BENEDICT CUMBERBATCH opowiada o tym, jak został porwany przez uzbrojonych mężczyzn

Już wkrótce premiera filmu Spider-Man: Bez drogi do domu, gdzie Benedict Cumberbatch powtórzy rolę Doktora Strange’a. Tymczasem promując Psie pazury aktor wziął udział w podcaście Marca Marona, gdzie opowiedział dramatyczną historię sprzed lat.
W 2004 roku Cumberbatch kręcił miniserial BBC, zatytułowany Na koniec świata. Pewnego dnia on i dwójka jego kolegów z planu wyjechali, że ponurkować. Gdy wracali nocą, pękła im jedna z opon. Kiedy przebywali na poboczu, chcąc zmienić koło, otoczyli ich uzbrojeni mężczyźni. Cumberbatch wspomina:
Zatrzymaliśmy się, a z krzaków wyszli ci goście i wrzucili nas z powrotem do samochodu, zjechali z drogi i zrabowali go. Mówili, że mają pistolet, ale nie odwróciłem się, żeby to zobaczyć. Potem wcisnęli mnie do bagażnika, a w pewnej chwili związali mi nadgarstki sznurówkami. Zostawili nas w spokoju, gdy daliśmy im karty i pieniądze, jednak w związku z tym, że wieźli nas do bankomatu, trwało to 2,5 godziny.
Porywacze zostawili aktora i jego towarzyszy, a ci zdołali zadzwonić po pomoc. Cumberbatch przyznaje, że ma wielkie szczęście, że wyszedł z tego cało i że zdarzenie zainspirowało go do tego, żeby prowadzić niezwykłe życie.
Tutaj możecie posłuchać całego podcastu.
Spider-Man: Bez drogi do domu trafi do kin 17 grudnia.