tyle wartość artystyczną, co popularnokulturową i rozrywkową. Jest dobrym filmem w sensie frajdy z brania udziału w tej wspaniałej przygodzie, której doświadcza naszej wyobraźni kino. Męczącym nieco ze względu na niepotrzebną podniosłość. Co jednak najważniejsze, porusza temat, o którym da się po seansie jeszcze długo i intensywnie dyskutować, a także analizować rzeczywistość pod tym kątem – czy kobieta może. Tak powinien działać film, że chociaż się skończył, jeszcze pozostaje w głowie i prowokuje do zastanawiania się. Sugestywny jest również polski tytuł. Wystarczy zmienić „rz” na „ż”. Oddaje sens treści produkcji. Angielski nie brzmi tak przewrotnie. Mocne 6,5/10.

Odys Korczyński

Odys Korczyński

Filozof, zwolennik teorii ćwiczeń Petera Sloterdijka, neomarksizmu Slavoja Žižka, krytyki psychoanalizy Jacquesa Lacana, operator DTP, fotograf, retuszer i redaktor związany z małopolskim rynkiem wydawniczym oraz drukarskim. Od lat pasjonuje się grami komputerowymi, w szczególności produkcjami RPG, filmem, medycyną, religioznawstwem, psychoanalizą, sztuczną inteligencją, fizyką, bioetyką, kulturystyką, a także mediami audiowizualnymi. Opowiadanie o filmie uznaje za środek i pretekst do mówienia o kulturze człowieka w ogóle, której kinematografia jest jednym z wielu odprysków. Mieszka w Krakowie.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA
https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Situs Slot Resmi https://htp.ac.id/ BERMAIN MAHJONG WAYS TANAM POHON BOCORAN MAHJONG TIPS AUTO WD JELAJAHI DUNIA MAHJONG WAYS 2 FITUR STRATEGI LANGIT JINGGA MAHJONG WAYS REZEKI TAK TERDUGA MELATI MEKAR MAHJONG WAYS UNTUNG GANDA MENCETAK SEJARAH BARU STRATEGI JITU MAHJONG WAYS 2 POLA TERBARU MAHJONG WAYS MAXWIN RAHASIA KEBERUNTUNGAN MAHJONG WAYS 2 RAHASIA MAHJONG WAYS 2 CARA MUDAH MENANG DI SLOT MAHJONG WAYS 2 CHEAT MAXWIN SLOT THAILAND BOCOR DUA POLISI DIDEMOSI KARENA PERAS UANG UNTUK MODAL MAIN SLOT ONLINE PELAKU PEMBUNUHAN SANDY PERMANA TERUNGKAP INGIN CURI UANG WD SLOT GACOR RAHASIA COIN STARLIGHT PRINCESS TEKNOLOGI DIGITAL SLOT 777 CARA MENANG TEKNIK TERBARU TIPS DAN TRIK MAXWIN DI GAME STARLIGHT PRINCESS TRIK JACKPOT SLOT OLYMPUS DENGAN POLA UNIK