TARANTINO nie lubi “Indiany Jonesa i ostatniej krucjaty”. Woli “Królestwo Kryształowej Czaszki”
W przyszłym roku zadebiutuje piąta część serii Indiana Jones, która trafi do kin 15 lat po poprzedniej odsłonie, zatytułowanej Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki. Wyreżyserowane przez Stevena Spielberga widowisko z 2008 roku nie cieszy się sympatią wszystkich widzów (zaledwie 53% pozytywnych opinii od użytkowników w serwisie Rotten Tomatoes), jest jednak ktoś, kto stawia je wyżej niż powszechnie cenioną Ostatnią krucjatę – to Quentin Tarantino.
W podcaście ReelBlend, gdy rozmowa zeszła na serię o słynnym archeologu, Tarantino wprost stwierdził:
Wolę “Kryształową czaszkę” od tej z Seanem Connerym. Ta mi się nie podoba. W ogóle jej nie lubię. Jest nudna! To nie jest interesująca postać. Żart rzucony jest na samym początku. To jak “Stój, bo mamuśka strzela”.
Connery w Ostatniej krucjacie wciela się w ojca Indiany, Henry’ego Jonesa seniora. Obaj bohaterowie łączą siły, aby odszukać Święty Graal. Z kolei wspomniane Stój, bo mamuśka strzela opowiada o policjancie (Sylvester Stallone), w którego życie wkracza nadopiekuńcza matka.
Piąta część serii o Indiany Jonesie jest pierwszą, której nie wyreżyserował Steven Spielberg – rolę tę przejął James Mangold. Występujący w filmie Boyd Holbrook zapowiadał ostatnio, że fani serii będą zadowoleni z nowej odsłony.