AMBER HEARD nie jest pewna, czy jakiekolwiek sceny z jej udziałem pojawią się w AQUAMANIE 2
Wczoraj zakończyło się przesłuchanie Amber Heard w trakcie wywołującego wiele emocji procesu o zniesławienie, który Johnny Depp wytoczył aktorce. Odkąd padły podejrzenia, że – wbrew temu, co twierdzi Heard – to Depp był ofiarą przemocy ze strony byłej żony, kobieta nie cieszy się dobrą opinią wśród widzów. Wzmacnia to dodatkowo obecny proces, podczas którego na jaw wychodzą kolejne fakty na temat aktorki (między innymi o jej zaburzeniach osobowości) i nieprzechylne jej zeznania świadków. Negatywne emocje wywołują także zeznania samej Heard.
Od wielu miesięcy w sieci istnieje petycja o usunięcie aktorki z Aquamana i Zaginionego królestwa, która teraz na nowo cieszy się ogromną popularnością. Na ten moment ma ponad 4,2 mln podpisów. Tymczasem sama Heard podczas przesłuchania przez Camille Vasquez, prawniczkę Deppa, stwierdziła, że nie wie, czy pojawi się w filmie.
Zerwali ze mną kontrakt. Walczyłam, żeby zostać w filmie i mnie zatrzymali. Nie wiem jednak, jak dużo moich scen będzie w ostatecznym montażu. (…) Nie wiem nawet, czy w ogóle tam będę. Bardzo trudno było się utrzymać.
Już dzień wcześniej Heard wspomniała, że jej rola została mocno okrojona w stosunku do pierwotnego scenariusza. Kilka tygodni temu do sieci trafiły plotki, że na ten moment aktorka może mieć w Aquamanie 2 mniej niż 10 minut czasu ekranowego.
W trakcie wczorajszej rozprawy Vasquez kontynuowała rozkładanie na czynniki pierwsze zeznań Heard i przedstawiała dowody na to, że aktorka mogła mówić nieprawdę pod przysięgą. Pokazywano między innymi zdjęcia, które Heard miała robić sobie po kolejnych pobiciach przez Deppa; Vasquez zasugerowała, że dwie z nich to ta sama fotografia ze zmienioną saturacją. Odtworzono także nowe nagrania i pokazano wiadomości tekstowe, które Heard wysyłała do Deppa. Jeśli aktorka przegra, będzie musiała wypłacić Deppowi 50 milionów dolarów.
Aquaman 2 ma trafić do kin 17 marca 2023 roku.