search
REKLAMA
Zestawienie

Tutaj modlitwa nie pomoże! Współczesne HORRORY RELIGIJNE

Krzysztof Nowak

29 października 2020

REKLAMA

Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii

Swoim drugim filmem, Lighthouse, Robert Eggers potwierdził talent reżyserski i udowodnił, że kino gatunkowe wcale nie musi trzymać się skostniałych ram. Jednak już wcześniej widać było swobodę, z jaką twórca traktuje elementy horrorowe. Czarownica… wbrew wszelkim zasadom pokazuje tytułową użytkowniczkę magii w pierwszych minutach, by później skupić się na relacjach rodziny głównej bohaterki, Thomasin (Anya Taylor-Joy). Autor kreuje toksyczną wizję, w której dziewczyna oskarżana jest o wszystkie spotykające ich nieszczęścia wyłącznie z racji swojej płci, a główną linią argumentacji staje się jej domniemana chuć. Jednocześnie ostrzegam – nie odnajdą się tu fani szybkiej akcji i wyskakujących spod łóżka demonów, gdyż film charakteryzuje się niespiesznym tempem, nawet pomimo zaskakującego początku. Nie zmienia to faktu, że po stokroć warto Czarownicy… dać szansę.

Lament

To już drugi koreański film w tym zestawieniu, ale cóż poradzić, gdy ich kino, niestety względnie w Polsce nieznane, jest wyjątkowe i kulturowo fascynujące. Lament żeni ze sobą szereg elementów i konwencji w kombinacji, która na papierze nie miała prawa się udać. Ten amalgamat horroru z komedią, kultury wschodniej z zachodnią, znanych na całym świecie religii z lokalnymi wierzeniami niepokoi i zachwyca zarazem od początku do końca. Dodajmy do tego nieoczywistego protagonistę (Do-Won Kwak), stanowiącego zaprzeczenie bohatera kina noir, podtekst polityczny i pojawiającą się w ściśle określonych momentach eskalację zła, a otrzymamy film jedyny w swoim rodzaju. Powolna, przepełniona odniesieniami także do innych dzieł kultury przejażdżka po krainie opanowanej przez siły nieczyste.

Mroczna pieśń

Okultyzm to dokładne zaprzeczenie wiary w Boga. Sięgający po niego ludzie zazwyczaj robią to w akcie desperacji, w próbie znalezienia odpowiedzi na pytania, na jakie nie może ich im udzielić żadne wyznanie. To również wdzięczny temat dla filmowców, którzy okultystyczne praktyki inkorporują w ramach przeróżnych konwencji. Liam Gavin w Mrocznej pieśni traktuje ten temat jednak wyjątkowo serio. Tutaj nikt się nie śmieje z przywoływania demonów czy kontaktu z drugą stroną – ani zrozpaczona śmiercią dziecka matka (Catherine Walker), ani niepokojący rytualista (Steve Oram). W związku z tym należy się przygotować na mroczną, krwawą, momentami nawet oniryczną historię o igraniu ze światem zmarłych i zaglądaniu w miejsca, które nie traktują gości zbyt przychylnie. Reżyser daje tutaj popis swoich umiejętności inscenizacyjnych, budując sceny pełne napięcia i niejednokrotnie wywołując gęsią skórkę u widzów.

A jakie współczesne horrory religijne Wam przypadły do gustu?

Krzysztof Nowak

Krzysztof Nowak

Kocha kino azjatyckie, szczególnie koreańskie, ale filmami zainteresował się dzięki amerykańskim blockbusterom i ma dla nich specjalne miejsce w swoim sercu. Wierzy, że kicz to najtrudniejsze reżyserskie narzędzie, więc ceni sobie pracę każdego, kto potrafi się nim posługiwać.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA