UWODZĄC TALENTEM. Biografia Warrena Beatty’ego
Casanova XX wieku
Pierwszym wyprodukowanym przez niego filmem był Bonnie i Clyde. Początkowo nie zamierzał w nim grać – w końcu w Bonnie miała wcielić się jego siostra i nie wyobrażał sobie, aby miał wystąpić jako jej kochanek. Do roli Clyde’a proponował Boba Dylana. Termin rozpoczęcia zdjęć jednak opóźniał się, ze stołka reżyserskiego rezygnowali kolejni filmowcy i Beatty dojrzał do decyzji o zagraniu jednego z najsłynniejszych gangsterów w historii Stanów Zjednoczonych. MacLaine podziękował za współpracę, a na jej zastępstwo wybrał debiutantkę Faye Dunaway.
Film jest dziś legendą hollywoodzkiego kina lat sześćdziesiątych. Otrzymał 10 nominacji do Oscara, w tym dwie dla Beatty’ego jako aktora i producenta. Niektórzy historycy filmu twierdzą, że Bonnie i Clyde rozpoczął nową erę w dziejach amerykańskiego kina, która trwała aż do początku lat osiemdziesiątych. Ten obraz przywrócił Hollywood gatunek filmu gangsterskiego, skradziony wcześniej przez francuską Nową Falę. Choć wśród recenzji pojawiały się i negatywne, sugerujące, że produkcja jest apoteozą przestępstwa i nadaje tej parze gangsterów wymiar społecznego mitu, sukces filmu i tak był niepodważalny, przede wszystkim wśród młodszej widowni. Dla nich Bonnie i Clyde był romantyczną historią o ludziach, którzy postanowili sprzeciwić się zasadom ukształtowanym przez wcześniejsze pokolenia. Ich rozboje były odbierane niczym odwet na niesprawiedliwości świata.
Podobne wpisy
Bonnie i Clyde okazał się jednym z najbardziej kasowych filmów 1967 roku. O ile już wcześniej Beatty mógł cieszyć się dużą popularnością, tak po premierze tego tytułu był już właściwie ikoną. Niestety woda sodowa uderzyła mu do głowy. Na kilka lat przestał pracować. Jego życie zdominowały hollywoodzkie przyjęcia, jachty, drogie samochody, no i oczywiście kobiety. Plotkowano, że Beatty spał z 13 tysiącami kobiet, i choć w te rewelacje nie ma co wierzyć, rzeczywiście przez jego łóżko przewinęło się mnóstwo pań. Pierwszy seks uprawiał dopiero, gdy miał 20 lat, ale później… niejako nadrabiał stracony czas. Wśród jego najsłynniejszych romansów znajdują się choćby te z Natalie Wood, Brigitte Bardot, Cher, Faye Dunaway, Barbrą Streisand, Candice Bergen, Goldie Hawn, Madonną czy Jane Fondą. Mówiło się też o takich paniach jak księżniczka Małgorzata Windsor, Jackie Kennedy, Maria Callas oraz księżniczka Jugosławii, Elżbieta Karadziordziewić.
Jak opowiadała inna z jego partnerek, Joan Collins, “Warren jest tak bardzo zakochany w sobie, że to aż zaraźliwe. Posługuje się kobietą jak windą – zawsze doskonale wie, jaki guzik nacisnąć”. Zdarzało się, że kochanki rzucały dla niego mężów, a Beatty niedługo potem rzucał je. Nieco dłuższe związki z Diane Keaton oraz Julie Christie nie poprawiły jego reputacji egoistycznego playboya. Aktor wprost mówił, że małżeństwo uważa za bzdurę. “Jak można przysięgać wierność na zawsze, skoro każdy wie, że nic nie trwa wiecznie?”, pytał w jednym z amerykańskich talk-shows.
Mimo że fakty mówiły same za siebie, Beatty nigdy nie zgadzał się, jakoby był casanovą.
Sława daje ci dostęp do wielu wspaniałości. Masz wtedy ogromne szczęście, bo dostajesz też szansę poznania niesamowitych kobiet. Tak naprawdę jestem feministą – wychowany przez matkę feministkę, dorastający obok siostry feministki, odczuwam pociąg do takich samych kobiet. Dostęp do nich to wielki dar.
Tłumaczenie co najmniej pokrętne. W końcu agent zasugerował mu zaprzestania takich wypowiedzi. Beatty zdecydował się wtedy napisać scenariusz filmu Szampon o hollywoodzkim fryzjerze, który wdaje się w romanse ze swoimi klientkami – to, że tekst był komentarzem do jego życia prywatnego, było dla wszystkich oczywiste. Tylko on mógł wcielić się w tę postać. Produkcja okazała się sukcesem, a Beatty zapisał na swoim koncie kolejną nominację do Oscara, tym razem za scenariusz. Był to niespodziewany sukces, gdyż film uznawany był za bardzo kontrowersyjny. Beatty postanowił skończyć nim z amerykańską pruderią. Gdy Julie Christie w jednej ze scen mówiła, że jedyne, na co ma ochotę, to zrobić fryzjerowi loda, publiczność w kinach zamierała. Takie słowa ogólnie były nie do przyjęcia, a żeby jeszcze wychodziły z ust kobiety? Tego wcześniej nie grali.