CANNES 2022. Najbardziej oczekiwane filmy Konkursu Głównego
Festiwal w Cannes to przede wszystkim Konkurs Główny. Ten tradycyjnie otoczony jest mniejszymi (Elvis) i większymi (Top Gun: Maverick) blockbusterami. W drugiej najważniejszej sekcji – Un Certain Regard – znalazł się anglojęzyczny debiut Agnieszki Smoczyńskiej, czyli The Silent Twins, a w towarzyszącym przeglądzie – Quinzane des Realisateurs – zobaczymy Men, horror od Alexa Garlanda (Ex Machina). Poza konkursem wyświetlone zostanie również Three Thousand Years of Longing George’a Millera, prawdopodobnie będące mariażem baśni i science fiction, choć może być też czymś zupełnie innym.
Większość filmów to ciągle zagadki i niewiadome. Lakoniczne fabularne opisy, brak plakatów i fotosów skutecznie utrzymują wokół nich aurę tajemnicy. Niemniej poniżej znajdziecie pięć najbardziej oczekiwanych przeze mnie filmów, walczących o Złotą Palmę.
Crimes of the Future, reż. David Cronenberg – filmy kanadyjskiego reżysera wszyscy raczej znają. Mniejsza już, na ile się z nimi lubią i jak komfortowo przy nich się czują. Cronenberg to na pewno wielkie filmowe nazwisko i autor pełną gębą. W Crimes of the Future reżyser wraca na doskonale znane gatunkowe terytoria: będzie więc i horror, i psychologiczne ekstremum, będą chirurgiczne eksperymenty i otoczka science fiction. Kino o artystach, performance’ach i cielesnych mutacjach. W obsadzie Viggo Mortensen, Lea Seydoux i Kristen Stewart.
RMN, reż. Cristian Mungiu – laureat Złotej Palmy za 4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni wraca na Lazurowe Wybrzeże. RMN, oznaczające rezonans magnetyczny, ma być refleksją nad historią Rumunii i spojrzeniem na pewną lokalną społeczność. Mungiu w swoim zwyczaju przeprowadzi nas przez siatkę różnorakich rodzinnych powiązań i etycznych dylematów. Spodziewam się gorzkiego, na długo zostającego w pamięci kina. Imponujący dorobek Cristiana Mungiu dowodzi, że mało kto we współczesnym kinie pisze równie wielowymiarowe scenariusze.
Broker, reż. Hirokazu Koreeda – japoński reżyser, zwycięzca festiwalu w Cannes sprzed kilku lat za Złodziejaszków, ukształtował swój bardzo specyficzny styl: powolne narracyjne tempo, brak pośpiechu, skupienie na detalach i drobnych gestach. Koreedę zajmują raczej mniejsze nieporozumienia, a nie ludzkie tragedie. Tym razem punktem wyjścia ma być niechciane dziecko przygarnięte przez kilku nieznajomych. Broker będzie delikatny, będzie subtelny, będzie skupiony. Szansa na naprawdę wielkie kino.
Triangle of Sadness, reż. Ruben Ostlund – szwedzki reżyser w 2014 roku został wyróżniony przez jury Un Certain Regard za Turystę. W 2017 wyjechał ze Złotą Palmą za odważne The Square. Rubena Ostlunda interesują klasowe napięcia, współczesne absurdy, kompleksy, dwulicowość i skrywane emocje. Bohaterami Triangle of Sadness mają być milionerzy, celebryci i pani sprzątająca. Wszyscy uwięzieni na bezludnej wyspie po awarii luksusowego jachtu. Spodziewam się pięknej katastrofy, dwuznacznej komedii i niejednej awantury. Zacieram rączki.
Decision to Leave, Park Chan-Wook – Kostiumowa, intrygująca Służąca. Przebojowy, wyrazisty Oldboy. Park Chan-Wook nigdy nie był twórcą anonimowym. Stylistyczne perełki. Reżyserskie, inscenizacyjne popisy. Wymagające uwagi widza, nielinearnie prowadzone fabuły. Wszystko dopięte na ostatni guzik. Decision to Leave to ponoć kryminał. Będzie morderstwo, będzie detektyw, będzie tajemnicza kobieta. Znane puzzle, ale jestem przekonany, że Park Chan-Wook ułoży z nich niebanalną konstrukcję. Gdybym miał stawiać w ciemno, bo przecież tak mało wiemy, to uważam, że i w tym roku azjatyckie kino wyjedzie z Cannes ze Złotą Palmą.
Tutaj znajdziecie listę wszystkich produkcji z Oficjalnej Selekcji festiwalu. Tegoroczna edycja będzie trwać od 17 do 28 maja.