2. dzień FILM(org)OWYCH Mistrzostw Europy. Zagłosuj!
Przed nami 2. dzień FILM(org)OWYCH Mistrzostw Europy! Dziś na boiska wybiegną reprezentanci Walii i Szwajcarii. 12.06 zmagania rozpoczną również kraje z grupy B, czyli Dania, Finlandia, Belgia i Rosja. Zachęcamy was do wspierania swoich ulubionych kinematografii europejskich! Oto link do reguł zabawy.
WYNIKI 1. DNIA FME:
WŁOCHY – TURCJA 71 : 30
FME Dzień 2. Mecz: Walia – Szwajcaria
Drugi mecz grupy A. Chociaż zarówno Walia, jak i Szwajcaria nie są wymieniani w gronie faworytów do zwycięstwa w grupie A, to pojedynek tych dwóch drużyn zapowiada się niezwykle pasjonująco. Pierwszy turniejowy mecz jest bowiem zawsze niezwykle ważny i doskonale wie o tym każdy z reprezentacyjnych selekcjonerów. Która z rywalizujących drużyn lepiej rozpocznie FILM(org)OWE Mistrzostwa Europy?
Który z poniższych filmów jest według was lepszy? Który bardziej wam się podobał? Pamiętajcie o oddaniu głosu w formularzu pod opisami proponowanych przez trenerów tytułów.
WALIA – Moja łódź podwodna (2010)
Niby w temacie filmów o nastolatkach i coming of age powiedziano już wszystko, ale co jakiś czas zdarzy się film taki jak Moja łódź podwodna Richarda Ayoadego – bezpretensjonalna, cechująca się unikalnym klimatem i… urocza. Opowieść o nieśmiałym Olivierze dorastającym w prowincjonalnej walijskiej miejscowości i przeżywającego swoje zwyczajne życie jak pasjonujący film to uniwersalna, a na swój sposób na wskroś współczesna historia o indywidualnym spojrzeniu na świat i potrzebie dzielenia się nim z drugim człowiekiem. Całość skąpana jest w specyficznym, cierpko-zabawnym brytyjskim (i walijskim zarazem) klimacie, gwarantującym zarówno wzruszenie, jak i uśmiech. [Tomasz Raczkowski]
SZWAJCARIA – Nazywam się Cukinia (2016)
Animowany underdog. Oto plastusiowa bajeczka z drugiej ligi światowej animacji – Szwajcaria wręcz jest nieobecna na mapie – która w swoim czasie podbiła serca wszystkich tych, którzy mieli okazję ją zobaczyć. Nominowana do Oscara i Złotych Globów, zdobyła kilka nagród europejskich, a wisienką na torcie międzynarodowego sukcesu była nagroda od publiczności Warszawskiego Festiwalu Filmowego. Powiedzieć, że zasłużenie, to mało powiedzieć – to zdecydowanie jedno z najdojrzalszych dzieł animowanych ostatnich lat, nieustępujące takiemu Pixarowi jakością emocji, a przy tym zdecydowanie odważniej mierzy się z niebanalnymi problemami (samotność, alkoholizm, inność, przykry bagaż doświadczeń niesiony przez dziecko) sięgając jednocześnie do poklatkowej formy idealnie współgrającej z treścią. Nazywam się Cukinia to trochę ponad godzina czegoś naprawdę świeżego, ożywczego i prawdziwie niekonwencjonalnego. Film dydaktyczny, ale nienachalny; wartościowy dla dzieci, ale jeszcze wartościowszy dla dorosłych. Cudo. [Rafał Oświeciński]
FME Dzień 2. Mecz: Dania – Finlandia
Przed nami pierwszy mecz grupy B. Zwycięzca tego meczu zdaje się być z góry przesądzony. Duńczycy mogą zresztą okazać się czarnym koniem całej naszej zabawy. A Finlandia? No cóż, chociaż będzie im niezwykle trudno o choćby punkcik we wszystkich swoich grupowych pojedynkach, to na pewno tanio skóry nie sprzedadzą.
Który z poniższych filmów jest według was lepszy? Który bardziej wam się podobał? Pamiętajcie o oddaniu głosu w formularzu pod opisami proponowanych przez trenerów tytułów.
