Czwarty sezon SKAM oczami muzułmanki
Świątecznie i niepostrzeżenie czwarty sezon SKAM wkradł się do sieci. Fani zadawali sobie pytanie: przez czyją perspektywę przefiltrowane zostaną przygody norweskich nastolatków? Jestem zadowolona z decyzji twórców – tym razem widzowie poznają historię Sany.
Muzułmanki, która z hidżabem nie rozstaje się nawet na piątkowych imprezach. Dzwonek jej telefonu zaciąga melodyjnie “Allahu Akbar”, a długie szaty szczelnie zakrywają alabastrową skórę. Sana nie stroni przy tym od ładnej biżuterii i mocnego makijażu, a z przyjaciółkami prowadzi długie dyskusje na tematy damsko-męskie.
W sezonie czwartym z jednej strony czekają ją coraz bardziej zagłębiające się w szczegóły babskie rozmowy o seksie, z drugiej – naciski matki, która co rusz przypomina jej, jaka powinna być kobieta w islamie. Mamy tu piękny kontrast z postrzeganiem przez środowisko muzułmańskie jej brata Eliasa. Jest mężczyzną, więc to normalne, że czasami musi się zabawić. Sana natomiast z wyboru (czy na pewno?), zachowując rytuał jak może, modli się nawet na imprezie.
Podobne wpisy
W sieci pojawił się odcinek pierwszy, drugi fani “zmontują” z ukazujących się codziennie krótkich filmików w najbliższy piątek, 21 kwietnia. Norweska produkcja Julie Andem trzyma poziom. Twórcy nie próbują na siłę niczego udowadniać czy skakać przez podniesioną bardzo wysoko sezonem trzecim poprzeczkę (ach, Isak i Even również w czwartym sezonie się pojawiają). Moc SKAM tkwi w świeżości, naturalności, kilku nowych twarzach i całkiem odmiennej w tej odsłonie perspektywie.
Nic dziwnego, że wyrwane telewizji NRK klipy w mig zyskują fanowskie napisy nawet w języku polskim, po czym są przez to norweskie medium tropione i usuwane. Ale kto szuka, nie błądzi.
Trailer czwartego sezonu jednocześnie przyciąga i niepokoi:
Czy nastolatka może pozostać wierna Allahowi, a jednocześnie przyjaźnić się z “zepsutymi” Norwegami? Oby sezon czwarty SKAM dawał pozytywną odpowiedź na to pytanie. W kontekście współczesnych wydarzeń ze świata będzie można powiedzieć: jest nadzieja…