NAJLEPSZE FILMY EROTYCZNE. Wielki ranking czytelników
17. Sliver
1993, reż. Phillip Noyce
Wysokie miejsce na liście, a właściwie sam fakt, że się na niej znalazł, Sliver zawdzięcza wyłącznie Sharon Stone. Powstały na fali sukcesu Nagiego instynktu thriller erotyczny Phillipa Noyce’a może służyć za potwierdzenie statusu seksbomby, jaką Stone została okrzyknięta na początku lat dziewięćdziesiątych. Również i w tym filmie aktorka kusi swym ciałem, magnetycznym spojrzeniem i głosem, którego brzmienie roztopiłoby niejeden lodowiec, tym razem jednak na rzecz miałkiego scenariusza. Jej bohaterka wprowadza się do nowoczesnego apartamentowca, aby odkryć, że jeden z mieszkańców lubi podglądać innych. Motyw wojeryzmu zawsze służy erotycznemu napięciu, ale zamiast intrygować i ekscytować, film szybko zaczyna nudzić. Scenariusz Joego Eszterhasa (autora również Nagiego instynktu) na podstawie powieści Iry Levina (Dziecko Rosemary) trwoni dobry punkt wyjścia, aby opowiedzieć banalny kryminał o poszukiwaniu mordercy, a bezbarwny William Baldwin jest słabym partnerem dla silnej, ekranowej i pozaekranowej osobowości Stone. Cały ciężar spada zatem na jej barki i, przyznać trzeba, że miejscami sama obecność aktorki na ekranie znacząco podnosi temperaturę. [Krzysztof Walecki]
16. Dzika orchidea
1989, reż. Zalman King
Rio de Janeiro. Młoda prawniczka, Emily Reed (zjawiskowa Carré Otis) współpracuje z Claudią Lirones (Jacqueline Bisset), która planuje przebudowę wielkiego kompleksu hotelowego w Brazylii. Jak nietrudno się domyślić, Emily znacznie więcej czasu spędza w barwnych plenerach boskiego Rio, mając za towarzysza tajemniczego milionera, Jamesa Wheelera (Mickey Rourke) niż w salach spotkań. Dzika orchidea to film w stylu lat 80. i 90., rozbuchany nachalnym luksusem limuzyn, chopperów i olbrzymich hoteli, kolorowymi ciuchami, tapirem na włosach i kroplami potu na skórze. Fabuła jest banalna do bólu zębów, ale też i zupełnie nieistotna wobec oczywistej dla każdej widza chemii, która łączy Otis i Rourke’a i która dała więcej niż jeden powód do przypuszczeń, że sceny seksu pomiędzy nimi nie były symulowane. Po latach wady filmu coraz bardziej dają się we znaki każdemu, kto skusi się na seans, niemniej, jeśli chce się uchodzić za eksperta w temacie, ten tytuł warto znać. [Agnieszka Stasiowska]
15. I twoją matkę też
2001, reż. Alfonso Cuarón
Alfonso Cuarón dyskretnie podgląda zwykłe życie: leniwe popołudnia dwójki chłopców, ich zabawy, rozmowy. Patrzy na Luisę, jej uśmiech, za chwilę skryty płacz, tęsknotę. Nie ma tu miejsca na przebarwienia, przejaskrawienia. Ich płacz, zażenowanie, radość są takie… zwykłe, aż chwilami dla widza nieprzyjemne, bo zbyt autentyczne. Czuć się jak Wielki Brat, wiedzieć więcej od bohaterów, znać ich tajemnice, marzenia, wady, pragnienia. I wyruszają w podróż, nie wiedząc nic o sobie. Wciąż jadą, przemierzając pustkowia, lasy, małe wioski. I poznają siebie. Dowiadują się o tajemnicach od dawna skrywanych, o cierpieniu, o szczęściu. Dla Luisy ta podróż to rozwinięcie skrzydeł do lotu ku przeznaczeniu. Chłopcy dowiedzą się więcej o sobie samych, poznają własne zahamowania, własną odwagę, pożądania, ale też i poczują skruchę przed niedojrzałością. Ta droga pozbawi ich naiwności, zostawi daleko w tyle ich dziecięce dusze. [Rafał Oświeciński, fragment recenzji]
14. Love
2015, reż. Gaspar Noé
