STEVEN SODERBERGH POWRÓCIŁ NA DOBRE. MOSAIC zobaczymy na HBO już jesienią
Ależ musiało mu się nudzić na “emeryturze”! Po zaskakującym ogłoszeniu końca kariery, Steven Soderbergh równie nieoczekiwanie zdecydował się na powrót. W roku 2013 reżyser oznajmił, że porzuca przemysł filmowy, jednak w swym postanowieniu wytrwał zaledwie trzy lata. W międzyczasie twórca genialnego Traffic pracował co prawda nad serialem The Knick, jednak głód wielkiego kina był silniejszy. Na tyle, że po bardzo szybkim powrocie Soderbergh niemal połyka projekt za projektem, a ostatnio zdecydował się uchylić rąbka tajemnicy, związanej z enigmatycznie brzmiącym Mosaic, które powstaje na zlecenie HBO.
W ubiegły weekend swojej światowej premiery doczekał się powód powrotu reżysera do pracy – zbierające świetne recenzje Logan Lucky. Na ekrany polskich kin tytuł miał trafić 1 września, ale Monolith Films zrezygnowało z jego dystrybucji – nie wiadomo, czy pod wpływem pozytywnych opinii z Zachodu uda się tę wtopę odkręcić. Z filmem wiąże się co prawda mała aferka, gdyż zdaniem mediów autorka scenariusza Rebecca Blunt… nie istnieje, lecz Steven Soderbergh nie przejmuje się dociekaniami brukowców i twardo idzie przed siebie. Podobno już pracuje nad kolejną produkcją o roboczym tytule Unsane, w której główne role odegrają Juno Temple (Z dala od zgiełku) i Claire Foy (The Crown), jednak zanim w pełni poświęci się temu tytułowi, czeka nas jeszcze premiera tajemniczego Mosaic. Film tworzony na zamówienie HBO ma być rewolucyjny, oferując widzom możliwość ingerowania w to, co oglądają. Wygląda więc na to, że HBO rzuca rękawicę Netflixowi, który także pracuje nad interaktywnymi programami. Jeszcze kilka dni temu o Mosaic nie było wiadomo praktycznie nic, lecz Soderbergh podzielił się garścią informacji na temat swojego nowego dzieła.
Mosaic będzie produkcją eksperymentalną, w której wydzielone zostaną dwie główne linie czasowe, dzięki czemu możliwe będzie spojrzenie na przedstawione wydarzenia z różnych perspektyw. Stworzenie scenariusza powierzono Edowi Solomonowi – współtwórcy historii przedstawionych między innymi w Facetach w czerni, Aniołkach Charliego czy filmach z serii Iluzja. Jak można się domyślić, nie była to łatwa sprawa:
Postawiliśmy na nielinearną narrację. Niby to nic niezwykłego, lecz nowe technologie pozwalają ten zabieg wykorzystać w zupełnie inny sposób. Spędziliśmy bardzo dużo czasu, by dopracować wszystkie elementy. Chcieliśmy osiągnąć intuicyjną formułę, pozwalającą widzom na rzeczywiste zaangażowanie. Chciałem się upewnić, że obsługa będzie prosta, by nie wprawiać widowni w zakłopotanie, gdy nadarzy się okazja do ingerencji. Metodą prób i błędów osiągnęliśmy nasz cel, z czego jestem bardzo zadowolony.
Początkowo Mosaic udostępnione zostanie za pośrednictwem dedykowanej aplikacji. Jak to w Stanach bywa, oczywiście w pierwszej kolejności pomyślano o klientach firmy Apple, jednak reżyser w porę zauważył, jak bezsensowne jest to rozwiązanie. Wedle jego zapewnień, film będzie można obejrzeć na wielu różnych platformach – od iOS-a, poprzez androida i wszelkiego rodzaju SmartTV, a na komputerach kończąc. Przy okazji Steven Soderbergh rozwiał też wątpliwości co do ilości swobody, jaką otrzymają widzowie:
Obejrzenie wszystkich możliwych wątków Mosaic zajmuje ponad siedem i pół godziny. Nie liczcie jednak na to, że sami napiszecie swoją narrację. To nie na tym polega opowiadanie historii. Cały materiał, jaki stworzyliśmy, jest podzielony na etapy, rozdziały. Po każdym z nich widz będzie mieć do wyboru kierunek, w którym zechce podążyć za głównymi bohaterami. To na tym polega interaktywność naszego filmu – gdyby każdy mógł tworzyć własną narrację, po co byłaby nasza historia?
Na koniec reżyser zdradził także, co będzie tematem Mosaic – tu jednak szału nie ma. Film opowie o pozornie rozwiązanym morderstwie, które w świetle nowych dowodów okaże się znacznie bardziej złożoną sprawą. Obie linie czasowe będą dzielić od siebie cztery lata, a w rolach głównych zobaczymy między innymi Sharon Stone, Garretta Hedlunda (Niezłomny, Najdłuższy marsz Billy’ego Lynna), Paula Reubensa (kultowy Pee-wee Herman) czy Mayę Kazan, z którą Steven Soderbergh pracował na planie The Knick.
Premierę interaktywnego Mosaic zapowiedziano na listopad – to jednak nie koniec prac nad tym projektem. Soderbergh stworzy także zamkniętą wersję filmu, który trafi na antenę HBO w styczniu przyszłego roku. Jeśli wierzyć jego zapewnieniom, po zmontowaniu cały materiał ma mieć długość około sześciu godzin.