search
REKLAMA
Zestawienie

Aktorka z niepodrabialnym urokiem. Najlepsze role DIANE LANE

Karol Barzowski

22 stycznia 2020

REKLAMA

Diane Lane nie należy może do najbardziej znanych hollywoodzkich aktorek, daleko jej do osiągnięć Meryl Streep albo popularności Sandry Bullock, ale w trakcie swojej kariery zyskała mnóstwo fanów. Ja też się do nich zaliczam. Lane, która 22 stycznia kończy 55 lat, zaczęła grać na ekranie już jako nastolatka, a potem zaliczała udane role w różnorodnych filmach. Za jedną z nich nominowano ją nawet do Oscara.

W ostatnich latach aktorka kojarzy się przede wszystkim z postacią Marthy Kent, przybranej matki Supermana, ale jej filmografia zawiera znacznie lepsze, ciekawsze występy. Które z nich są tymi “naj”?

Mały romans

Mały romans Diane Lane

Lane aktorką była od małego. Już w wieku sześciu lat występowała na nowojorskich scenach (w jednym ze spektakli, Wiśniowym sadzie Czechowa, u boku Meryl Streep), a jako 14-latka zadebiutowała na wielkim ekranie w Małym romansie George’a Roya Hilla. Wcieliła się w uczennicę paryskiej szkoły, która zakochuje się we francuskim rówieśniku. To taka nastoletnia miłość łącząca dwa różne światy – ona pochodzi z bogatej rodziny, on jest synem taksówkarza. Poznają się, bo oboje wielką pasją darzą kino. W końcu uciekają razem do Wenecji… Produkcja otrzymała Oscara za muzykę oraz nominację za scenariusz adaptowany, a obok młodych aktorów zagrał słynny Laurence Olivier. To naprawdę sympatyczne, piękne kino, trochę w starym stylu. Lane pokazała tą rolą, że jest świadomą artystką, obdarzyła swoją bohaterkę niepodrabialnym urokiem. Z miejsca okrzyknięto ją nową gwiazdą. Została wyróżniona za ten film aż dwiema statuetkami Nagrody Młodych Artystów i pojawiła się na okładce magazynu “Time”.

Niewierna

Niewierna Diane Lane

Lata 90. nie były dla Lane szczególnie owocne. Po tak wspaniałym początku kariery wydawało się, że wejdzie do hollywoodzkiej czołówki, a tak się nie stało. Owszem, zdarzało jej się zagrać w dobrych filmach (jak choćby Chaplin), ale były to drugoplanowe, niezbyt interesujące występy. 1999 rok był zwiastunem pewnych zmian – Amerykanka w Spacerze na księżycu spisała się świetnie – a 2002 przyniósł Lane rolę życia. Niewierna w reżyserii Adriana Lyne’a przyniosła jej Złotego Satelitę, nagrodę Amerykańskiego Stowarzyszenia Krytyków Filmowych oraz nominację do Oscara. Konkurencja była zabójcza (najlepsza okazała się ostatecznie Nicole Kidman w Godzinach), ale moim zdaniem to właśnie Lane najbardziej zasłużyła wtedy na złotego rycerzyka. Wypadła znakomicie jako oddana, ale nieco znudzona życiem żona i matka, która wdaje się w gorący romans. Czuć jej wewnętrzne rozdarcie. Namiętność, która nagle pojawia się w życiu bohaterki, została świetnie ukazana. W tym występie jest prawda. To była odważna, trudna rola, wymagająca otworzenia się przed kamerą i nie każda aktorka by jej podołała. Lane się udało.

REKLAMA