DANIA – Festen (1998)
Pierwszy film Dogmy 95, ruchu artystycznego w duńskim kinie zapoczątkowanego przez Thomasa Vinterberga i Larsa von Triera, można nazwać familijną tragikomedią. Podczas 60. urodzin nestora rodu dochodzi do zaskakującego i wyniszczającego rodzinę katharsis: najstarszy syn jubilata (świetna rola Ulricha Thomsena) w trakcie toastu na cześć ojca odkrywa długo skrywane i bulwersujące rodzinne sekrety. I choć z początku wydaje się, że ten swoisty familijny coming out zostanie zduszony w zarodku, nic nie jest w stanie powstrzymać nadchodzącej lawiny, składającej się z traum, krzywd i skrywanego żalu. Wyróżnione w Cannes Nagrodą Jury, Festen to fenomenalnie zagrana (w obsadzie same gwiazdy duńskiego kina: Thomas Bo Larsen, Paprika Steen, Trine Dyrholm) tragikomedia o rodzinie jako źródle wszelkich życiowych porażek. Bywa zabawna, bywa przerażająca, ale jest przede wszystkim genialnie trafna. [Dawid Myśliwiec]
FINLANDIA – Człowiek z Hawru (2011)
Człowiek człowiekowi wilkiem? Nie w tym przypadku! Z wydanego w 2011 roku filmu uznanego fińskiego twórcy Akiego Kaurismäkiego bije bowiem wiara w ludzką dobroć. Mimo że przedstawionemu bohaterowi nie powodzi się najlepiej – pracuje jako pucybut, regularnie przeganiany z najbardziej chodliwych miejsc przez pracowników pobliskich lokali – to kiedy zauważa policyjną obławę na młodego czarnoskórego imigranta, nie waha się ani chwili przed wzięciem strony chłopaka. Później zaś, razem z grupą znajomych, także skromnie żyjących ludzi, dokłada wszelkich starań, by pomóc nastolatkowi w wyjeździe z kraju. Idealny na poprawę humoru komediodramat o solidaryzowaniu się społeczności w słusznej sprawie, podszyty pastiszowym podejściem do charakterystycznych elementów kina światowego. [Krzysztof Nowak]
FME Dzień 2. Mecz: Belgia – Rosja
Mecz Belgii i Rosji to zdecydowanie najlepiej zapowiadający się pojedynek dzisiejszej serii spotkań. Trudno wskazać w nim bowiem zdecydowanego faworyta do zwycięstwa. Jaką taktykę wobec przeciwnika zastosuje trener Rosjan? Czy Belgowie ze swoją piekielnie silną reprezentacją będą w ogóle w stanie zagrozić Sbornej?
Który z poniższych filmów jest według was lepszy? Który bardziej wam się podobał? Pamiętajcie o oddaniu głosu w formularzu pod opisami proponowanych przez trenerów tytułów.
BELGIA – Dziecko (2005)
Surowe formalnie, emocjonalnie gęste i przede wszystkim dotkliwie poruszające – Dziecko braci Dardenne to kino społeczne w całej okazałości. Historia Bruna i Soni, młodych rodziców żyjących na krawędzi ubóstwa, mierzących się z trudem i odpowiedzialnością wychowania tytułowego dziecka, to bezkompromisowe uderzenie obnażające realia świata, którym rządzi pieniądz ze wszystkimi dramatycznymi konsekwencjami tego materializmu. Równocześnie jest to głęboka refleksja etyczna na temat (nie tylko materialnej) wartości ludzkiego życia. Dziecko to film drażniący, momentami szokujący. Szok nie jest tu jednak celem samym w sobie, ale środkiem do powiedzenia czegoś ważnego. Kino mocne i zmuszające do myślenia. [Tomasz Raczkowski]
ROSJA – Wyspa (2006)
Zbrodnia i kara – prosta zależność, której zrozumienie jest podstawą większości systemów religijnych i społecznych. O tym też opowiada Wyspa Pawła Łungina, w której świetnie grany przez Piotra Mamonowa ojciec Anatoli pokutuje za występki, jakich dopuścił się podczas wojny, jednocześnie służąc Bogu jako pasterz pomagający ludziom w potrzebie wrócić na odpowiednią ścieżkę. Pomimo religijnej podstawy film jest przede wszystkim opowieścią o ludzkim sumieniu – o trzymanych w zakamarkach podświadomości tajemnicach, za które nigdy nie zostaliśmy rozliczeni, przez co sami sobie wydajemy kolejne wyroki. Od skąpanych w śniegu kadrów bije chłód, ale także nadzieja na odkupienie – nie tylko naszego pogrążonego w melancholii bohatera. [Krzysztof Nowak]