Cillian Murphy nowym Voldemortem? Tego chciałby reżyser “Harry’ego Pottera”
Chris Columbus, reżyser Kamienia Filozoficznego i Komnaty Tajemnic uważa, że Cillian Murphy świetnie sprawdziłby się jako Lord Voldemort w nowym serialu platformy MAX.
Od pewnego czasu w mediach pojawiają się liczne fanowskie propozycje na to, którzy aktorzy mogliby wcielić się w główne postaci nadchodzącego serialu Harry Potter platformy MAX. Do roli Albusa Dumbledore’a najczęściej wskazywano dotychczas Marka Rylance’a, Paapa Essiedu miałby wcielić się w Severusa Snape’a, natomiast główny czarny charakter serii – Lorda Voldemorta, zdaniem fanów miałby sportretować niedawny laureat Oscara za rolę w Oppenheimerze, Cillian Murphy.
Aktor znany ze współpracy z Christopherem Nolanem czy głównej roli w serialu Netflixa Peaky Blinders otrzymał zielone światło m.in. od Ralpha Fiennesa, czyli poprzedniego odtwórcy roli Czarnego Pana. Teraz do grona artystów, którzy optują za udziałem Murphy’ego w nowej odsłonie przygód Harry’ego Pottera dołącza reżyser dwóch części filmowej sagi, Chris Columbus.
W rozmowie z magazynem People, amerykański filmowiec przyznał, że Cillian Murphy to według niego najlepszy wybór do sportretowania tak złożonej i mrocznej postaci.
Cóż, Cillian Murphy to jeden z moich ulubionych aktorów, więc to byłoby niesamowite.
Chris Columbus od samego początku wspiera twórców rebootu serii Harry Potter i uważa, że przyznanie ról Harry’ego, Rona i Hermiony kolejnemu pokoleniu aktorów to spektakularny pomysł.
Masz pewne restrykcje, kiedy tworzysz film. Nasz trwał 2 godziny 40 minut, drugi niemal tyle samo. Fakt, że mają teraz wolność tworzenia kilku odcinków poświęconych każdej książce jest fantastyczny. W serii może się pojawić tyle rzeczy, których my nie zdołaliśmy zrealizować…
Do tej pory przedstawiciele platformy MAX nie ujawnili jeszcze żadnych konkretnych informacji na temat tego, komu miałyby przypaść poszczególne role w serialu, którego premiera na ten moment zaplanowana jest na 2026 rok. Sam Cillian Murphy typowany do odegrania Lorda Voldemorta również nie skomentował tych głośnych medialnych doniesień.