RACHEL ZEGLER z “West Side Story” wyznała, że nie została zaproszona na Oscary. “Jestem rozczarowana”
Już w najbliższy weekend poznamy zwycięzców Oscarów. Jednym z filmów nominowanych w głównej kategorii jest West Side Story Stevena Spielberga. Musical ma łącznie siedem szans na statuetkę, w tym także dla najlepszego reżysera oraz dla Ariany DeBose za rolę drugoplanową. Okazuje się, że na ceremonii rozdania filmowi nie będzie mogła kibicować jego gwiazda, Rachel Zegler.
Aktorka otrzymała rolę w West Side Story pokonując 30.000 innych kandydatek. Jeszcze przed premierą filmu Zegler otrzymała rolę w sequelu Shazama oraz nowej wersji Królewny Śnieżki, gdzie wcieli się w tytułową rolę. Pod ostatnim postem aktorki na Instagramie jeden z fanów aktorki spytał, w jakiej kreacji wystąpi na Oscarach, na co Zegler odpowiedziała, że nie została zaproszona, więc postawi na dresy. Gdy kolejni komentujący zaczęli wyrażać swoje oburzenie, aktorka napisała kolejny komentarz, w którym wyznała, że “próbowała wszystkiego, ale nie wydaje jej się, żeby miało to dojść do skutku” i że będzie kibicować West Side Story z domu. Zegler podziękowała za reakcje fanów i stwierdziła, że jest rozczarowana, ale “tak to już bywa”. Aktorka zaznaczyła, że może wydarzy się cud na ostatnią chwilę. Komentujący sugerują, żeby w sprawie zainterweniował sam Spielberg.
Tegoroczne Oscary wywołały już kilka kontrowersji. Dyskusyjną kwestią stało się zorganizowanie głosowanie na Oscara fanów, gdzie na prowadzenie szybko wyszedł zmiażdżony przez krytyków Kopciuszek z Camillą Cabello, a szczególne oburzenie spowodowała decyzja, że Oscary w kilku kategoriach nie zostaną przyznane na żywo, lecz przed rozpoczęciem oficjalnej ceremonii (w tym m.in. za muzykę).
Listę nominowanych do Oscarów sprawdzicie TUTAJ.