Showrunner „Doktora Who” ostro o krytyce serialu: “Cała ta wojna kulturowa to wojna, której nikt nie zauważa”
Steven Moffat, który jest jednym z głównych scenarzystów i showrunnerów Doktora Who, ma bardzo prostą odpowiedź dla wszystkich, którzy twierdzą, że produkcja skręca coraz bardziej w stronę „woke”.
Doktor Who w 2024 roku doczekał się już swojego 15. wcielenia. Nową wersją ikonicznego bohatera został Ncuti Gatwa, gwiazdor Sex Education, co spotkało się z krytyką części fandomu serialu. Uprzedzeni do zmian widzowie zaczęli zarzucać twórcom Doktora Who „forsowanie postawy woke”, co miało objawiać się najpierw zatrudnieniem pierwszej kobiety w tej roli (Jodie Whitaker jako 13. Doktor Who), a teraz pierwszego czarnoskórego aktora (wspomniany Ncuti Gatwa).
W rozmowie z The Times Steven Moffat zareagował na te spekulacje bardzo bezpośrednio.
– Jeśli chcesz, by serialowi obrywało się za rzeczy, z którymi się nie zgadzasz, byś mógł poczuć przyjemną irytację, proszę bardzo. Ale nie udawaj, że odkryłeś nasz tajny plan. Bo takowego nie mamy – powiedział twórca. – Cała ta wojna kulturowa jest jak Wojna Czasu. To wojna, której absolutnie nikt nie zauważa, że ma miejsce, a my i tak nie mamy budżetu, by ją pokazać – skwitował, nawiązując do treści serialu.
Steven Moffat o oskarżeniach wobec Doktora Who: Nikogo nie obchodzi żadna z tych głupot
Scenarzysta poszedł jeszcze o krok dalej, wyśmiewając wszelkie oskarżenia o bycie „woke”, które pojawiają się odnośnie do różnych tworów popkultury coraz częściej.
– Literalnie nikogo nie obchodzi żadna z tych głupot. Literalnie nikogo. Wiesz, może kilku bezmyślnych miłośników mediów, takich jak ja, błąka się po naszej małej bańce ze wszystkimi innymi ćwokami, których to obchodzi, ale sprawdź kolejki autobusowe i restauracje w Wielkiej Brytanii. Idź i posłuchaj, o czym ludzie rozmawiają poza swoimi mieszkaniami. Myślisz, że rozmawiają o tym gównie? Oczywiście, że nie – kontynuował Moffat. – Większość z nich nie wiedziałaby, co oznacza słowo „woke” („przebudzony”) poza rozróżnieniem między spaniem a niespaniem. Skończmy z tym. Nikogo to nie obchodzi. A Doktor jest klasycznym liberałem w tym sensie, że uważa, że powinien być u władzy, a ktoś powinien przynosić mu herbatę – podsumował filmowiec.
25 grudnia zostanie wyemitowany tegoroczny świąteczny odcinek specjalny „Doktora Who”. Steven Moffat jest jego scenarzystą. Reżyseruje Alex Pillai. W tytułowej roli wystąpi ponownie Ncuti Gatwa.