George R.R. Martin “błagał” prezesa HBO o nakręcenie 10 sezonów GRY O TRON
Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że George R.R. Martin – autor cyklu “Pieśń lodu i ognia”, na bazie którego nakręcono Grę o tron – był sfrustrowany kierunkiem, którym podążyli showrunnerzy serialu, Dan Weiss i David Benioff. Dowiedzieliśmy się tego dzięki książce Tinderbox: HBO’s Ruthless Pursuit of New Frontiers, gdzie zacytowano wypowiedź Paula Haasa, który reprezentuje pisarza. To nie jedyna zakulisowa informacja o hicie HBO, jaką znajdziemy we wspomnianej publikacji.
Z innego fragmentu dowiadujemy się, że Martin osobiście prosił o to, żeby przedłużyć serial na więcej sezonów niż osiem (twierdził, że mogłoby ich powstać nawet trzynaście). W tym celu spotkał się z Richardem Pleplerem, ówczesnym prezesem HBO. Paul Hass relacjonuje:
George leciał do Nowego Jorku aby spotkać się z Pleplerem i błagać go o nakręcenie przynajmniej dziesięciu sezonów, bo było do tego wystarczająco dużo materiału. Mówił, że to byłoby bardziej satysfakcjonujące i przyjemniejsze doświadczenie. [David i Dan] byli zmęczeni, nie bez powodu. Chcieli iść dalej, więc ucięli rozmowę i rozpoczęły się dyskusje o tym, do ilu sezonów możemy to rozciągnąć. HBO oczywiście chciało więcej.
Sam Martin osobiście wyrażał już żal, że serial wyprzedził fabularnie jego dzieło.
Patrząc wstecz, chciałbym być pierwszy z książkami. Moim problemem było to, że gdy serial się zaczął, cztery części były już wydane, a piąta wyszła niedługo po premierze serialu. Miałem przewagę pięciu książek, a to są przecież gigantyczne tomy. Nigdy nie sądziłem, że mnie dogonią, a jednak to zrobili. Dogonili mnie, a potem wyprzedzili.
Innym powodem, dla którego Martin nie chciał kończyć serialu, było zżycie się z jego twórcami i obsadą.
Ostatni dotychczas tom powieści pojawił się na półkach dziesięć lat temu, niedługo po premierze produkcji HBO, a na tę chwilę nie wiadomo, kiedy w sklepach zawita szósta i przedostatnia część cyklu “Pieśń lodu i ognia”, zatytułowana “The Winds of Winter”. W zeszłym roku Martin twierdził, że podczas kwarantanny codziennie spędza godziny na pisaniu i robi postępy, kończąc kolejne rozdziały. Zapowiedział jednak, że będzie to ogromna książka i droga do jej skończenia jest wciąż daleka, a zakończenie będzie się różnić od serialowego.