Kontrowersyjne magnum opus Gaspara Noe, jednego z naczelnych prowokatorów współczesnego kina. Love eksploruje bez wstydu wszystkie płaszczyzny związku dwojga ludzi, nie odwracając wzroku od sypialni i seksualnego wymiaru tytułowej miłości. Choć naturalistyczne i dosłowne dzieło ociera się momentami o pornografię, to pod całym tym szokowaniem i genitalną ostentacją kryje się pełen wrażliwości oraz psychologicznego napięcia portret dramatu dwojga ludzi, niemogących dojrzeć do bycia ze sobą i miotających się między skrajnymi emocjami a cielesnymi popędami. Poza dosłownymi scenami seksu w Love znajdziemy więc także oddziałujące na wyobraźnię erotyczne sugestie, które w połączeniu z seksualną ekspresją całości sprawiają, że jest to film tak elektryzujący, oddziałujący na wielu poziomach zmysłowości. [Tomasz Raczkowski]
13. Crash: Niebezpieczne pożądanie
1996, reż. David Cronenberg
Niewiele jest filmów, które perwersję i fetyszyzm zgłębiają tak wnikliwie i odważnie jak Crash: niebezpieczne pożądanie. Krytycy nierzadko wrogo odnosili się do dzieła, twierdząc między innymi, że przekracza wszelkie granice deprawacji. Zdaniem samego reżysera, Davida Cronenberga, jego film „gwałci ludzkie pojęcie o erotyzmie”. Nie przeszkodziło to jednak w przyznaniu filmowi nagrody specjalnej jury na festiwalu w Cannes. Crash przedstawia historię Jamesa oraz Helen. U dwójki ocalałych z wypadku samochodowego budzi się niebezpieczna obsesja, która zmusza ich do przyglądania się innym katastrofom drogowym. Podziwianie krwawych widowisk staje się dla pary źródłem największego podniecenia. Oboje zaczynają odczuwać przemożny pociąg do twardej stali, szybkich maszyn, w których zaczynają uprawiać szaleńczy seks. Pożądanie Jamesa i Helen zostaje wzniecane przez bliskie spotkania ze śmiercią. [Maja Budka, fragment zestawienia]
12. Lolita
1997, reż. Adrian Lyne
Lolita to jedna z najważniejszych opowieści erotycznych we współczesnej kulturze, bez wątpienia zasługująca na miano klasyki nurtu erotycznego w sztuce. Choć w latach 60. kontrowersyjne dzieło Vladimira Nabokova zekranizował Stanley Kubrick, ponad trzy dekady później perwersyjna historia fascynacji dojrzałego mężczyzny nastolatką doczekała się kolejnej interpretacji. Lolitę z 1997 roku stworzył człowiek, który, jak się wydaje, został do tego stworzony, czyli Adrian Lyne, który za sprawą 9 1/2 tygodnia, Fatalnego zauroczenia i Niemoralnej propozycji zasłużył sobie na miano specjalisty od przesyconych erotycznym niepokojem filmów. Jego Lolita, z Jeremym Ironsem, Dominique Swain i Melanie Griffith, zachowuje wierność książkowemu pierwowzorowi przede wszystkim za sprawą podskórnego napięcia towarzyszącego obecności tytułowej Lo na ekranie oraz seksualnej intensywności całego obrazu. W Lolicie najważniejszy jest niepokojący, cielesny podtekst fascynacji drugą osobą, idącej nieraz pod prąd moralnych i społecznych norm. Właśnie ta aura zakazanego owocu jest tym, co najmocniej zapada w pamięć po seansie filmu Lyne’a. [Tomasz Raczkowski]
11. Sekretarka
2002, reż. Steven Shainberg
Odbiór tej podszytej humorem erotycznej komedii będzie zależał od tego, na jaką porcję dystansu nas stać. Widz oczekujący pocałunków w stylu kina niemego lub romantyzmu w stylu Pretty Woman, podchodzący do filmu Shainberga na serio, może nie być usatysfakcjonowany po obejrzeniu Sekretarki. Również wyczekiwanie na meandry fabuły i bogatą treść będzie niespełnione. Z kolei sadomasochistyczny wątek potraktowany jest w żartobliwy sposób, czyniąc skłonności głównych bohaterów elementem tak samo niepokojącym, jaki i komiczno-absurdalnym. Od pierwszych ujęć biuro Greya (główne wejście-korytarz-gabinet) jawi się jako groteskowa pieczara, po której Lee odbywa niekończące się wędrówki tam i z powrotem, by spełnić wymagania oraz zachcianki szefa. [Ewelina, fragment recenzji]